Rozstanie

Przepadłam w czeluści na egzaminie ze staty, poprawka w marcu. Tęsknie za moim M. że chyba umre. Nie ma mnie dla nikogo.

Ale juz napisalismy stron w tym temacie.Fajnie ze mozemy sobie tutaj pogadac powiedziec cos co nikt nie powie bliskim w sumie i jakos lzej jest.Ciekawe za jaki czas wejdziemy sobie i kazdy napisze hej to ja wrocilismy lub mam nowa dziewczyne czy chlopaka i jest cudownie.

kurwa...nie odpisał!potem znowu bedzie"czemu mam tak pisac skoro tak nie mysle" ...ogólnie żal... mnie też nie ma...nie odzywam się ostatnio do nikogo...mój zakochany kolega dzwonił dziś ale nie odebrałam-bo jak tu z takim rozmawiać:O niby wszystko ładnie kumplujemy się ,a tu masz ci los:O mam jeszcze 2 egzaminy i to takie kosmosy,ze szok:O Ogólnie szczęście mi nie sprzyja ostatnio:O a mialo być tak pięknie,a jest jak zwykle...mdło:O

oj pietro ja mam nadzieje,że to nie będzie tak,że wrócimy "hej ,kolejny mnie zostawił":D nie ...ja bede czekać...cierpliwa jestem,zabije a nie odpuszcze:P

Oj nie koniecznie moze byc ze zostawil/a mnie ale moze wlasnie juz ostatnia milosc:-)

A może powrócisz do tej miłości za 2,5,10...20 lat ??nie wiadomo:P nigdy nie mów nigdy...;)może za jakiś czas i ona zmądrzeje:P ja nie odpuszczę!!nie ma szans!!odzywać się nie będe ale nie odpuszcze:P

Niebanalna też tak czasami myślę , nie odpuszcze jej!! a niekiedy znowu na odwrót:P wieczór się zbliża humor chyba się zacznie psuć znowu, moze się poucze dzis;)

ale w sumie to różnie ze mną może być...moze jutro sie obudzę i powiem mam to w dupie...:O

A nastepnego dnia się obudzimy u jednak nie bedziemy mieli w dupie :D heh

haha dokładnie:D my chyba jesteśmy równie nienormalnie:D:P teraz sobie myśle,że mu nie odpuszcze...wieczorem pewnie będe miała to gdzieś,a rano wstane zdołowana i tak w kółko ale ogólnie ,to wychodzi na to,że i tak im nie odpuszczamy więc...o czym tu mówić a najlepsze bedzie to jak my sobie tak "nie odpuszczamy", a oni za jakiś czas stwierdza"a kim oni w ogóle byli?":D nie no...żartuje...tzn chciałabym:P

Ja odpuscilem bo jednak przykro mi lecz nie moge tak zyc gdy ona zachowuje sie jak 13 latka.Rozumialem na poczatku mogla nie wiedziec co i jak ale minely dwa miesiace.Niestety skoro nie jest pewna to nic z nas juz nie bedzie a przynajmniej w najblizszym czasie i przyszlosci.

hmmm...nie odpisał...czyli mogę sobie bluzgać do woli skoro może to czytać nie??:D:D oczywiście żartuje żeby nie było aż tak nasrane nie mam:P

Jak ja bym chciał wiedzieć czy mój M. chociaż myśli czasami o mnie, albo czy mu sie zatęskni, czy czuje mój brak... czy byłam nikim, zabawką... eh :(

u ciebie pietro to przynajmniej sprawa została wyjaśniona...mniej więcej...w sensie wiesz,że nic sie w niej nie zmieniło i nadal żyje w słodkiej niewiedzy...ja nie wiem nic ,bynajmniej nie dlatego ,że tego chce:/ a tam!!będziemy sobie tak wmawiać cały czas.wazne żeby nas nie zamknęli:P

Sinead nie myśl tak że byłaś nikim!!! nie wolno Ci :P

Takiooton a nie mozesz z nia porozmawiac? Nie wiem spotkac sie po sesji czy cos i wyjasnic troszke.

właśnie!!! byłaś dla niego kimś skoro z tobą był i wyrzucić tego tak o nie wyrzucił!!i już i koniec i . sama czasem czuje się jak by mnie z zabawkowego wyciągneli ale cóż...my baby mamy to do siebie,że czasem jesteśmy przewrażliwione...i niestety dużo rzeczy sobie dopowiadamy same:O zobacz sama jakie ja piękne historie z niczego tworze:D nic nie wiem ...a pomysłów milion:D

Takiooton a nie mozesz z nia porozmawiac? Nie wiem spotkac sie po sesji czy cos i wyjasnic troszke.

No po sesji postaram się z nią spotkac:P

ale po zimowej-nie po letniej!:P

Powiem tak nie po sesji a przed poprawkową :p niebanalna zreszta wiesz jak sprawa wygląda.

wiem,wiem...mam nadzieje,że ci się nie odwidzi,bo ci marokańskie czarne mydło wyśle!!:D:D:P

Oj tam sesja czy nie sesja kazda pora w sumie jest dobra haha:-) jej ale mam pozytywnie zakrecony nastroj:-) Muzyczka leci w tle sprzatam w pokoju ciuchy szykuje powoli co zabrac i ogolnie jest zajebiscie:-)

a ja nie mam pozytywnego nastroju tylko siedze i się martwie:(

Ej tak szczerze to kurde kochani nie mozna sie non stop smucic a co tu wchodze to czuc dolek caly czas prawie.

a tam pietro...widocznie rzadko tu zaglądasz...czasem mamy dobre humory:P tylko nie rozumiem co będzie z tym macka mydłem:D wiecie co...ja się dzisiaj tyle naczytałam o tym,że aż mi słabo:O

Hej! Pietro, to taki temat, że trudno, żeby nie było w nim notorycznego dołka ;) U mnie dziś w miarę. Powiem nawet, że teraz na wieczór poprawia mi się humor. Zaraz wezmę sobie książkę, którą zacząłem wczoraj czytać i zanurzę się w nierzeczywistym świecie. I byle do wiosny :D

fajnie by było tak zasnąć do maja... obudzić sie i żeby wszystko było takie ...inne...

tony ,a może się tak na chwilkę zanurzysz w moim rzeczywistym świecie?:D:P i przeanalizujesz to co odp...:P ja niebawem idę po winko,włącze sobie muzyczke,zapale świeczki i spróbuje się "naprawić":P

Nie no masz racje choc fakt czasem jest humor ale przydaloby sie go wiecej haha:-) Kochani nie czarujmy sie KOCHAMY naszych bylych itp ale to nie koniec swiata.Ja wiem jedno staralem sie pokazalem jej ze chce jeszcze raz sprobowac ona nie jest pewna niczego ja juz tak nie potrafie wiec coz mi pozostalo moze kiedys przemysli moze nie.Czas i jeszcze raz czas...