Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stopro

Rozstanie

Polecane posty

no mi tez niby nie jest najgorzej jak sobie tak milcze :) no ale wolał bym żeby ona sie o mnie postarała heh :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juu
ej no wlasnie. w sumie on zerwal. wiec tak naprawde mam wrazenie ze teraz ode mnie juz nic nie zalezy.. bo przeciez jesli bede co chwila sie odzywala to on nawet nie zateskni, nie bedzie mu mnie brakowalo bo wciaz jednajk bylby ten kontakt.. ale z kolei on tez sie rzadko odzywa.. ok wiem ze teraz zajmuje sie nauka ale czy cal;y czas? nie pomysli nawet o mnie i nie napisze/ nie wiem, mam wrazenie ze moze cos stalo sie w tej gdyni i dlatego sie tak zachowuje choc oczywiscie pewnosci nie mam.. Tony, jako najstarszy z gromady, jakie masz zdanie? oczywiscie zdanie Macka, Kasi czy Piotra baaaaardzo mile widziane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak.to prawda.wiele zależy od człowieka.ja teraz mam tak pierwszy raz ,że sie nie odzywam.ale to nawet nie jest mój były:P więc sie nie liczy:P po jakimś czasie z wami może też tak będzie:)ja nigdy nikomu nic nie zrobiłam,nie zdradzałam po prostu byłam szczera.jezeli cos mi nie pasowalo we wczesniejszych zwiazkach,to po co bylo w tym tkwic.poza tym to tez bylo inaczej.czlowiek byl gowniarzem i patrzyl na wszystko pod innym katem;) dopiero jak poznalam tego ostatniego bylego ,to tak na prawde myslalam,ze to "to"i ze tak bedzie zawsze...wczesniej nie robilam wielkich planow i nie robilam nikomu nadziei na wspolna milosc do "grobowej deski" wiadomo jak spotykasz sie z kims nie myslisz odrazu,ze bedziesz z nim d konca zycia. roznie sie uklada,jednak ja jestem zdania,ze mozna "zyc"w zgodzie.nie zawsze odrazu,bo w koncu jakis czas obojgu jest potrzebny ale mozna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juu wiesz jak ja byłem ze swoja ex to jak ona sie uczyla to też mało co sie odzywała :P zależy od człowieka jeden musi sie skupić i w ciszy sie uczyc a ja to zawsze miałem czas żeby sie odezwać :) wszystko zależy od osoby:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pietro22sz
Ale ja mam zdanie ze jesli o kims myslisz to wszedzie w kazdej okolicznosci mozesz sie odezwac napisanie smsa to chwilka a to ze uczysz sie czy cos to sory ale przerwe mozna zrobic.Tak moja mowila ucze sie nie przeszkadzaj a z kolezka swoim napierdzielala smsa za smsem a ja to przeszkadzalem oj dobrze ze nie jestem z nia...Ale nie mowie ze w twoim przypadku jest tak samo.Moim zdaniem czas zawsze sie znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pietro wszystko zależy jak dla mnie to też zawsze czas by się znalazł ale to ocenianie kogoś ze swojej perspektywy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pietro22sz
Oczywiscie kazdy wypowiada sie wedlug siebie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juu, Ja podzielam zdanie Pietro. Jak o kimś myślisz, to zawsze znajdziesz chwilę na odezwanie się. Ten twój odzywa się czasem, więc nie jest tak, że mu duma lub coś innego nie pozwala się odezwać. Skoro on się pierwszy odzywa to bardzo dobrze. Pewnie już stwierdził, że mu dobrze, skoro nie próbuje się z Tobą spotkać, albo jakoś intensywniej pogadać na GG. Moim zdaniem możesz się do niego czasem odezwać pierwsza. Ale primo - nie możesz tego robić często. Sekundo - musi to być w miarę neutralne. Tercio - nie powinno być "z głupia frant" - tzn. nie macie kontaktu kilka(naście) dni, a Ty nagle się z nim kontaktujesz. Jak Ci powie, np. że jutro ma egzamin, Ty mu coś odpowiesz, a 2-3 dni później się do tego odniesiesz i zapytasz jak mu poszło, to będzie okej. Ale jak zapytasz po tygodniu lub dwóch (podczas których nie będzie kontaktu), jak mu poszła sesja - to nie będzie to dobre. I nie wychodź z żadnymi propozycjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juu... ja tez jestem zdania ,ze czas sie zawsze znajdzie.moze to ja mam takie czarne mysli ale ja zawsze mialam czas zeby napisac chociazby "dobranoc" wiec jak ktos chce... nie wiem.ciezko ocenic zachowanie faceta kiedy jest sie kobietą:P tym bardziej ,że my często mamy skłonność do usprawiedliwiania ich:/niestety tak jest. moze chce wam dać czas(i znowu:D),może chce zebys przemyslala sobie wszstko...a moze meska duma:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juu
ostatniego sms wyslalam mu w piatek tydz temu, odpisal w sobote po 10 ze jest na uczelni ze wszystko ok, ze codziennie siedzi w pracy do 21, 22 i sie uczy do sesji.. zapytal co u mnie.. odp ale on juz nic nie napisal.. i teraz cisza.. i co? nie odzywac sie teraz? na dobra sprawe ostatrni raz on mi napisal sms w sylwka ze jak wroci z gdyni tio sie odezwie ale ze sie nie odzywal to ja wyszlam z inicjatywa i napisalam mu wlasnie w piatek, ale od tamtej pory cisza.. cos zle chyba sie dzieje mam wrazenie.. juz sama nie wiem :( kuzwa zle mi! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juu wiemy jak ci ciężko... mi jest tak sobie, ale tak jestem po prostu ciekawy co tam u mojej ex tak pogadać normalnie, bez żadnych gadek o uczuciach itp Ale nie chce psuć sobie rekordu w nieodzywaniu się A spr sobie jaki ma opis i już teraz ma wesoły :) heh dobrze że jej sie humor już poprawił :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juu.. wiesz jak to jest...ja teraz tez sie nie odzywam i tez mowie,ze mam sesje -chociaz mam ja na prawde,to znalazlabym czas na to zeby napisac ale nie chce!!tzn chce ale nie moge!!:P a raczej mogę ale nie będe sie odzywać.bo ile mozna?! wiem,ze to facet i mysli inaczej ale ... to jest najlepsze,ze "duzo pracy"ma tlumaczyc wszystko!!tacy "zarobieni"ci faceci,ze 2 min na esa brakuje,ja nie wiem kiedy oni jedza i spia-bo o prysznicu i innych rzeczach to nawet nie wspominam no bo kiedy?!:D mi juz sie wlacza myslenie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juu
wiecie co? w naszym zwiazku zawsze bylo tak ze to ja czekalam na jego tel, sms na dobranoc.. to on zawsze pierwszy mi pisal. a ja sie przyzwyczailam i wiedzialam ze zawsze tak bedzie.. jesli sie uczyl to sie nie odzywal.. jesli gral na kompie to samo.. dopiero jak konczyl swoje zajecia to wtedy dzwonil albo pisal milego sms na dobranoc.. i tak bylo codziennie.. eh.. wlasnie mam wrazenie ze czasem Go usprawiedliwiam.. Tony, napisales ze nie doszlo do spotkania bo uznal ze moze mu dobrze.. mozesz rozwinac? tzn ze stwierdzil ze nie truje mu nad glowa i nie w\chce juz wracac do tego co bylo? i dlatego nie ma spotkania? i mam zapomniec??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pietro22sz
Ja gdy mnie nachodzi ochota na napisanie do niej co u niej itp...To biore telefon wysylam do kilku znajomych esa i juz rozmowa sie zaczyna i zapominam.A czasem mowie po prostu ogarnij sie czlowieku miala swoja szanse i mi od razu przechodzi:-) dajemy rade...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale też mnie to Ciekawi czy ona myśli jeszcze o nas... bo ja to mam tyle wspomnien że szok:P dziwnie to rozstanie przechodze... na początku super sobie radziłęm pózniej mega dół teraz znowu lepiej:P i oby już tak zostało lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juu...skoro to u niego było normalne,to nie martw się. ja też mam wrażenie,że mu coś we mnie nie pasuje...i że jemu tak tego nie brakuje jak mi:( takiotoon wiem,że wieczór ale ja zamiast wlaczyc myslenie o nauce,to znowu o tym samym:/ i tak codziennie:( po co mi to było:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak..wam może i idzie lepiej ale u mnie to kompletna ruina i to pare razy dziennie:D jak juz tak siade i mysle,to tragedia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodajesz gg?:D widze,że rownie mądry jak ja jesteś-tylko ciebie to jeszcze da sie wytlumaczyc,a mnie?stara,a głupia:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pietro22sz
Aj ten swiat teraz gg komorki wszystko dostepne na wyciagniecie reki.Ja na oboz jak wyjezdzam 10 dni nie biore telefonu komorkowego postanowilem kupic karte do automatu chce odpoczac i wyzdrowiec w cudzyslowiu:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juu
u mnie tez ruina.. najgorsze sa wlasnie wieczory.. jak jestem w pracy to jeszcze jest znosnie bo jestem miedzy ludzmi.. ale wieczory to masdakra.. ja caly czas o nim mysle.. zwariowac mozna.. tez sie zastanawiam czy mni ejeszcze kocha, czy mysli o mnie.. czy mysli o tym ze chce wrocic? no nie moge@!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ale chyba sila mi sie zaczyna powoli konczyc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juu, Poprzedni kontakt Ty rozpoczęłaś i Ty odezwałaś się ostatnia. Wiem, że to przykre, ale mu nie zależy skoro się przez tyle dni nie odezwał. Co do spotkania, to właśnie tak myślę. Dlatego chyba lepiej próbować zapomnieć. W razie gdyby zmienił zdanie, będziesz mieć miłą niespodziankę, a jak nie, to szybciej się pozbierasz. Oczywiście mogę się mylić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juu... wiem,że ci cieżko...ja ide na spacer,pooddychać troche... nie mam sily sie uczyc:( nawet nie moge z nim porozmawiac:(:(:( nie!!nie napisze!!ie na spacer!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juu
moze i masz racje.. moze mu nie zalezy.. w sumie tez mi to przeszlo przez mysl.. i to jest najsmutniejsze.. kurde myslalam ze po tylu wspolnie spedzonych latach jedak inaczej sie potocza nasze losy.. kurwa, ide po fajki i zapalic bo zaraz mnie rozniesie.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niebanalna, To co napisałaś o utrzymywaniu kontaktu z byłymi partnerami wydaje mi się sensowne. Myślę, że to wynika, właśnie z tego, że są wspólni znajomi i miłości były trochę szczeniackie. Też uważam, że nie ma czegoś takiego jak obraz do końca życia, ale czasem nie ma też punktu zaczepienia do ponownego nawiązania kontaktu. Ja raczej nie utrzymuję, ale ja zawsze poznawałem dziewczyny z będące po za kręgiem moich znajomych. Koleżanki, koleżanek, koleżanek albo np. koleżanka z komisji wyborczej na w wyborach do samorządu studentów, gdzie i ona i ja byliśmy z innych wydziałów niż ten, który kontrolowaliśmy :) No i tych punktów zaczepienia brak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba dla każdego najgorsze są wieczory gdy siedzi się w domu... No cóż... Mi też jest żal, że po paru latach bycia razem, druga strona nie jest zainteresowana tym, co u mnie się dzieje. Ale szczerze mówiąc, ja też mam coraz mniej myśli typu "Co ona robi?", "Jak minął jej dzień?". Zostają jakieś dziwne myśli o niesprecyzowanym temacie. Myśli przepełnione żalem, że już koniec. Rozczarowanie, że nie ma już nic... http://www.youtube.com/watch?v=xw_OEU2U4W8

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głupio tak pisać pod sobą :) Chciałem właśnie napisać, że cieszę się, że znalazłem to forum. Dobrze móc wyrzucić coś z siebie. Dobrze przeczytać słowa, że trzeba żyć sobą. Dobrze wiedzieć, że kiedyś będzie dobrze :) Uszy do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×