Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dużo za DUŻA

120 KG!!!...ale bedzie mniej!!!DAM RADE!!!!

Polecane posty

:) mąz wyjechał...znowu sama:(... ...poza tym znowu kilos w dół:P ...Tobi pisze poraz kolejny uaktualnij tabele...nie wiem tez po co tyle w niej osob skoro połowa nie pisze tutaj:> wystarczy zerknąć w stopke... ...pulpecik twoja sprawa ile chcesz schudnac ...pas wibrujacy to ściema, kiedys miałam, jedyne co to tłuszcz porusza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DO aniaminka :) Chcę się także podzielić moją opinią (szczerą) na temat tego jak postrzegam osoby otyłe. Ok np jak idę ulicą i widzę kobitkę w rozmiarze 50 ? Dla mnie ważne jest czy jest to kobieta młoda (przed dziećmi-choć tego dokładnie się nie dowiem) czy kobieta w rozmiarze 50 z 50 na karku wraz z 4 dzieci w domu :) Nie,Nie ja nie usprawiedliwiam ale zastanawia mnie przy młodej dziewczynie czy sama pofolgowała swojemu ciału obżerając się chipsami o 22 (co sama czynie-yyyy...czyniłam) czy zażywa jakieś tablety które są niezbędne jej ciału (np. na tarczycę-moja mama tak ma i utyła przez nie 15kg) Jeśli w grę w chodzi ta pierwsza wersja to myślę sobie "jej przecież są teraz wodne aerobiki czy coś tam,jak ona faceta znajdzie...?" Hmm no nie oszukujmy się! faceci patrza bardziej na zgrabną dupencję (przepraszam) aniżeli na hipcia... :( Jeśli chodzi o mój 2 typ czyli pani przed 40,50,60... z bagażem w domu ;) to powiem szczerze,że różnie to bywa...ale jeśli miałabym jakies zastrzeżenia (czego nie mam prawa czynić a robię :() to.... Opowiem np na przykładzie(oj mało maślane) mojej sasiadki która pomimo,że nosi rozmiar 50-52 i pierwsze co idzie to jej brzuszek :) Potrafi jednak tak dobrać ubranko,że i wygląda seksi i tego brzuszka tak nie widać,natomiast sa takie panie które pomimo,że mieszczą sie w mniejsze ubrania zakładaja namioty przez co jeszcze bardziej uwydatniają swoje ""doskonałości"" Nie trzeba szukać daleko ostatnio moja mama idąc na wesele za moją rada zamieniła garsonkę nr 52 na czarną wydekoltowaną bluzeczkę obcisłą na biuście a rozkloszowaną na brzuszku i do tego obcisłą na pupci, dołem rozkloszowana czarna kiecke,ojej jaka seksi laska!!! Chciałabym jeszcze "bąknąć" :) jesli mogę :) o tym,że nieraz spotykam się z tym,że jestem zazdrosna o panie grubsze ode mnie , a które są; 1-wydekoltowane 2-paznokietki pierwsza liga(i te na dole też) 3-fryzura prosto od fryzjera 4-schludnie,fajnie ubrane 5-perfium taki jakiś że ho ho :) 6-perlisty uśmiech używany co 2 sekundy(bo czym tu się martwić jak się jest zdrowym) A więc dużo chyba zależy także od tego czy tak naprawdę dbamy o siebie...a odchudzanie to bardziej dla zdrowia...chociaż ci faceci :( ..puch marny... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
P.s ten Pulpecik to chyba jakaś prowokacja,sądzę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podczytuję Was..
hej -lubię poczytać jak chudniecie -to motywuje -tez mam nadwagę... ale cierpliwości mało :O:O Dużo za duza....zawsze sama możesz poprawić tabelkę,poprostu ją skopiuj i popraw i tak każdy może się dopisać :):):) a co do pulchnych kobiet na ulicach ...myślę , że niektórym jest "do twarzy" z małym nadbagażem :) Nie każda z nas potrafi żyć wariackimi dietami i przejmować się ciągle efektem jojo ,kobieta na diecie ciągle bywa podminowana ,bo głodna :):) a faceci ? czy tylko wokół nich świat się kreci? :):) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej witam dziewczyny, aj tylko na chwilke teraz, bo zaraz musze walczyc z puchem marnym białym zasypało, ze hoho dzieki za odpowiedzi, a myslałam, ze tylko ja jestem taka- az zołzowata, choc głosno nigdy nie smiem nic powiedziec złego o kims, jednak ludzki mozg sam mysli czasem mam mysli po2jne w kazdym razie grubasy wzbudzaja jakies tam negatywne emocje- druga mysl- grubas to ja kurcze- statystycznie jest ze mna źle- byłam młoda, na szczescie juz nie jestem nie rodzilam super ale damy rade! dziekuje za odpowiedź co do pasa- dobrze, ze kupilam bardzo dobrze- len powinien ruszyc tyłek a tak naprawde wystarczy- jak pisałam polozyc sie i uniesc głowe i ramiona i tak trwac- powtorzyc to i juz miesnie sie napinaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny, oj dlugo mnie tu niebylo, ale sie niepoddaje, dietkowo u mnie ok, musze nadrobic czytanie waszych wpisow, milego wieczoru zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JEJKU UTKNĘŁAM W ZASPIE MUSIAŁ SYN MNIE ODKOPYWAĆ ALE MIAŁAM STRACHA A ZMARZŁAM SZCZUPŁA MI TEŻ CIĘŻKO PO TYM WYJEŹDZIE SIE ZDYSCYPLINOWAĆ DUŻA PEWNIE CI SMUTNO SAMEJ ALE MUSISZ WYTRZYMAĆ POCZĄTEK CHYBA NAJGORSZY ALE POMYŚL JAKĄ NIESPODZIANKE SPRAWISZ MU SWOJA NOWA ODCHUDZONA FIGURKĄ :) EVELIN -NIEKTÓRE KOBIETY SYROJEM DODAJĄ SOBIE KILOGRAMÓW TE NAMIOTY KTÓRE ZAKŁADAJĄ SPRAWIAJA ZE WYGLADAJA O TE 10 KG WIECEJ WIADOMO ŻE CIĘŻKO KUPIĆ COŚ FAJNEGO W MEGA ROZMIARZE ALE JAK SIE CHCE TO MOŻNA JA NIGDY NIE ZAKŁADAŁAM LUŹNYCH SWETRÓW CZY SPÓDNIC BO TYLKO MNIE ZNIEKSZTAŁCAŁY FAKTYCZNIE NIEKTÓRE GRUBASKI MAJA W SOBIE TO COŚ ŻE KAŻDY NA NIE ZWRÓCI UWAGĘ ANIA MYŚLĘ ŻE W KAŻDEJ Z NAS JEST TROSZKĘ ZOŁZY:) DOROTA WITAJ WIDZE ŻE ŚWIĘTA NIE WPŁYNĘŁY ŹLE NA SYLWETKĘ GRATULACJE ZARAZ 8 ZOBACZYSZ ŚNIEG ŚNIEG ŚNIEG KOCHAM ŚNIEG JAK SIEDZE W FOTELU Z GORĄCĄ HERBATKĄ PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
* dobrze, ze NIE kupiłam oczywiscie - haha ja tez uwielbiam snieg, lubie tez spacerowac po sneigu, ale cieplutko ubrana i jesli wiem, ze czeka na mnie goraca herbata i kapiel pa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie będę oryginalna. Jak widzę grubasa, to też myślę: "O Boże....". Tak to już jest. Oczywiście, że fryzurą, strojem, uśmiechem można odwrócić uwagę od kilogramów, ale fakt pozostaje faktem. Grubas jest grubasem. Ja sobie zawsze myślę - Ok, jest fajnie ubrana, uczesana, makijaż, ciuchy, wszystko ok, ALE jakby schudła byłoby lepiej. Można się zapuścić i ważyć 10, 20, 30 kg za dużo, powody mogą być różne - leki, ciąże, jakieś choroby, no ale też (niestety) brak opanowania w jedzeniu. Niektóre przypadki można zrozumieć, usprawiedliwić. Ale mnie zawsze zastanawia jedno (i chyba nigdy tego nie rozgryzę) - jak można się doprowadzić do takiego stanu, że nie można sobie zawiązać buta, zaczynają się problemy z chodzeniem itp. Co sobie myśli taka osoba, która przez swoją wagę przestaje być samodzielna, a mimo to nadal nie robi nic, żeby schudnąć? Ja teraz jestem w Stanach i tutaj co druga osoba jest gruba. Kobiety ważące 130 kg i więcej to jest normalny widok na ulicy. I zastanawiam się - jak można aż tak popłynąć? Czy te kobiety dobrze się z tym czują? Czy w ogóle im nie zależy na wyglądzie, na zdrowiu? Ech... Ciężka (dosłownie) sprawa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kulka, ja mysle, ze tak połynac jest bardzo latwo jesli ja popłynełam do ponad 100 i to na fali diet,ze tak powiem to dlaczego nie polynac do 130? moja kuzynka tyle wazy, a moze wiecej siedzi w domu, gotuje mezusiowi , ma kase, jedza, ze hoho pisałąm kiedys o ich chłopaku, ktory tez był pulchny, ale kiedy poszedł na studia, czul sie chyba gorszy i powidział, ze tak nie bedzie teraz jest ponoc az za chudy w domu pyta, co jest na obiad- jesli tylko cos ma wiecej kalorii, on nie je czyli mozna zadnej osobie z otyloscia nie jest dobrze w mojej pracy tez jest pani- przed 50 teraz zawsze była gruba teraz chodzi o kulach, jest po operacji na biodra ma wszystkie chyba choroby okolootyłosciowe poprostu- jedzenie, duza rodzina oraz kilka ciaz ona mówi, ze po lekach- jasne, ze niektore leki tez powoduja tycie, ale dlaczego potrzebne byly leki, pewnie juz otyłosc zrobiła szkody i trzeba było brac leki w kazdym razie ja sie nie dziwie, jak mozna dojsc do wagi 130- odkad sama przekroczyłam setke przeciwnie uwazam, ze do 130 juz tylko dwa małe kroki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, sama nie wiem... Sama doszłam do 109, ale nigdy nie miałam problemów typu zadyszka, problemy z kręgosłupem, kolanami, biodrami. Mimo tej wagi byłam dosyć sprawna. Każdy to pewnie jakoś inaczej odbiera... W każdym razie, u mnie było tak, że któregoś dnia stanęłam na wadze, zobaczyłam 109 i powiedziałam KONIEC. Wcześniej długo się nie ważyłam, czułam, że przytyłam, ale nie sądziłam, że aż tyle. Myślałam, że 100 nie przekroczyłam. W każdym razie ta liczba mnie przeraziła. I to bardzo. Nie chcę czegoś takiego widzieć nigdy więcej. Tak czy owak trzeba schudnąć i tyle! Wiem, że powiedzieć jest trudniej niż zrobić, ale myślę, że samo to, że w końcu przychodzi taka myśl, to już dobry znak. Bo zawsze są dwie opcje: 1) ważę 100, czas się wziąć za siebie, 2) ważę 100, mogę ważyć 120 - co za różnica - tak czy tak będę gruba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pulpecik16
jestescie straszne i okropne :( kolezanka mnie nazwala pulpetem a wy mnie wysmialyscie ze mam tyle schudnac :( przepraszam ze tu zajrzalam ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pulpecik 16 --- nie znasz zasady - jakie pytanie, taka odpowiedź? Czego się spodziewałaś zadając tak idiotyczne pytanie? Nudzi Ci się i prowokujesz czy może chciałaś się dowartościować wśród dziewczyn ważących 100 kg? Z Twoją wagą jest wszystko ok, ale radzę się zastanowić nad głową. Cześć dziewczynki :-) Nowy dzień, nowe możliwości :-) Oby był miły i bez jedzeniowych wpadek :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi tam przydałoby się schudnąć jakieś 10-11kg Od poniedziałku nie jadam po 18 -ale przez to nie mogę zasnąć!!! macie panie jakąś radę na to? Tak mój organizm się przyzwyczaił do jedzenia nocnego,że teraz z głodu nie moge zasnąć i tylko wszczynam awantury w łóżku ;) :( Tak jak jedna pani wcześniej wspominała; -gdybym nie przypomniała sobie o jedzeniu to do godz 14 mogłabym wcale nie jeść!!! za to wieczorem jejuuuuu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie ja do 14 do 15 nic nie czuje głodu a po 18 zaczynam kombinować a to tu skubne a to jabłuszko jogurt niby nic tłumacze sobie a to wcale nieprawda A najgorsze są te kolacyjki imprezki wieczorne wszyscy sie obżeraja musze coś z tym zrobić bo będzie źle A co tam u was dziewczynki bo ja po tych dniach wolnych wciąż rozbita jestem Jutro planuje jakieś zakupy w galerii bo już mamy czas wyprzedaży i grzech nie skorzystać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co tu takie pustki nikt sie nie odchudza piję właśnie kawke z oo procentowym mlekiem boje sie wieczora bo wczoraj znów coś tam sporo podjadałam a potem w nocy jakoś mi ciężko nas żołądku mam zamiar dziś o 18 zamknąć lodówę i cała kuchnie przed sobą na cztery spusty trzymajcie za mnie kciuki u nas w Lublinie biało i sypie ale rajdu po galeriach sobie nie odpuszczam pa dziwczynki pisać pisać pisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam drogie kafeterianki :) Noc spedzona z ogromnym katarem i gorączką. Śniadanko dzisiaj 2 kromki razowca z serkiem paprykowym + 2 ząbki czosnku... Do licha z dietą dzisiaj gotuję sobie rosołek bo czuję się fatalnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam🖐️ cos żle udaje mi sie wybierać topiki.:( Ktos zaklada....a potem zero pisania...a przy okazji motywowania Moze u was znajde miejsce.??:) Pozdrawiam I gratuluje gubienia kilogramow hejka,hej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczyny własnie tez czekam na rozwoj topiku kiedy zaczynalyscie pisac, to bylko jak lawina, a teraz troche wyglasło zaraz sprawdze kto pisał na poczatku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj coś ucichło ja dziś zrobiłam runde po galeriach troszke już przebrane ale sukienkę sweterek i bluzeczke udało sie wyszperać rozmiar 40 :) Jutro udaje sie do stolicy może tam coś jeszcze upoluje Evelin ja też chetnie bym pojadła rosołku ale i tak już dziś sporo było ale też sporo ruchu kawa z mlekiem 2 razy jogurt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llpp
kulka, jestes hipokrytka, bo za roznica czy ktos zatrzymal sie na 109 czy na 130? 109 to olbrzymie obciazenie dla organizmu i nie ma co sie pocieszac, ze ktos jest sprawny itp., bo gwarantuje ci, ze wysiadlabys po 15 intensywnego treningu czy biegu. Ja jak widze gruba osobe, to czuje przede wszystkim zrozumienie, bo doskonale wiem, ze taka osoba nie jest szczesliwa i nie objada sie wcale z lakomstwa tylko z powodu zaburzen odzywiania i emocjonalnego stosunku do jedzenia. Jezeli widzac grubasa macie negatywne mysli, to badzcie konsekwentnie i sobie tez zle myslcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A w którym momencie napisałam, że jestem lepsza od kogoś, kto waży więcej ode mnie? Jakoś sobie nie przypominam, żebym twierdziła, że waga 109 jest ok, a 120 to już lipa. Po prostu zastanawiam się, co myślą osoby ważące tyle, co ja lub więcej i co sprawia, że decydują się przejść na dietę lub dalej żyć tak jak wcześniej. Zarówno ja, jak i każda z dziewczyn, która się na ten temat wypowiadała przyznała, że patrząc na grubasa nie ma zbyt pozytywnych myśli, ale jednocześnie każda z nas napisała, że ma świadomość tego, że sama nie wygląda ze swoją wagą dobrze. I gdzie tu hipokryzja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze słówko na temat konsekwencji. Owszem, kiedy widzę grubą osobę, myślę, że wygląda źle i powinna coś ze sobą zrobić. I tak samo myślę o sobie. I dlatego się odchudzam. Wiem, że zaliczam się do grubasów i ludzie tak samo myślą o mnie. Uwierz, że ja wcale sobie nie wmawiam, że jestem super fajna. Mam swoje wady i kompleksy, a to, że o nich nie piszę na forum, nie znaczy, że uważam się za idealną. Uważam, że osoba gruba (w tym również ja) nie wygląda dobrze i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to i ja wtrące 3 grosze... jak widzicie osobe grubszą macie negatywne emocje? Albo ja jestem z kosmosu i innego swiata, abo piorun we mnie trzasnął..... Łatwo jest o tym pisac -fakt. Bedąc osoba o której sie pisze i którą sie krytuje/współczuje - bo jest gruba z takich czy innych wzgledów- macie do tego prawo- fakt. Jezeli przejdziemy po stopkach wagowych osób piszacych na tym topicu- to z wiekszość do wiekszosci powinna mieć negatywne emocje.... Np Yvonn ( sorki Yvna ciebie daje tylko i wyłacznie dla przykładu) i jej 133 kg. Co o niej myslicie? Zapusciła sie dziewczyna? To takie negatywne.....? ale w duchu, mozna odsapnąć, uf...dobrze, że nie waże tyle co ona...... Widząc Yvonne na miescie pewnie miałbyscie negatwyne odczucie. baba kloc. A tymczasem ta sama Yvonnna moze okazac się wspaniała, ciepłą rewelacyjna kobietą, której cos tam w zyciu nie wyszło, ale sie zmobilizowała i staneł ado walki... Yvonna z całym szacunkiem do twojej osoby- jestem z toba całym sercem i mocno trzymam za ciebie kciuki. Tak jest w zyciu ralnym, a tak w wirtulanym. Refleksja Łatwo jest mysleć o innych i wypowiadac sie na ich temat ale jak inni pownnni mnie / nas postrzegac.... tego nikt z was nie napisał..... Dla mnie faktem niezaprzeczalnym jest, że osoby otyłej nie zrozumie nigdy osoba, która była wiekszosc zycia szczupła i na czas jakis jej sie przytyło... Jej psychika funkcjonuje zupełnie inaczej. Jest to bardzo dziwny temat, ale ciekawa jestem czy ktoś z was zauważył 2 dno? Abosolutnie moim wywodem nikomu nie chce tu nic udowadnic i wymadzrzac się. Jak kazda z was tez mam prawo do własnych spostrzezen i widzenia swiata tak jak go widze. Generalnie chyba napisałam to dlatego, ze sama wazyłam 108 kg ... tyle ode mnie. Jzeli kogos w jakis sposób uraziłam nie było to moim celem, ale idac za ciosem napisałam szczerze co mysle ,jak większość z Was.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shane, masz rację, ale... Oczywiście, że osoba z nadwagą może być wspaniałym człowiekiem z pięknym charakterem, ale niestety często jest postrzegana właśnie przez pryzmat swojego wyglądu i wtedy wszystkie jej fajne cechy schodzą na dalszy plan. Tak nie powinno być, ale często tak jest. My tutaj pisałyśmy o odczuciach na temat osób, których nie znamy, które mijamy gdzieś na ulicy i nie wiemy co, to za ludzie. Widzimy jak wyglądają na zewnątrz i to nasuwa jakieś przemyślenia. Piszę teraz zupełnie szczerze - patrząc na grubą osobę nie czuję współczucia. Czuję złość. A ta złość bierze się z tego, że patrzę na tego grubasa jak w lustro. I widzę siebie. I myślę, że ja też tak wyglądam. Tycie można tłumaczyć na 1000 sposobów - hormony, ciąże, leki, choroby itp. Ale powodem jest też lenistwo, brak konsekwencji, głupie nawyki, z którymi nie chce nam się walczyć. Tysiące wymówek. Ja nie przytyłam z powodu leków czy chorób, ale z powodu lenistwa i głupoty. Z powodu braku konsekwencji. I jestem zła na siebie o to. I zdaje sobie sprawę, że być może przez takie myślenie jestem niesprawiedliwa wobec kogoś. Być może ten grubas, którego widzę na ulicy i w którym widzę siebie, przytył ze względów nie do końca od niego zależnych. Nie wiem tego. Ale wiem, że dla mnie osoba gruba nie wygląda dobrze. I bez względu na powód tycia powinna coś z tym zrobić. Ja wiem, że muszę się pozbyć tego balastu i staram się jak mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"osoba z nadwagą może być wspaniałym człowiekiem z pięknym charakterem, ale niestety często jest postrzegana właśnie przez pryzmat swojego wyglądu i wtedy wszystkie jej fajne cechy schodzą na dalszy plan. Tak nie powinno być, ale często tak jest."......... Własnie, tak byc nie powinno.......... nasuwa mi sie jedne wiosek: w takich czasch przysło nam zyc............. Kulka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej.... Jakiś nieuzasadniony atak llpp na kulke27..... Nie widzę w żadnej z jej wypowiedzi jakiejś hipokryzji... Zresztą wszystkie doszłyśmy do wniosku(bazując na swoich wagach),że "duże" może być fajne i kochane ale "samo" się ze swoją wagą źle czuje... Miłego wieczorku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej witam oo jakies ozywienie? własciwie to mi powinno sie oberwac, a nie Kulce, bo to ja wywołałam temat wiedziałam, ze kontrowersyjny ale jest dokładnie tak, jak Kulka pisze ja miałam na mysli osbe mijana na ulicy i pierwszą naszą mysl na jej temat taka mysl, ktora pojawia sie nieswiadomie byłam ciekawa, jaka jest wasza mysl i okazało sie, ze dziewczyny potwierdziły- nie jest dobrze i równiez, jak Kulka pisze- przeciez chodziło mi o to w istocie, co moga myslec ludzie, kiedy widza mnie mnie- gruba, młoda dziewczyne własciwie nie chodzi mi o paia x, ani y, tylko o mie- dlatwego zapytalam zauwazcie, ze my tak myslimy- a jestesmy same grube, a co dopiero moga myslec osoby, ktore zawsze wazyly 50, 60 kilo? Shane- i nikt nie podwaza faktu, ze pani x, czy y moze byc fajna osoba, ale myslisz, ze to kogos obchodzi, jak ona tyle wazy? oczywiscie wszystko upraszczam wielokrotnie juz pisałam cvhocby o sytuacji w mojej pracy nie jest to zadna super firma w duzym miesci- nie jest to biuroweic z brzyduli zwykłe miejsce pracy i wiesz? ja- gruba dziewczyna, musialam pokazac sie jako tzw dusza towarzystwa, kotra potrafi rozkrecic i nakrecic impreze, ktora potrafi zabawic towarzystwo, musiałam dac z siebie wiele- cos- zeby mnie zauwazono, nie pominieto (mówie o sytuacjach towarzysko-imprezowych), zebym nie siedziała gdzies na rogu stolu, tylko byla pełnoprawnym uczestnikiem zabawy. tymczasem moje szczuple kolezanki nie musza nawet palcem kiwnac, moga byc mdle i nudne, nic nie robia a i tak ściagaja mezczyzn- odbiegłam od tematu, ale to sie zazebia wiec chodzi o to, jakie ludzie maja skojarzenia z otluszczonym cialem zupełnie anonimowym, ktore widzimy moze raz w zyciu, przez minute kiedy przede mna staje osoba gruba, grubsza ode mnie, lub szczuplejsza- ktorej tłuszcz wylewa sie spod ubrania to mysl jest taka oooooo matko lub cos w podobie jest przerazenie, ze to nie wyglada estetycznie, przerazenie, byc moze dlatego, ze weim, ze sama wygladam podobnie i dlatego chce wygladac inaczej a zrozumienie- to zupełnie inna sprawa rozumiem mechanizmy tycia uwazam, ze bardzo latwo przytyc nie widze róznicy miedzy waga 90 a sto tak samo jak miedzy 105 a 125 naprawde- jesli ktos dojechal do 105 to przy odrobinie nieuwagi moze obudzic sie z waga 125 jak? tak samo- jak obudzil sie z waga 105 byc moze negatywne odczucia w obec grubych osob sa z gruntu złe- ale sa prawdziwe, sa faktem oczywiscie osobowosc to zupełnie inna sprawa- w pracy, w rodzinie, czy w bloku- osoba gruba moze byc swietna pomocna osoba, fantastycznym człowiekiem, a osoba szczupła moze byc wredna zolza, ale to wiemy my nie wiedza o tym ludzie mijajacy ja na ulicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×