Rozstanie

...Juulka Trzymaj się od faceta jak najdalej. Pokazał jaki jest naprawdę i będąc z nim zniszczyłabyś sobie życie. Więc nie tęsknij, tylko ciesz się, że już nie jesteście razem. Podjęłaś słuszną decyzję. A na samotność to najlepiej poszukaj sobie jakiś wciągających zajęć :) niebanalna, Co napisałaś? Co się wyjaśniło? zakochana_wariatka, Życzę Ci powodzenia w przezwyciężaniu tego kryzysu. Myślę, że powinnaś go przeprosić za jazdy które mu robiłaś i zacząć w niego wierzyć. Jak nie masz wiary, że może być między Wami dobrze, to nigdy nie będzie. Jeśli w podświadomości boisz się, że Cię zdradzi, to albo sama wkrótce zwątpisz i odejdziesz, albo będziesz dalej robić jakieś jazdy po których on będzie miał Cię dosyć, albo zaczniesz go chłodno traktować i wtedy on może zwątpić.

A u mnie dosyć dobrze. Jakieś 6h przesiedziałem w pubie ze znajomymi. Takimi, których dosyć rzadko ostatnio miałem okazję widzieć. Zajebiste spotkanie, które niesamowicie dobrze mnie nastroiło. Kumple byli ze swoimi żonami, więc czasem przez głowę przeleciała myśl "Dlaczego jej tu nie ma?", ale ogółem świetnie się bawiłem. No i zobaczyłem, że są normalne kobiety i normalnie funkcjonujące związki. Skoro Ona nie potrafi w takim być... Szkoda... Ale kiedyś znajdę kogoś, kto będzie się ze mną dobrze czuł i będzie mu zależeć, żebym ja też się czuł z nim dobrze.

zakochana, Tony ma racje.. musisz go przeprosic za wszystko ale daj mu kilka dni na ochloniecie.. wiesz, ja mialam identyczna sytuacje bo co chwila swojemu cos wmawialam i widzisz jak sie skonczylo.. skoro tamta jest taka debilka ze nawet Twoj facet powiedzial jej kilka slow ostrych to czym Ty sie przejmujesz.. widzisz ze probuje namieszac wiec olej to. skoro ona pisze sms ze Twoj cos robi a jest z Toba to masz czarno na bialym ze Twoj jest czysty bo siedzi z Toba.. wiec naprawde daj na luz bo jesli dalej bedziesz sie tak zacjowywala to naprawde stracisz faceta.. a wtedy dopiero bedzie placz i zgrzytanie zebami.. Twoj jest w porzadku skoro nagadal jej zeby sie odczepila.. tak wiec nie powinnam watpic w niego i nie rob mu tych jazd.. hej Tony :) dobrze ze udal sie wieczor.. ja wczoraj bylam z siostrami i ich facetami.. nie powiem smutno mi bylo isc tak samej.. ale co zrobic..

A jeszcze przed chwilą znalazłam filmik który dawno dawno dla niego zrobiłam...po prostu zamarłam jak go obejrzalam, najcudowniejsze chwile zawarte w 1 minutowym filmie...:( nic nie zostało... eh naprawdę mam wrażenie że to już naz definitywny koniec... nie wiem czemu.to tak strasznie boli....jak sie odnalezc w tym wszystkim?:( jak dac radę?

jestes strasznie negatywnie nastawiona.. wez na luz. wiem ze latwo mowic ale naprawde.. daj sobie i jemu kilka dni odpoczynku.. zobaczysz ze da to dobre efekty.. i przestan sie zadreczac.. mleko sie rozlalo i tyle.. bedzie dobrze.. wy trak naprawde sie nie rozstaliscie.. macie tylko ciche dni wiec nei panikuj!!!

może i przesadzam...może i jestem negatywnie nastawiona do wszystkiego ale nie moge zniesc mysli ze poszlo to wszystko w taka stronę... Po tym co on mi wczoraj napisal jestem bardziej niż pewna że to sie nie uda... Teraz mysle co mu jutro powieddziec podczas tej rozmowy...;>

widzisz.. zawsze po fakcie budzimy sie.. przestan mu ciagle wypominac tamta.. jakby chcial byc z tamta to bylby.. podejdz do tego na luzie.. chlopak ma dosc tych ciaglych klotni o nia i sie nie dziwie.. ok z perspektywy czasu to i ja jestem madra.. wiem.. a kiedys robilam tak samo jak Ty.. i gdzie mnie to zapropwadzilo? przestan sie czepiac, odpocznijcie i przepros go za Twoje zachowanie.. ale najpierw daj mu ochlonac.. a Ty swoja droga tez lepiej przemysl wszystko..

zakochana_wariatka juuu Ci dobrze radzi. I miej wiarę, że będzie dobrze. A jeśli jednak nie będzie, to przyjmij to spokojnie i z godnością. Bo to będzie dopiero początek walki o faceta, albo o twoje samopoczucie i chęć do życia.

Minęł ponad rok od rozstania a ja od kilku dni jestem rozbita, nie mogę miejsca sobie znaleźć.Spotkałm go przez przypadek i wszystko wróciło jestem zalamana:(

o kurde.. wspolczuje.. i ja sie tego boje.. ze jesli nie wroci i bede musiala se z tym pogodzic to jednak jeden sms czy nawet przypadkowe spotkanie i wsyztsko wroci.. glowa do gory.. bedzie dobrze,,

hej hej jak tam u was takiooton juu niebanalna i reszta?Dzis pozytyw czy lekki spadek formy?Ja dzis dosc dobrze choc ostatnio bywalo lepiej powiem szczerze:-)

a u mnie to nie jest źle choć tęsknie strasznie, ale nie smuce z tego powodu, no ale pusto bez niej;/

A mi dzis smsa napisala o tresci ze jestem beznadziejny bo rozmawialem z jej szwagrem i powiedzialem mu o tym lebku.Ona wielkie pretensje do mnie ale ja olewka mowie mysl o mnie co chcesz ja mu tylko powiedzialem ze masz kolege i nic wiecej.Znajoma stwierdzila ze ona odezwala sie tylko po to by sie odezwac a powod sie sam znalazl ze niby o to jej chodzilo.Nie przejmuje sie tym lecz chyba nie odpuscila sobie do konca.

Jeśli szukała pretekstu żeby się odezwać to strasznie głupi wybrała heh obraża Cie jeszcze nie wiadomo po co...

Wlasnie dziwne ale chyba ma faze nienawidzenia mnie moze czy cos i tak to wyglada.Nie przejmuje sie tym coz jakos musze z tym zyc:-)

ech mojej ex to cholernie mi brak:( może to przez tą sesje bo nawet nie mam czasu nigdzie wyjść... kurde dalej ją kocham, mogło by to jakoś się potoczyć szczęśliwie bo coś nie mogę zapomnieć o niej...

ja wczoraj kilka razy sie rozkleilam.. siostra z chlopakiem namawiaja mnie zebym pojechala z nimi na te cholerne walentynki do kazimierza.. nie chce z wiadomych przyczyn ale chyba nie odpuszcza.. ;/

Ja Tez wczoraj mialem zly dzien bardzo znaczy nie tragiczny ale jakis taki przez tego jej smsa.Ale duzo mowi ludzie ze jesli nic zlego nie zrobilem to znaczy ze ona szuka kontaktu nawet w takiej formie ze jestem beznadziejny zeby byle sie odezwac nie wazne w jaki sposob.Kasiu jedz do tego kazimierza moze to bedzie dla Ciebie lekarstwo.

Ale nareszcie zaczalem sie tak na prawde odnajdywac w tej sytuacji singla jak to sie mowi.Jestem sam i nie jest mi bardzo zle mam kolezanki do ktorych moge pojechac i pogadac przytulic tak po prostu.Wiadomo ze ukochanej osoby to nie zastapi ale jednak jakos wpoilem sobie juz ze nie wrocimy do siebie.Nie wiem ale jak czytalem tutaj ze ludzie maja innych partnerow i za jakis czas do siebie wracaja to jakos mi dziwnie ze byl bym z inna dziewczyna ona z innym chlopakiem i pozniej wracamy jakos ciezko sobie to wyobrazic i wydaje mi sie niemozliwe jakies takie.Ciezko mi pogodzic sie ze inny bedzie ja dotykal itp nawet teraz jesli zaprasza juz tego kolege do domu do siebie a moze sa razem nie wiem to czuje zal i nie wiem czy kiedys moglbym znow z nia byc bardzo w to watpie.

z dwoma parami? wiesz.. we wrzesniu bylam z tym moim w kazimierzu.. i nie wiem czy chce jechac.. boje sie wspomnien.. ze na dzien dobry dopadnie mnie placz bo wszystko wroci.. te same uliczki ktorymi z nim chodzilam/ matko, mam dzis kolejny beznadziejny dzien.. znow mi sie plakac chce.. nie wiem, ze mna widze ze zamiast lepiej to gorzej.. :(

no!!3 przedmioty do przodu:) chociaż jeden powód do szczęścia:) pietro potrzebuje twojej pozytywnej energii na ten tydzień:P juu.. i tony no napisałam...odpisałam i tak jakoś się rozmowa potoczyła,że zachowuje się jak zachowuje(czyli troche dziwnie)bo nie chce się zakochiwać...i mam takie wrażenie ,że uciął to ,bo coś poczuł...nie wiem...to jest dziwnie bo znam go zaledwie pół roku:/ funkcjonowanie męskiego mózgu jest dla mnie nadal wielką zagadką:P

cholera!!jak ja za nim tęsknie...chcialabym go zobaczyc ale nie wiem ,czy to ma sens skoro on probuje zapanowac nad swoimi uczuciami-szkoda jeszcze,że nie panuje nad moimi:/ znowu w pracy i znowu będzie dół:/nie pamiętam kiedy się ostatnio wyspałam:/

Widzisz na moja pozytywna energie mozesz liczyc mysle ze w tym tygodniu nie wydarzy sie nic co mi ja zburzy choc roznie moze byc.My faceci nie jestesmy skomplikowani to wy kobiety mieszacie a pozniej my musimy robic za tych co albo odkrecaja albo przez nas to takie dziwne.Widzisz na moja sytuacje co byla ex chciala czasu na powrot itp w sumie to komplikowala to wszystko bo wedlug mnie jesli bylo sie z kims 4 lata to zna sie go na tyle ze czasu nie potrzeba by sie wielce zastanawiac moim zdaniem a pozniej wyszlo na to ze ja nie chcialem wrocic do niej nie ona do mnie bo dowiedzialem sie o tym chlopaku innym a sama tak zagmatwala ze znajomi sie pytali to kto zerwal w koncu.Kobiety jestesmy z innych swiatow wy czy my i coz pozostaja nam kompromisy czesto aby sie dogadac badz co badz ciezko z nami zyc ale bez nas jeszcze gorzej:-)

ja tez mam dzis meeega doła.. ;((((((((((((((( kurcze, tez za nim niesamowicie tesknie.. nie wiem, nie umiem bez niego funkcjonowac normalnie...

Oj kobiety kobiety...Kiedy wam przejdzie to nie wiem ale zameczycie sie biedactwa:-( ja to powiem tak: Jesli mozecie podejmijcie jakies kroki aby wiedziec wszystko konkretnie niebanalna spotykasz sie czy nie z nim? Juu kobieto kochana prosze Cie mysl pozytywnie mi tez brakuje mojej bylej i to czasem bardzo ale nic na to nie poradze rogal na buzi i daje rade jakos:-)

mam wrazenie ze sie uwsteczniam z tym wszystkim..

Albo tak to wyglada wlasnie ze mimo iz idzesz do przodu czas leci to wydaje Ci sie ze jest coraz gorzej ale wydaje Ci sie.Kiedy wkoncu nadejdzie czas ze wejde a tu same usmiechniete dziewczyny i beda mnie pocieszac haha:-)

wiesz co? tez chcialabym wejsc ktoregos pieknego dnia i napisac ze jest tak jak chcialam, ze jestem w koncu szczesliwa :) no zobaczymy.. eh. jeszcze kilka stron wczesniej tryskalam optymizmem a dzis on przepadl..

ja tez bym chciala wejsc tu ktoregos pieknego dnia i napisac ze wszystko jest tak jak chcialam.. ze wreszcie jestem szczesliwa.. mam nadzieje ze niebawem tak bedzie.. eh.. kilka stron wczesniej mialam optymistyczne podejscie do tego wszystkiego a dzis mi tego zabraklo.. jakie to wszystko jest przewrotne..

kurcze nie wyswitlila mi sie pierwsza wypowiedz i ja powielilam.. sorki :)