Mam prześladowcę w pracy...POMOCY!!!

on ma 40 lat stary kawaler i starsznie ejst dziwny. upatrzyl sobiemnie i juz mnie neka prawie rok ciagle prosi o spotkanie a dzis juz przegiecie bo powiedzial ze mi nigdy nie da spokoju chyba ze go zabije zaczol mowic ze sam sie zabije ze zwolni z pracy itd. Nie wiem co robic??? mowilam mu juz 1000 razy zeby dal sobie spokuj ze nie ma sznas u mnie bo mam narzeczonego z ktorym chce sie chajtac a ten nadal swoje.

nigdy nie dawalam mu zadnej andzieji jestem dla niego specjalnie niemila i go unikam a mimo to on nadal mnie przesladuje

zaczynam sie go bac po osttanich jego slowach i nie weim co powinnam zrobic

Zabij go.

zacznij go nagrywać, zawsze miej świadków, powiedz o tym najbliższemu współpracownikowi oraz szefowi. zagroź, że jeśli nie da Ci spokoju, pójdziesz na policję, i jeśli tego nie zrobi - zadzwoń przy nim na 112. oczywiście ZAWSZE miej świadków i NIGDY nie zostawaj z nim sama w jednym pomieszczeniu. ps - dyktafon jest teraz w każdej komórce