powiem wam że nie podoba mi się gdy

w sumie są jakieś zasady, a tak naprawdę każdy sam je sobie ustawia. Doszłam do wniosku, że to jest właśnie Azja. Niby są jakieś zasady, ale w sumie jedna samowolka, a na kogo padnie ten ma sie podporządkować bo...? Bo ktoś se też tak samowolnie ubzdurał. Dosłownie. Zależnie od kasy. No i własnie tak nie powinno być bo powinno być wszystko równo - przynajmniej w teorii. A w Azji tak nie ma. No i cóz? :(

I w sumie jedyne co mają to te swoje głupie państwa, w których każdy robi coc chce dokumentnie w zależności od tego ile ma kasy, a zachód ponieważ tam siedzi to dostał obłędu ich na tym punkcie. I na punkcie arabskiej rodziny. No to w sumie są już świrami na amen - bo zawsze byli świrnięci równo. Najpierw wierzyli jak świrnięci - ale to nie jest złe, a teraz? Są jednym wielkim kompleksem w sumie. Tak by to wyglądało. Najbogatsi już nie są - to najgorsze. No Niemcy. Ale znowu wiele grzechów. Nie wiem - jeden kompleks ten zachód już - tak myślę :(

Powiem wam , że już dawno mogłam tam być i sobie żyć wygodnie. Oczywiście niczego wielkiego bym tam nie zdziałała, ale no cóz... wygodnie bym sobie żyła. A to najważniejsze. A tu? No to tak - rodzina nie, państwo nie, religia nie. To co zostaje? I tak zostaje religia i nawrócenie się na...USA. Dosłownie :(

No cóz...kompleksy, kompleksy, kompleksy...aż biedaki oddali władzę Żydom w Uni. Może się pozbierają po tej wojnie jeszcze jak kiedyś. No najlepsi już nie są, wschód ich ściga teraz. Jak się tu znaleźć w całości? A było tak dobrze kiedyś... no ale cóz... Niemcy... :(