Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja już nie wiem ...

jak zmotywować męża do... utrzymania rodziny?

Polecane posty

Gość ja już nie wiem ...

Sytuacja jest taka. Byliśmy ludźmi, którym się od jakiegoś czasu dobrze wiodło. Mąż-firma budowlana. Ja studiowałam, pracowałam. Zaszłam w ciąże to zajmowałam się dzieckiem. Teraz dziecko ma 3 lata, a ja niedługo spodziewam się drugiego. Czyli wydatki się zwiększą. Chcąc dokończyć studia, z dwójką małych dzieci do pracy raczej nie pójdę narazie. A firma budowlana pada. Nie ma zleceń. Mąż zamyka ją i idzie na kuroniówkę. Nie szuka nowej pracy. Nie przejmuje się tym, że za chwilę komornik zajmie samochody i ziemię na poczet kredytów zaciągniętych na firmę. Nie będziemy mieli za co żyć. On ma to w tyłku a ja co mam zrobić? Nie wiem co się z nim dzieje. Nie podejmuje żadnej inicjatywy w zarobieniu pieniędzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsdjsaijo
Skoro on ma wszystko gdzieś nie myśli o tym, żeby zarobić na dom i idzie na kuroniówkę. Powiedz mu, że on ma zajmować się domem i dziećmi a ty idź do pracy i załatwione. Jak posiedzi z dziećmi w domu i zobaczy jak wiele jest przy nich pracy to zaraz mu chęć do powrotu do pracy wróci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saleminka8
firma budowlana i pada...mój facet pracuje w tym i to od 6 lat i zarabia dobrze,w zime wiadomo są problemy,bo nikt nie buduje i nie tynkuje... Moim zdaniem powinnaś z nim o tym porozmawiać,bo przecież obchodzi go rodzina i to za co będziecie żyć,jeść i płacić rachunki,chyba nie mysli że to Ty się będziesz teraz tym martwić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja już nie wiem
saleminka8 mój mąż ma firmę 4 lata. Szło dobrze, a teraz ostatnie 1,5 roku beznadziejnie. Nie starcza na spłatę kredytów i zusy. Firma Twojego męża nie odczuwa kryzysu? Ma zlecenia? Z ajkiego jesteście województwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może i tak..
mój mąż też ma firmę budowlaną.jedno osobową-czyli robi wszystko sami nie narzeka na brak pracy:) nie rozumiem takiego podejścia do sprawy.też siedzę w domu z dwójką dzieci,a wydatki są kosmiczne niestety przy dwójce dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saleminka8
ze śląska jesteśmy,kryzys może i był ale jest ok problemów finansowych nie mamy.Podczas zimy się przekonamy bo dziecko teraz mamy,a ja nie pracuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saleminka8
POROZMAWIAJ z mężem i zapytaj jak on widzi waszą przyszłość !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
A czemu nie chcesz iść do pracy? Przecież studiów mieć nie musisz, albo możesz je dokończyć później? Nie boisz się tak ciągle być na łasce i niełasce męża? A jak jemu się coś odmieni i zostawi Cię z dwójką małych dzieci? Jeśli już zdecydowałaś się na tą dwójkę to teraz trzeba wziąć za nie odpowiedzialność i zarobić na ich utrzymanie. Ja wiem, że mąż ma zobowiązania i że jak jesteś w ciąży to raczej pracy nie znajdziesz, ale po urodzeniu drugiego dziecka powinnaś też trochę pomysleć o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie jest kwestia wieku
dziwne. Rysiek z Klanu jakoś nie narzeka na brak zleceń :D Ten twój chłop to dupa wołowa, ot co. Do biznesu trzeba mieć łeb na karku. Ale cóż...skoro do tej pory on zapieprzał a ty kisiłaś ogóra w chacie, to przyszła pora na zamianę ról. Powiedział facio "pierdole, nie robie", to teraz ty musisz się wykazać. Nie ma wyjścia. Bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bedzie ciezko
Moj ojciec ma podobnie, tj co z tego ze pracowity skoro nie zdaje sobie sprawy ile kosztuje zycie?:O Czasem potrafil pryniesc na miesiac 200 zl normalnie zal.pl albo 1000 na 3 mce:O Az mi sie czasem plakac chce. Teraz dostal lepsza robote i mam nadzieje ze bedzie lepiej. Boje sie ze Twoj maz to idealista jak moj ojciec, bez poczycia odpowiedzialnosc. Moj jak sie z mama ozenil zwolnil sie sam z zakladu (a niedlugo by jeszcze popracowal to byloby mieszkanie sluzbowe - koncowka komuny) a ten sie zwolnil kurwa:O Tak wiec moze byc tak ze co mu nie powiesz to i tak nie trafi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja już nie wiem ...
przerwanie studiów na ostatnim semestrze byłoby największą głupotą. Wolę to ja zajmować się dziećmi, a on niech się weźmie w garść. Chyba, że nie będzie wyjścia. Ale już go widzę zajmującego się dwójką dzieci. Byłaby z tego tragedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to weź dziekankę i do roboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na pewno powoli cos znajdzie
a te osoby ktore kaza isc autorce w ciazy i z malym dzieckiem + konczacej studia isc do pracy niech swoje rady zachowaja dla siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem tak ....
być może ma depresje ...wiesz zwaliło mu się na głowę zleceń nie ma kredyty do spłacenia a jeszcze rodzina do utrzymania ....powinnaś z nim na spokojnie porozmawiać wspierać go na pewno razem jakoś sobie poradzicie ...a na wiosnę może jakoś sie ruszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do pracyyyyyy
no macie, co opylać, samochody, ja z mężem pracuje i mamy 3 tys. i jedno dziecko bo nas nie stac nie mówiąc o samochodach i ziemi, to się ciesz, ze jeszcze ciebie utrzymuje. Gdzie jest napisane, ze zony mają siedzieć w domu, do tego jeszcze twoje studia, trzeba bylo się uczyć a nie wychodzić za mąż. jak tak scięzko to po co drugie dziecko robiliście, przecież firma nie upadła z dnia na dzień, nabraliście kredytów to teraz trzeba spłacać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co tu sie dzieje
zrob wszystko zeby skonczyc te studia przed porodem, zawsze w reku masz atut wyksztalcenia i wieksze mozliwosci na rynku pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facet się zdołował i to w najmniej odpowiednim momencie. Wychowanie dwójki dzieci to też spora praca i mnóstwo obowiązków. Ja zrobiłabym tak, męża zostawiłabym z dziećmi w domu i spróbowała poszukać jakiejś pracy, jeżeli bym ją znalazła to trzymała się rękami i nogami a później posłała dzieci do przedszkola albo żłobka i kazała mężowi wziąć się za siebie i w ten sposób przetrzymać kryzys. Wasza pensja musiałaby starczyć na opłaty za ewent. żłobek, życie i wydatki to wszystko pod warunkiem że mąż nie siedziałby tylko w domu bo mówię o dwóch pensjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po co dooopy dawałaś
droogi raz ????? ciąża nie trwa półtora roku, więc wiedzieliście jaka jest sytuacja na rynku. Samochody niech komornik zabiera, obejdziecie się. A męża kopnij porządnie w doopę na otrzeźwienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sgagsag
1. serafinka: tynkują w zimie. Nie powinno się, ale ludzie robią... 2. w budowlance zleceń taka ilość, że ho, ho... tylko trzeba być dobrym. Tak prawda, ze Ci co tylko łapy do kasy pchali, a fuszerki odwalali, teraz mają problemy. Wiem co mówię, bo sami zyjemy z budowlanki. Swego czasu tylko mój mąż, kuzyn i jeszcze jeden chłop w tym robił. Potem był boom budowlany i na naszym osiedlu z 10 chłopów firmy założyło. A teraz jest w końcu naturalna selekcja:-) 3. Jak dziewczyna w ciąży ma iść do pracy???????????????????????????????????????????????????????????????????? Kto ją przyjmie? I za ile ona tą pracę znajdzie? Bez żadnego doświadczenia???????????????? Dajcie se spokój z takimi radami. Jak dla mnie sytuacja beznadziejna. Nie ma wyjści tylko trzeba z chłopem dobrze pogadać, bo on to chyba Ci w depresje popada....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pracuje w firmie budowlanej jako marketingowiec i tez mamy duzo zlecen!! Teraz idzie zima wiec i ceny tzreba opuszcac, bo kazdy czegos szuka,zeby przetrwac- wiec dziwi mnie, ze twoj maz firme zamyka...Moze zamiast zamykac, niech szuka zlecen, np. jako podwykonawca? Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hedn
To jakis zart? Prowokacja, czy cos? :o Studiow nie musisz konczyc, to raz, po drugie, po chooj decydowalas sie na drugiego dzieciaka. Po trzecie, komornik zajmie ci samochody, czyli macie conajmniej 2. Jeden nie starcza? :o Sama wyjdz z inicjatywa i znajdz sobie prace :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedys sie dobrze powodzilo to nie bylo oszczedzic na czarna godzine tylko hulaj dusza? no sorry wiadomo kryzys ale nie przesadzajmy wystarczy sie troszke zmotywowac i poszukac zlecen na razie moze drobnych a z czasem wiekszych. a zamatrwianie sie nic nie da. do pracy nie pojdziesz bo wiadomo ale wspierac i motywowac meza mozesz i zachecac do pracy moze nie wlasnego bisnesu ciagniecia ale moze na razie jako procownik u kogos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cream jest fajny
znajdz sponsora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do co tu sie dzieje
ale ty mądra, zrób studia zanim się dziecko urodzi, to od kiedy kobieta chodzi w ciązy ok 2 lat, przecież ona niedługo rodzi dziecko a studiów jej zostało jeszcze rok. Ja się nie dziwię, że taki idiotki zakładają rodziny i mają po naście dzieci w biedzie, no bo jak to nawet nie wie ile trwa ciąża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja już nie wiem....
Ktoś napisał: "To jakis zart? Prowokacja, czy cos? Studiow nie musisz konczyc, to raz, po drugie, po chooj decydowalas sie na drugiego dzieciaka. Po trzecie, komornik zajmie ci samochody, czyli macie conajmniej 2. Jeden nie starcza? Sama wyjdz z inicjatywa i znajdz sobie prace " 1. studiów mam nie kończyć, ale pracę mam znaleźć. A wiesz, że z wykształceniem łatwiej o pracę? 2. Nie dzieciaka a dziecko 3.do firmy budowlanej potrzebne są samochody ciężarowe, bo rusztowań, betoniarek itp. nie przewieziesz tramwajem. Więc dziwi cię posiadanie samochodów na kredyt? Zazdrościsz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miss skalpela
Autorko ale teraz przesadzasz: "1. studiów mam nie kończyć, ale pracę mam znaleźć. A wiesz, że z wykształceniem łatwiej o pracę?" No przecież ponoć pracowałaś to chyba wiesz, ze studentów również przyjmują do pracy! Myślisz, ze jak będziesz miała wykształcenie to każdy będzie Cię przyjmował z otwartymi rękoma? Owszem studia są ważne ale na dzisiejszym rynku pracy większe znaczenie ma doświadczenie... Z jednej strony nie dziwie się Twojemu mężowi, ze facet stracił zapał do roboty. Przez 3 lata siedziałaś w domu a on pracował i zarabiał na całą rodzinę a teraz dodatkowo pojawi się kolejne dziecko i większe wydatki i kryzys... no niestety można się załamać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja już nie wiem...
pewnie, przerwę studia, bo komuś się nie podoba, że studiuję i będę sprzedawać w sklepie spożywczym za 800 zł bo jestem po liceum ogólnokształcącym. na pewno utrzymam za to rodzinę... pozatym z reguły kobiety po urodzeniu dziecka nie pracują, no chyba, że są takie co zostawiają niemowlaka z opiekunką lub którąś z babć, a ja tak akurat nie mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja już sama nie wiem....
pewnie, przerwę studia, bo komuś się nie podoba, że studiuję i będę sprzedawać w sklepie spożywczym za 800 zł bo jestem po liceum ogólnokształcącym. na pewno utrzymam za to rodzinę... pozatym z reguły kobiety po urodzeniu dziecka nie pracują, no chyba, że są takie co zostawiają niemowlaka z opiekunką lub którąś z babć, a ja tak akurat nie mogę. poza tym nie jestem jakimś sępem czy pasożytem żerującym na swoim mężu. w czasie kiedy on pracował to ja nie próżnowałam tylko zajmowałam się NASZYM dzieckiem, prałam, gotowałam, sprzątałam, robiłam zakupy, płaciałam rachunki itp. Jeżdziłam z dzieckiem do lekarza, kiedy było chore to ja nie spałam całaą noc czuwając itp. nie opalałam się w czasie pracy męża na plażach Bahama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja już nie wiem....
pewnie, przerwę studia, bo komuś się nie podoba, że studiuję i będę sprzedawać w sklepie spożywczym za 800 zł bo jestem po liceum ogólnokształcącym. na pewno utrzymam za to rodzinę... pozatym z reguły kobiety po urodzeniu dziecka nie pracują, no chyba, że są takie co zostawiają niemowlaka z opiekunką lub którąś z babć, a ja tak akurat nie mogę. poza tym nie jestem jakimś sępem czy pasożytem żerującym na swoim mężu. w czasie kiedy on pracował to ja nie próżnowałam tylko zajmowałam się NASZYM dzieckiem, prałam, gotowałam, sprzątałam, robiłam zakupy, płaciałam rachunki itp. Jeżdziłam z dzieckiem do lekarza, kiedy było chore to ja nie spałam całaą noc czuwając itp. nie opalałam się w czasie pracy męża na plażach Bahama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam gadanie
kobiety po urodzeniu dziecka pracuja moja droga. Chyba, ze sa lenie smierdzace!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×