Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Olka.P

Rok 2010 - damy radę D

Polecane posty

No ale mi głupio - ja od południa prawie jestem w domu, a mój R. przyjedzie wieczorem i co? Zupka chińska na obiad :P Nie potrafię się wyluzować :P Ale pewnie będę miała tak jak Banmon - jak mój przyjeżdża po osmej, to ja od siódmej biegam z obiadem, paleniem w piecu i upycham wszystko po kątach żeby był porządek :D Kurde dziewczyny ja się naprawde boję zrobić ten test :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zyza beata rozwiałaby wszystkie watpliwości więc jesli przypuszczasz że jestes w ciąży to zrób bete marzena nie bój sie, lepszy test niz zycie w niepewności ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dzisiaj to zrobie obiad a jutro planuje namówic M na jedzenie na miescie no bo wizyta u gina.... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój się nie ma kiedy luzować, więc ja sie luzuję za nas dwóch :P Kurde może jutro pójdę po ten test...W sumie to mogę chyba go zrobić nawet po południu teraz już, no nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marzena myslę że mogłabyś zrobić popołudniu ten test ale żeby nie było jakiś wątpliowsci to jednak proponowałabym rano ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Banmon ja czekam do poniedziałku bo tez po wizycie pewnie bedzie obiad na miescie;) A dzisiaj R. bedzie pozniej i zrobie sobie tylko kalafiora gotowanego.. Marzena nie wytrzymam do jutra..nie masz jakiegos testu w domu?:) Agnes oby czas szybko zleciał..u nas w Polsce cieżko zarobic na własne mieszkanie w takim okresie czasu:/ A raczej niemożliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi ostatnio ani brokuł ani kalafior nie podchodzą :o a na poczatku ciąży wcinałam chetnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja zrobie bo została mi polowka co była kiedyś do zupy kalafiorowej..Nawet jak chodzi o warzywa to jem chetnie..owoce też. Zwlaszcza jablka..ze 4 to codziennie jem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja owoce też chętnie jem a warzywka to w zasadzie poza brokułami i kalafiorem tez z chęcią zajadam (brokuła tez zjem bo wiem że powinnam ale bez entuzjazmu) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maly nadal spi, jakos opornie mi idzie sprzatanie:( ja mialam isc do szkoly rodzenia ale lezalam w szpitalu wiec mnie omonelo ale polecam ta na prostej bo dziewczyny chwalily:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi się wydaje, ze jesli juz się decydujemy na SR to warto iść do takiej prowadzonej przez połozną ze szpitala w którym rodzimy, więc ja będe chodziła do sw. aleksandra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba jednak nie,bo samej mi sie nie chce..A R. do konca listopada ma mnóstwo drugich zmian,bo w jednym ze sklepów odeszły mu dwie zmianowe i dopóki szkolą sie jacys na ich miejsce to on musi zamykać sklep. Tzn nawet nie o to chodzi,że mi sie nie chce,ale wolałabym nie sama chodzić..Ale od poczatku jakoś sceptycznie podchodze do szkół rodzenia:/ Żadna z moich znajomych nie chodziła i to jeszcze bardziej mnie zniecheca.. W ogóle nie za dobrze sie czuje ostatnio..w nocy sie mecze z zasypianiem, ze 3razy do łazienki..w dzień coraz czesciej twardnieje mi brzuch i to mnie troche martwi,bo wcale sie nie przemeczam..a i nospe biore i nic nie pomaga..Nawet jak do sklepu wyjde to ledwo chodze,zaraz mi sie siku chce bo mi maly na pecherzu siedzi..o wychodzeniu po schodach nie wspomnę...Wiem,ze na tym etapie ciąży to wszystko normalne,ale mam czasami doła,bo chciałabym wyjść gdzieś a nie moge...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze miesiąc temu jak miałam ochote to sobie poprostu wychodziłam...a teraz do apteki,która mam na parterze jest mi ciezko zejść..na serio..byłam dzisiaj po glukoze i pojemnik na mocz i tak sie zmachalam jak bym conajmniej maraton przebiegła:/ Strasznie mi z tym zle...ale cóż..takie uroki ciąży;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli jednak decydujesz sie na kosciuszki???? wiec bede czekala na relacje:P Smile pocieszaj sie tym ze niedlugo bedziesz miela maluszka i on Ci wszystko wynagrodzi':P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieje,ze na poczatku grudnia wszystko pokupujemy dla małego,bo mam stresa,że nagle zaczne rodzić a tu nic nie gotowe:/ No i podobno od stycznia vat sie zmieni na artykuły dzieciece z 7 na 23 procent:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnes z jednej strony tak sie pocieszam a z drugiej boje sie czy sobie poradzimy z takim maluchem..Tylko,ktora przyszła mama nie ma obaw??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie zdecydowałam na kościuszki w momencie kiedy zaczęłam chodzic do swojego gina czyli długo przed ciążą ;) Smile ja też mam problemy ze spanim, wstaje teraz rano i nie mogę dalej spac ale do łazienki az tak czesto nie latam - pewnie wszystko przede mna, mi brzuszek tez twardnieje, szczególnie jak dlużej pochodze i czuje że mam coraz mniej sił dlatego tez chcę się trochę poruszać bo jak sie tak zasiedzę to bedzie ciezko rodzić ;) nie chcę sie tak zastać całkowicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napewno sobie poradzicie:P masz mlodszego brata wiec nie powinnas miec zadnych obaw:) a jesli bedziesz miala jakies pytania to smialo pisz, dzwon i wpadaj:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oli coś nie ma dzisiaj... czyżby Kluska się i postanowiła wyjść ;) Agnes Gabryś fajniutki :) teraz przynajmniej neta masz ;) Przyszło mi dzisiaj krzesełko co zamówiłam na allegro dla Misia i się wkur... przy składaniu bo jednej części brakuje podnóżka nie przysłali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Od razu rozwiewam wszelkie wątpliwości : Kluska wstydu nie ma i nie zamierza iść w ślady Lenki :P Nie i już... :D Chyba jej za dobrze, ale już niedługo i okaże się kto tu rządzi...he he Marzena trzymam kciuki i wydaje mi się że to może być TO :) ale z testem chyba wstrzymałabym sie do jutrzejszego poranka. Sisetka życze ci żeby to "przepchanie " było punktem zwrotnym , jak u Banmon ;) Banmon to jutro potwierdzą ci płeć, już się nie mogę doczekać ! Smile wyrobicie sie z tymi zakupami w grudniu, a podwyżka tego VAT'u - masakra. Hope nie wiem jak ci to wytłumaczyć z tą szyjką. Położna mi to pokazała na rysunku ;) myślę że to może byc związane z tym moim tyłozgięciem :O Goga pobudka o 9, to mi się podoba :) Agnes a nie da rady żebyście byli tam razem, nawet jeśli nie od początku to może dojedziesz do niego później? Nie obraź sie, nie chcę niczego sugerować ale żyję tu już kilka lat i przez jakiś czas mieszkałam na bardzo dużej farmie, gdzie było mnóstwo Polaków. I to jak się niektórzy zachowywali , koszmar... a w domu grzecznie czekali niczego nieświadomi współmałżonkowie . Aż przykro było na to patrzec tym bardziej że to poza tym często bardzo fajni ludzie byli. Taki związek na odległość to strasznie trudna sprawa, a często jak już współmałżonek wraca to też wcale nie jest kolorowo :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też się zastanawiam czy Kluska się w końcu ruszyła do wyjścia :) Goga no wiecie co ! napisz do nich albo zadzwoń niech przysyłaja kurierem to jutra góra pojutrze powinnaś dostac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola, Ola, Ola a już miałam małą nadzieje..... oj ja tez się dużo nasłuchałam o tym co sie dzieje z ludzi po wyjeździe, zresztą miałam pare przykładów wśród znajomych. To zalezy duzo od człowieka, po co sie tam jedzie, co się będzie robic, nie chcę nikogo urazić ale często się to zdarza jeśli jedzie ktos kto nie zna języka, pracuje fizycznie, czesto mieszka i obcuje tylko z polakami i wtedy się wszyscy w swoim sosie kiszą.... Ale to w sumie zalezy od osobowości sa ludzie którzy są podatni na takie wpływy i szybko wsiakają....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola no myślałam że to już... ;) Banmon czekam tylko na R jak wróci z pracy i będziemy tam dzwonić bo im tego nie podaruje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×