Rozstanie

Nie no jutro zadzwonie do niej i wyjasnie wszystko.Albo po prostu poczkeam do wyjazdu jesli do tego czasu sie nie odezwie to dam sobie siana bo na obozie nie bede nawet chwili poswiecal jej mam tam odpoczac.

o prosze.. jakie zmiany.. heheh wiedzialam Pietro ze tak bedzie.. ona chce wrocic ale sie chyba boi.. albo wstyd jej.. robi glupie podchody .. widzisz, chce spedzic z Toba walentynki, to juz duzo.. ale niebanalna ma racje.. musisz z nia pogadac i niech sie w koncu kobieta zdecyduje.. ajak juz podejmie decyjzje trzymaj sie jej twardo. zadnego kontaktu.. ps a wiesz czemu zadzwonila z zastrzezonego??bo bala sie ze mozesz nie odebrac po ostatniej waszej rozmowei :P ja tez tak robilam.. :P

Oj Pietro PIetro:o Co za baba:o Nie obraź się ale cuduuuje że hooho :P Jak widac sama nie wie czego chce, ale to sie chyba zdarza... Może panicznie boi sie faktu że Cię już nieodwracalnie straciła po Twoim zachowaniu ostatnio?Sama już nie wiem:o Dziwne to wszystko...Taki trochę egoista z Niej, nie liczy się z tym co Ty czujesz...dziwnie troszkę!:oMoże po prostu jedź do Niej do domu, powiedz jej co o tym myślisz, bo wiesz, przez telefon to niestety nie rozmowa:o W tej sytuacji trzeba wziąśc sprawy w swoje ręce i nie pozwolic sobie wejsc na glowę...a co jesli bedzie jej sie tak przypominalo co parę dni?Zaznasz trochę spokoju a ona jak bumerang wróci i zawróci w głowie...pomyśl Ty ją jeszcze kochasz?Na cholerę Ci jeszcze cierpiec? Spotkaj się z Nią, porozmawiaj...powiedz jej co myslisz, i jesli tego chcesz zakoncz znajomosc...albo i nie!Wiem tylko tyle że jest tu potrzebna szczera rozmowa-i to nie telefoniczna, gdzie dwie strony mówią sobie co im leży na sercu i albo koncza znajomosc albo próbują zacząc wszystko od nowa... Ehhh

Hej witajcie:-) Ale ja rozmawialem juz z nia osobiscie o tym wszystkim ona powiedziala ze rozumie a za jakis czas dzwoni ze ma problem itp...I caly czas jak juz cos to ona mowi Czas Pokaze...Ja chcialbym z nia byc sprobowac jeszcze raz moze wyjdzie ale widzac jej takie zachowanie i niepewnosc to nie ma sensu wszystko w zyciu trzeba wiedziec czego sie chce a zna mnie tyle lat juz ze raczej jej zachowanie jest bardzo dziwne.Do niej nie bede jechal nie mam ochoty.Teraz chce tylko wyjechac jeszcze tylko dzis i jutro wieczorem uciekam od tego wszystkiego.Moze dzis i jutro sie juz nie odezwie i bedzie ok.Wlasnie nie wiem co w jej glowie siedzi.Bo jesli mysli ze teraz sie wyszaleje pojezdzi z kolezanka na imprezy a za jakis czas przyjdzie i piotrek chce wrocic to przepraszam tak bawic sie nie bedziemy.

Tak sie mowi kochani ale sam nie wiem czy chce powrotu.najlepiej miec prosta sytuacje nie odzywamy sie do siebie i mi osobiscie byloby lepiej bo moglbym spokojnie sobie cos budowac a w tej sytuacji jest skomplikowane wszystko.Jak dzieci z przedszkola ale ja tlumaczylem juz jej kilka razy przeciez i mowilem ze nie mozemy byc tylko znajomymi ze nadal ja Kocham i ona wie o tym mimo to mowi czas pokaze lub cos innego.Nie meczy mnie to znowu az tak bardzo psychicznie czy cos bo jest ok mam usmiech na twarzy itp ale powiem wam tak.Jesli na obozie i po obozie nie powie nic konkretnego i bedzie tak samo lub sie nie bedzie odzywala to ja juz telefonu nie odbiore w przyszlosci zadnego zastrzezonego ani nie odpisze na sms.

zrobilam glup[ote.. wlansie gadam z nim na gmailu.. i kurwa niepotrzebnie napisalam ze widzialam na gronie jego zdjecie z Kamila.. on mi napisal widze ze ciekawosc w ogole Ci nie przeszla.. ja pitole!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ooo juu...ja tez dzisiaj dowaliłam:/ i w dodatku wczoraj zrobilam ,to o czym ci pisałam:O ze tez musza mi takie pomysly do glowy przychodzic:O i co jeszcze ci powiedział?

usunal to zdjecie z nia.. ale ze mna tez pousuwal .. wszystkie.. no to koniec,... wlasnie spieprzylam..

Dziewczyno droga.Kurde bez przesady on widze ze niezly jest.Jej chcialas zobaczyc po prostu weszlas zobaczylas zdjecie i tyle kurde przeciez to nie zbrodnia!!!

oj boshe przecież miałaś prawo zapytać człowiek z natury to ciekawska istota a ja...a szkoda gadać:O głupol jestem i też mam "koniec"

Co zrobilas niebanalna?Ej czy wy musicie tak przezywac moze nic sie nie skonczylo....A wy juz panika.

brak mi słów...dowaliłam po raz kolejny już sama do siebie nie mam siły:O mi się nie wydaje-ja to wiem pietro

dajcie spokoj.. moze dorabiam sobie ideologie.. ale powiem wam ze ja juz go nie rozumiem.. naprawde.. mowi ze nie interesuje sie, nie probuje naprawic itp a jak zaczynam cos robic to tez zle.. on chyba sam nie wie czego chce..

Juu witaj w klubie.Tyle ze ja zabiegal nie bede bo zabiegalem juz i spiepszyla to wiec teraz mam mozna powiedziec wyjebane jajka na wszystko.Niech robi co chce juz nawet nie wie czego chce mam to w nosie ja sobie wyjade i odpoczne.

a ja z samego rańca zadzwoniłam...:O po co mi to było to nie wiem...moja ideologia też jest kiepska

i co u Ciebie wyszlo niebanalna.. widze ze dzis zly dzien kazdy ma.. cholera jasna.. niech to szlag trafi..

lipa totalna...szlak mnie trafia!! mam cholernie zły dzień... nie wiem po jaką cholere dzwoniłam skoro to on kurwa powinien dzwonić!!!i mam to głeboko w dupie!

eh niebanalna.. ja tez juz nie wiem co myslec... serio.. skoro chce powrotu*(tak mi sie przynajmniej wydawalo po jego rozmowie z chlopakiem siostry) a teraz usuwa zdjecia to chyba cos jest nie tak>??

a ja od 8 rano mam zjebany humor!!! nienawidze go!! jak można być takim bezczelnym juu...meil

nei mam nic..

WITAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Musiałam nadrobić zaległości - teraz przynajmniej orientuje się co u kogo słychać. Nie będę doradzać bo sama robie takie gafy że hej :( Miłość - to nie tylko pełnia szczęścia - miłość to też ból! - dlatego ją doceniamy - bo wiemy jak nam cieżko gdy jej nie mamy. Każdy z nas musi przez to przejść - ja Kocham - jestem szczęsliwa - ale są takie dni że rycze w poduszkę i sama się zastanawiam dlaczego. Niekiedy jest ciężko - trzeba pójść na kompromis ( oby nie za często. Przytłacza minie też myśl - że powinniśmy już coś z tym zrobić - albo się żenić albo rozstać :( Ale powiem Ci jedno - że często to ja szukam problemów - gdy za długo jest dobrze to szukam - nie wiadomo czego - aż głupio się przyznawać :( Są dni w miesiącu że sama nie rozumie swojego postępowania:( Czasami pragnę aby MÓJ - rozumił mnie tak jak moja przyjaciółka :) Ale przecież on nie jest Nią. A przecieź Kocham Go bo jest taki jaki jest - a jest wyjątkowy bo takiego drugiego na świecie nie ma:) no nie?! :)

wiecie co sama płacze nad swoją głupota...:O ja to jednak jestem dobra:O szkoda gadać:O chyba za mało empatii we mnie:O

niebanalna...... zadzwoniłaś - widocznie tak miało być pomału........cierpliwości............... Uważam że, jeżeli Ci wyjdzie z tym M. to będziesz najszczęśliwszą kobietą pod słońcem - a wiesz dlaczego - bo zdobycie Go nie przyszło Ci łatwo - sztuką jest zdobyć faceta tak - aby On myślał że to on zdobył a tak naprawdę to on był zdobywany

juu................... Szkoda czasu i bólu jaki sobie zadajecie Ja spotkałabym się z nim. Porozmawiała. Uczucie jest - ono nie gaśnie z minutami upływającego dnia. Zdięcie na kompie - to metody facetów My mamy swoje oni swoje. Faceci mają swoją dumę!!!!!!!! Jeżeli naprawdę nie zawinili - to nie będą przepraszać bo za co? Oni uważają że robią dla nas wszystko - a my nie umiemy tego docenić. Jeżeli facet latał za Tobą - był przy Tobie gdy Go potrzebowałaś, mogłaś na niego polegać - robił Ci niespodzianki - To teraz Twoja kolej na to by się odwdzięczyć. Cięźko jest - Wiem! Ale my swoją dumę czasami musimy gdzieś głęboko schować - dla dobra sprawy:)

Masz racje...tylko ja sama sobie dopowiadam...to mój błąd...dzwoniłam właśnie...dzwoniłam...tylko sie obudziłam 8 godzina tel w łapie i szał... prawie wszytko juz wiem...co nie znaczy,ze rozumiem:P

maciek jak tam humor...moje wczorajsze podejrzenia się rozwiały...tzn nie do końca ale to jeszcze nie ten czas przeczytałam calutkie forum -ten link co mi wysłałes...i spac nie mogłam:O:O:O etap II-cisza i spokój przede mną:O

dzis sie z nim widze.. bo napisalam prosto z mostu czy widzi szanse powrotu bo jakos spotkanie nam nie wychodzi.. on napisal ze jesli mam dzis czas to mozemy sie spotkac jesli spotkanie byloby w miare "neutralne" i bez zbednego dramatyzowania no sorry.. kurwa co to ma byc?? ale w koncu dzis sie wyjasni.. po 17..

no to nic tylko życzyć ci powodzenia.pamiętaj-nie dramatyzuj:P odpisałam na wcześniejszego i dodałam streszczenie dzisiejszego poranka,bo już sama nie wiem...

juu............ Powodzonka!! 3-maj się. Zapytaj czy kocha - jeżeli powie że uczucia wygasły - uciekaj - nie pyat o nic więcej - bo nie ma nic gorszego niź nieodwzajemniona miłość.

ale sie stresuje.. ale musze wiedziec..