Każdy straszył brakiem terminów...

a my z narzeczonym dzwoniliśmy niedawno po różnych restauracjach i w każdej są wolne terminy, również na wakacje. Dziś pierwszy raz pojechałam wstępnie zarezerwować termin w miejscu które wybraliśmy i mamy do wyboru wszystkie miesiące lata, nie wspominając o wiośnie i jesieni. I zdecydujemy się na tą jedna sobotę w sierpniu, która jest wolna :) A moje koleżanki mają już zaklepane sale od 1 -1,5 roku i to na jesień 2010 i niektóre nie są zadowolone bo np jakiś czas temu były tam na weselu i nic tam nie zachwyca w praktyce. Każdy tak histeryzował i straszył, żebyśmy wybili sobie z głowy 2010 rok bo na bank nic nie znajdziemy a teraz nie możemy zdecydować się na miesiąc (może jeszcze i restaurację - bo jeszcze jedno miejsce mnie kusi). I jestem HAPPY :)))

Mialam podobnie, swietna restauracja, switeny zespol 9 miesiecy przed slubem, tydzien po zareczynach. Uwazam, ze to idealny okres - nie za dlugo a wystarczajaco, zeby nacieszyc sie narzyczenstwem i przygotowac do malzenstwa (bo wesele mozna zorganizowac w miesiac). pozdro:)

"Mialam podobnie, swietna restauracja, switeny zespol 9 miesiecy przed slubem, tydzien po zareczynach." ja też. "nie za dlugo a wystarczajaco, zeby nacieszyc sie narzyczenstwem i przygotowac do malzenstwa" matko jedyna, co wy z tymi narzYYYYczonymi, narzYYYYczeństwem itd? naprawde wam to dobrze brzmi? mnie to nawet w uszach boli...

My mamy wesele w Maju 2011 sale w ktorych chcielismy (do wyboru byly najlepsze 3/4) maja zarezerwowany termin na 2010 szczegolnie miesiace letnie. Oczywiscie moze zostac jakias tam sobota w np.lipcu ale nie wiadomo czy zespółm bedzie mial..:/ i wtedy trzeba niestety wybierac... My chcielismy zespół (jeden z najlepszych i tanich) ale ma w 2011r. wolny TYLKO luty i listopad:/ wiec chcąc nie chcać musimy zarezerwowac inny tez znakomity...bo pozniej zostaną nam "takie sobie" albo takie ekstra (drogie). Sale tez rezerwujemy juz dlatego ze tam gdzie my chcemy szybko sa zarezerwowane terminy. Dlatego łatwo nie jest . Oczywiscie da sie zrobić wesele nawet i 4miesiace wczesniej....ale juz nie zawsze(choć są wyjątki) tak jak by młodzi chcieli Pozdrawiam:)

My zarezerwowaliśmy na rok i 3 m-ce przed ślubem. Tyle, że nie mamy wesela w sobote, ale wcale nie ubolewamy z tego powodu. Wszystkie fajne restauracje w naszych stronach są oblegane i rezerwowane na 2,5-3 lata naprzód a my nie chcieliśmy tyle czekać. Będziemy mieć ślub w bardzo ładnej restauracji z ładnym obejściem w lecie, wybraliśmy też fajny zespół - co prawda o to trudniej bo niektóre zespoły grają tylko w weekendy, ale tak naprawdę z tym nie wiadomo jak się trafi.

my mielismy wesele w polowie lipca - bez problemow zarezerwowalismy wymarzona sale w styczniu - ale byly jeszcze tylko 3 terminy wolne na caly rok

bez przesady 2 - 3lata wczesniej ;/ nie jedna para zdazy sie rozejsc...

termin, chociaz raczej mielismy bardziej szczescie, bo znalezlismy lokal nowo wybudowany. i szczerze mowiac najladniejszy w okolicy ;) w listopadzie zarezerwowalismy termin na najblizszy czerwiec.ale tylko tam byly wolne terminy, wszedzie indziej najwczesniejszy termin to poczatek pazdziernika- co moim zdaniem tez nie jest dramatem.Jak widac da sie cos znalezc i nie trzeba czekac tych min. 2 lat! ja bym zwariowala jakbym miala tyle czekac... a zaczelismy szukac lokalu dzien po zareczynach ;)

Ja poszłam w tym roku rezerwować sale w kwietniu na lipiec 2010 i powiem wam ze fuksem sie udało bo juz duzo wakacyjnych terminów było obleganych i zajetych:( fotografa rezerwowałam w tym roku w STYCZNIU i tez nie wszystkie terminy miał wonle u ksiedza bylo podobnie bylam w maju a on juz mial jedna pare w nasz dzien:(

Też mnie ta panika bawi, Wszystko tj sale zespół fotografa i suknie załatwiam w ciągu 3 tygodni. W październiku zdecydowaliśmy się pobrać a ślub mamy 22 maja. Chcieliśmy wczesny termin ale jeszcze w lipcu i czerwcu był spory wybór.

nikt nire twierdzi ze tego sie nie da zalatwic wogole ale na pewno nie da sie zaklepac wszystkiego czego sie samemu chce a tylko to co zostanie zespol taki jaki bedzie miec wolny termin a nie ten wymarzony, to samo z salą, fotorgrafem itd.

WSZYSTKO dostałam takie jak chciałam:-) Co innego mieć 2-3 miesiące czasu bo wtedy to wiadomo. Ale jak się ma więcej niż pół roku można wszystko spokojnie załatwić. Ja od paru tygodni powoli wszystkie pierdoły załatwiam, a to zaproszenia zamówię a to bukiet wybiorę czy termin u wizażystki załatwię. Najważniejsze to nie poddawać się histerii ze trzeba wszystko na 2 lata wcześniej załatwiać, to jest na rękę wszystkim z biznesu ślubnego bo rodzi przymus ,że wszystko trzeba już na zapas robić i nie walczyć o cene itp.

Jak rozmawiam z ludmi z branży foto-wideo oraz właścicielami Sal to wygla na to że terminy na rok 2010 można znaleść jeszcze wolne. Nie ma tak jak w roku 2009, że nie było praktycznie możliwości wbić sie w miesiace, które uważa się za sezon ślubny. Zapraszam na moją stronę www.bednarczyk.org.pl Fotografia Ślubna :-))

moj fotograf zbiera zamowienia juz na 2011 rok. paranoja... http://www.serafinski.com/oferta_15.html

No to normalne ze zbiera zamowienia na 2011, ja osobiście mam już dwóch klientów na rok 2011, więc pomału się będzie zbierało. Różnie to bywa jedni czukają na ostatnią chwilę inni z dużym wyprzedzeniem. zapraszam www.bednarczyk.org.pl

jhgjhg nikt nire twierdzi ze tego sie nie da zalatwic wogole ale na pewno nie da sie zaklepac wszystkiego czego sie samemu chce a tylko to co zostanie zespol taki jaki bedzie miec wolny termin a nie ten wymarzony, to samo z salą, fotorgrafem itd. Ja mam wszystko tak jak chciałam, zresztą nigdy nie miałam "wymarzonego zespołu czy fotografa" na ten dzień bo nie to jest najważniejsze. Nie uzależniam od tego całego swojego życia...

W zawiązku z tym, że zamawiałam fotografa i DJa jeszcze w tamtym roku miałam takie ceny na umowie, jakie mieli na tamten czas. Teraz już liczą sobie więcej. W różnych regionach też jest różnie w tym obleganiem sal, więc ciężko tak porównywać.