Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stopro

Rozstanie

Polecane posty

Gość niebanalna
ale wole żeby mi napisał ,że jestem świnią i że mam spadać niż się nie odzywał:/ swoją drogą aż tak bardzo nie pojechałam chyba...jak dla mnie:/jak dla niego jak widac tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlepka
nie nam dokładnie sprawy ale jeśli Ci zależy to może ty odezwij się do niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebanalna
każdego coś czeka...ale dla mnie to było coś takiego dziwnego...pojawił się w najtrudniejszym momencie mojego życia po coś...tylko czemu mi teraz to zabiera?nie wiem co mam o tym myśleć:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebanalna
a myślisz,że się nie odzywam...żeby jeszcze on sobie z tego coś robił:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebanalna
jak to się ostatnio dowiedziałam podobno milczeniem łatwiej kogoś wkurzyć-prawda!!podobno też zmusza to do myślenia-jeszcze gorsza prawda!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pietro22sz
hej.Dokladnie masz racje gdy kogos olewasz badz igorujesz to wkurza najbardziej tak jest z moja byla gdy do niej pisalem wiecie jak mowila nie naciskaj na mnie itp to bylo zle.Teraz jak juz powiedzialem ze nie bedziemy razem i nie odpisuje jej ani nic to normalnie pisze mi sama jakos wtedy jej przeszkadzalo ze pisalem a teraz jest jeszcze gorzej gdy ja olewam.Oj te kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebanalna
tak.tylko,że twoja była miala coś na sumieniu,a ja nie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pietro22sz
Ok ake wydaje mi sie ze to tyczy sie kazdego ze jesli kogos olewasz on stara sie przypomniec o sobie.Ale wiadomo moge sie mylic,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebanalna
masz rację-niestety:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GRZ
Cóż jest to bardzo oklepana sytuacja no, a czy jakbyście się zeszły ponownie nie zrobiły byście za jakiś czas tego samego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebanalna
człowiek się uczy na błedach... ja uczę się trzymać gębe na kłódkę ...i emocje też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GRZ
i taka odpowiedź mi się podoba :) myślę że jeśli człowiek jest dobry, to zasługuje na drugą szanse. Każdemu czasem zdarza się zagubić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pietro22sz
Ale szczerze?Patrzcie ja wobec mojej bylej uwierzcie lub nie bylem szczery i bardzo fair nie robilem jej w konia nie klamalem i zawsze staralem sie pomagac i w moim mniemaniu ja zasluguje na druga szanse bo bylem dobry lecz teraz ona chciala wrocic ale spiepszyla to oklamujac mnie wiec jednym slowem nie zasluzyla na druga szanse i wiecej nie bedzie juz bo ten zwiazek nie ma sensu istnienia dalej.Wszyscy mowili ze szkoda ze trafilem na nia bo jednak nie doceniala tego co miala a boje sie ze gdy bede mial nowa dziewczyne moge zle postepowac bo skoro bylem dla tamtej dobry to dla tej taki sam nie bede bo juz raz mnie ktos zranil.Najlepiej bylo by zapomniec i pozostac soba:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GRZ
najlepiej się nie spieszyć z nową kobietą bo tak jak mówisz za krótki czas możesz kogoś zranić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pietro22sz
Jasne.Spokojnie sama sie znajdzie nie ma co szukac jak to mowia milosc przychodzi w najmniej oczekiwanych momentach:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebanalna
ja tak na prawdę czasem marze żeby mieć po prostu spokój...być sama,nie myśleć,nie żałować ...marze o tym żeby się spakować i wyjchać.czasem chciałabym z kimś uciec,gdzieś daleko gdzie nie będe miała czasu i siły by myśleć...nie chodzi mi tu o ucieczke z kochankiem w piz...tylko tak zwyczajnie zwiać...gdzieś...przed siebie ...i nie martwić się o nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pietro22sz
Ja tak robie wlasnie.kuzynka mnie zaprosila do siebie mieszka kolo Bydgoszczy czyli 300 km prawie ode mnie i sama mieszka jest starsza jade za jakis czas wyrwac sie na jakis tydzien w cholere nie myslec odciac sie od gg itp miec spokoj swiety to wydaje mi sie ze jeszcze bardziej mi pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pietro22sz
I piatek mija a o dziwo nie myslalem wiele o niej...Czasem przyszly mysli jakies troche smutno lecz udalo sie jakos przeciwdzialac:-) Szkoda ze sie skonczylo ale coz dla mnie zwiazek juz jest skonczony i nie ma mozliwosci zmiany decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebanalna
a ja mam z powrotem i truje się póki mogę;D upajam znaczy się:D chwilowo jestem usatysfakcjonowana...jednak przede mną jeszcze wiele...:/ a myślenie muszę zakończyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juuu
Tony jak sprawy u Ciebie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie kolejny dzień ciszy. Przypuszczam, że tak już zostanie. No ale zobaczymy - kawał życia przed nami. Jakoś dziwnie dziś - bez dołka. W nocy śniła mi się ex (no może nie w dosłownym sensie). Ja zazwyczaj nie pamiętam nic ze snów, więc mogę opisać tylko, że to było odczucie takie, jakby leżała obok, jakbym czuł jej ciepło... No więc trochę dziwnie. Bo dziś czuję się jakbym był z nią, tylko, że mamy układ polegający na tym, że się nie kontaktujemy i nie widzimy. Głupie nie? Aż chce mi się śmiać z tego. Na mózg mi się kompletnie rzuciło :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juuu
a Ty dlugo z nia byles? i kiedy zerwaliscie, tzn kto? u mnie masakra.. dzis siostry mi powiedzialy ze jada ze swoimi facetami na walentynki do kazimierza dln.. a ja zostane sama w domu.. mam wrazenie ze jak nie masz faceta to nic dobrego Cie nie czeka.. wolol mnie same pary.. nie mam zadnego znajomego ktory bylby singlem.. bez kitu smutne to.. a mnie walentynki czekaja samotne.. az mi sie smutno przez to zrobilo i sobioe poplakaklam.. eh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dawca
dawno sie nie odzywałem myślałem ze sie otrzasnołem juz z tego amoku ale dziś sie dowiedziełem ze moja ex ma kogos i to mojego koleszke zaras wyjde z siebie i stane obok poraszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juuu, Byliśmy ze sobą 3 lata. Zerwała ze mną 2 miesiące temu. Rok temu też zerwała. Mówiła, że nie wie czy mnie kocha, nie wie czy to ma sens. Mieliśmy kontakt - najpierw ja go szukałem, potem ona, potem znowu ja bardziej i się zeszliśmy po 3 miesiącach. Teraz powiedziała mi, że była ze mną chyba z przyzwyczajenia, że nie potrafi się zaangażować, że nie chce już ze mną próbować. Gdy próbowałem się kontaktować, to ucinała to i była oschła. Parę dni temu wymieniliśmy się rzeczami (z jej inicjatywy). Spotkanie na neutralnym gruncie, próbowaliśmy żeby było przyjaźnie. Chyba nikogo nie ma, jednak mną też nie jest zainteresowana. Z resztą nigdy chyba nie była. Wszystko toczyło się raczej wokół jej spraw, a nie moich. Nie odzywamy się do siebie. Ja tego nie robię, żeby mieć spokój psychiczny. A ona? Ona chyba po prostu nie czuje takiej potrzeby. Wydaje mi się, ze ona chce o mnie zapomnieć jak najszybciej, stąd ta wymiana rzeczy i brak jakiegokolwiek zainteresowania tym co u mnie się dzieje. Mój dobry humor gdzieś się zaczął ulatniać - niestety często tak jest wieczorem. A Twoja sytuacja jak? Nadal kontaktujesz się z byłym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juuu
smutne to wszystko.. ale jesli faktycznie byla z Toba z przyzwyczajenia to lepiej ze wyszlo jak wyszlo.. poboli poboli i zapomnisz.. znejdziesz taka ktora Cie pokocha calym sercem. wiem ze teraz jest to abstrakcja ale kiedys jeszcze bedziesz sie z tego smial :) a co u mnie? hmm.. napisalalm mu w piatek bardzo neutralnego sms co u niego slychac, nie odpowiedzial.. bylam wsciekla.. w sobote za to odpisal ze wszystko ok, ze siedzi w szkole i ze jako jenyny byl na wykladzie o 8 rano.. ze ma malo czasu bo codziennie siedzi w pracy do 21, 22 i sie uczy do sesji.. zapytal co u mnie i tyle.. odpisallam ale on mi juz nie.. moze nioe czul potrzeby.. no nie wiem.. wiem ze gdybym byla mu obojetna, gdyby chcial mnie calkowicie skreslic pierwszym jego posunieciem byloby wykasowanie zdjec.. poza tym nie pisalby do mnie i dzwonil.. no i ten sms Dobranoc.. wiem ze musial w tamtej chwili tesknic za tym co bylo i dlatego go wyslal..zeby sie przypomniec.. martwi mnie natomiast brak spotkania.. ja nie zaproponuje.. ale ponoc "czego oczy nie widza tego sercu nie zal" i tego obawiam sie najbardziej.. ale mowia ze jak ktos kogos naprawde kocha to predzej czy piozniej wraca, nie umie zyc bez tej osoby.. no zobaczymy co z tego wyjdzie.. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pietro22sz
Wiecie co ja dzis super dzien kurde jakies zajecie caly czas itp a tu pod wieczor dzwoni telefon zastrzezony numer odbieram a tu moje ex jak gdyby nigdy nic pyta sie do ktorej kino jest otwarte tu i tu ej taki teskt po ilus dniach nie odzywania sie powiedzialem ze masz kolege lub tam nowego faceta on powinien wiedziec i raz na zawsze odjeb sie ode mnie.I koniec rozmowy kurde powiedzcie sami ona jest tak dziecinna ze szok jak mozna sie tak zachowywac jak gdyby niegdy nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie kusi, żeby do niej napisać i zapytać, czy u jej rodziców wszystko w porządku po tych opadach śniegu. Ale chyba dam sobie po łapach. Z jej punktu widzenia, to co to mnie może obchodzić? Ona nigdy nie pytała, co słychać w mojej rodzinie. No więc nie. Nie będę się narzucał. Skoro po 3 latach zostawiła troskliwego faceta, to teraz odbierze takie pytanie jako wtrącanie się w nie swoje sprawy. Wy chyba macie spore szanse na zejście, skoro kontaktujecie się ze sobą. Skoro on szuka kontaktu... Pamiętaj, nic na siłę. Potrzebny jest czas i delikatność w działaniu. A jakby nie wyszło, to do tego Kazimierza Dln. mogę z Tobą pojechać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juuu
Pietro, bo do niej dotarlo ze Cie stracila.. a nadal Cie kocha.. i wcakle bym sie nie zdziwila gdybyscie jednak wrocili.. tzn jeskli NAPRAWDE sie kochacie.. Tony uwiebilalam swieto zwane walentynkami, ale teraz jak jestem sama nie wyobrazam sobie tego dnia bo wiem ze spedze je sama.. jesli do tego czasu nie wroci moj, to ok, jedziemy do kazimierza dln :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juuu
aa i wiem ze potrzeba tu czasu i cierpliwosci.. tylko widzisz, ponad 2 mies nie widzielismy sie.. od czasu zerwania.. on jedynie widzial mnie gdy stalam na przystanku.. ja jego nie.. i boje sie ze to zly znak.. choc taka prawda ze napewno wroci JESLI kocha... eh smutne to wszystko :((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×