Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamka --

załamka

Polecane posty

Gość załamka --

WItam. mam dzisiaj kiepski dzień i muszę się wyżalić chociaż na kobiecym forum.. Mam 25 lat, skończyłem 2 kierunki na polibudzie, teraz zacząłem studia podyplomowe. mam fajną prace, wiele pasji, zainteresowań. Kupiłem sobie nawet mieszkanko, żeby nie płacić za wynajmowanie... I co z tego? Po co mi to wszystko skoro jestem sam :( Chciałbym mieć dziewczynę, która śniłaby mi się po nocach, której codziennie dawałbym taki mały bukiecik kwiatków, kupował rano świeże bułeczki w sklepie i robił śniadanie... A po południu przyszedł z pracy i po prostu bez słowa przytulił. Tak bardzo chciałbym pójść na randkę ze swiadomością, że mi zależy, poczuć szybsze bicie serca, tak po prostu. Po prostu płakać się chce, jak wraca się do pustego mieszkania. Jak psotkać tą jedyną? Czy ona wogóle gdzieś tam jest? bo tracę powoli nadzieję i chyba niedługo popadnę w jakąś depresję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Plant też jest mój
Nie umiesz se znaleźć doopy ? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poka fotę
to powiem ci w czym problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zołza12
może poprostu brak Ci czasu na znalezienie dziwczyny?? 25 lat 2 kierunki studiów skończone, fajna praca i sporo zainteresowań :) ja jestm w twoim wieku i dopiero kończę studia mam fajną pracę, faceta z którym na razie wynajmuję mieszkanie :) w przyszłym roku planujemy coś kupic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzies tam
moze to dobre miejsce na poszukiwania. wiele osob poznaje sie przez internet. z jakiego jestes miasta? moze ktos tutaj czytajacy twoja wypowiedz czuje sie podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tia jasne
Już widzę jak codziennie przynosisz kwiaty i biegasz po bułeczki :P ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamka --
nie, nie biegam po bułeczki codziennie. Po co? Dla kogo? dla sibie? :( moja fota jest ok, chyba po prostu nie było i nie ma wielu okazji, żeby kogoś poznać. Pracuję w swoim zawodzie gdzie dziewczyn praktycznie się nie spotyka. Po południu wiadomo, też różnie to bywa, wiele spraw do załatwienia, rzadko można się z kimś znajomym spotkać a poznać kogoś nowego to już prawie niemożliwe :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lola lola 88
skąd jesteś??;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to znajdz sobie jakies babskie hobby. nie dziw sie, ze nie masz dziweczyny, jesli cale dnie spedzasz w pracy, albo na "zalatwianiu spraw". Kobiety nie potrafia jasnowidziec-chociaz ja tak,ale ja jestem wyjatkowa:p- i nie maja radaru wolnych facetow do wziecia:) wyjdz do ludzi to znajdziesz kogos:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamka --
czy to ważne skąd jestem? i tak straciłem już nadzieję na poznanie jakiejś normalnej, sympatycznej dziewczyny... wiem, wiem. dzisiaj szczególnie zebrało mi się na biadolenie. Może przez tą pogodę. I do tego w pracy siedzę sam w pokoju (jak kazdy kierownik) i się nudzę. I mam świadomość, że dzisiejszy wieczór spędzę jak zwykle. W pustym mieszkaniu. Płakać się chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojaoaja
wiesz co mam podobnie:O tylko ze ja nie mam pracy chwilowo i snuje sie cały dzien po domu w szlafroku i mysle sobie ze ja juz do konca zycia bede sama:O nie wychodze nigdzie bo znajomi mają swoje zycie to co ja im w parade bede wchodziła:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamka --
"wyjdz do ludzi" - do kogo mam wychodzić?? moi znajomi w 99% sparowani, szczęsliwi, zajmują się sobą. codziennkie chodzę po ulicach, po supermarketach, czy nawet wpadnę do jakiegoś lokalu? i co z tego? przecież nie będę ludzi w sklepie zaczepiał czy na ulicy. to bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to sprobuj przez internet. mase ludzi sie tak poznaje:)jesli bedziesz sie uzalac nad soba to nic sie w twoim zyciu nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sakrbik
Drogi kierowniku weź się w garść to na początek ,potem zajrzyj na formum Sympatii moze cos ci wpadnie w oko, potem zaś:) rozejrzyj się wśrod znajomych masz kolegów przecierz? moze ktoś ma jakąś ciekawa inicjatywę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sakrbik
przecież sorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamka --
mam wrażenie, ze przez net poznają się ludzie, którzy nie mają szans w "realu". którzy są tak nieatrakcyjni, że nie mają możliwości spotkać kogokolwiek, kto mógłby się nimi zainteresować. mam na myśli nieatrakcyjność fizyczną, ale także charakter, styl, itd... A ja nie uważam się za nieudacznika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki z ciebie kierownik
jak z koziej doopy trąbka :classic_cool: ORDYNARNA PROWOKACJA :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sakrbik
Przesadzasz normalniewcale tak nie jest,Ty jesteś tego nieodzownym przykładem :) trzeba spróbować i wtedy przekonać się jak to jest w rzeczywistości.Ty na przykład kreujesz sie na super faceta o którym marzy kazda kobieta sukces,własne mieszkanie i podobno wygląd oki wiec poszperaj w tym necie moze sie uda :)trzyma kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamka --
znajomi jak to znbajmoi... jak chce się człwoiek spotkać, to przeważnie ktoś nie ma czasu bo coś tam. I ja to rozumiem... jakbym miał kogoś, to pewnie też bym miał mało czasu albo wogóle na bezsensowne picie piwa w knajpie... z resztą co ma spotkanie ze starymi znajomymi do poznawania nowych osób??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamka --
nie,nie kreuje się na super-faceta. W pracy się sprawdzam, radzę sobie. Mieszkanie wziąłęm w kredyt, więc... spłącam powoli. lepiej spłacać niż wynajmować. Czyj jestem przystojniakiem? określam siebie jako "przeciętny". Raczej staram się o siebie dbać, jakoś bardziej elegancko ubierać i dbać o kondycję. Mam wiele wad i nie ukrywam tego. ale... no przecież wiele osób kogoś ma, wiec dlaczego ja nie mam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melpomena...
.... o rajuuuu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamka --
"taki z ciebie kierownik, jak z koziej doopy trąbka " raczej taki ze mnie "uwodziciel"... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to dlaczego
nie opiszesz siebie w kilku słowach... może znajdą się chętne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamka --
nie chcę się opisywać, bo wyżalam się na kobiecym forum (które z resztą od czasu do czasu lubię poczytać) i cenię sobie w tym wypadku anonimowość internetu. Z resztą nie wiem czy kafeteria to dobre miejsce na szukanie żony. Szanse w tym przypadku sa podobne do totolotka :( Jeśli coś się człowiekowi nie udaje przez dłuższy czas, to z biegiem czasu zupełnie zaczyna wątpić, czy uda się to kiedykolwiek. A co za tym idzie ... brak poczucia własnej wartości, niska samoocena. Praca, studia to nie wszytsko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to dlaczego
a kiedy ostatnio z kimś byłeś? bo chyba były jakieś związki... cos nie wyszło czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamka --
taaa. ostatnio byłem szczęśliwy ze 2 lata temu. Myślałem już, że to Ona, ale jak sie okazało było jej bliżej do "typu dyskotekowego" niż normalnej fajnej dziewczyny. mam wrażenie, że trafiałem zawsze na "nie te, co potrzeba". Po ostatniej "przygodzie" zaczynam już wątpić, czy sa jakieś normalne dziewczyny, które nie robią z siebie nie wiadomo kogo i nie próbuja ratować swiata, niedźwiedzi polarnych czy latać w kosmos... i których największą ambicją nie jest sobotnia noc w drogiej knajpie, żeby pozniej mieć co opowiadać koleżankom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm no to co
z tobą jest nie tak? nie masz Ty czasem depresji? jakoś dołujesz sie baaardzo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogi autorze - pierdzielisz farmazony. Tyle ci powiem. Weź się w garść jak prawdziwy facet, wyjdź gdzieś, zagadaj a nie użalasz się na babskim forum. Skoro taki obrotny jesteś to do dzieła. Większości kobiet wiele nie potrzeba by je zauroczyć. A siedzeniem nas czterech literach przed kompem na pewno wiele nie osiągniesz. Rzekłam. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamka --
nie wiem. jestem coraz starszy i coraz ciężej kogoś poznać. wiele osób juz ułożyło sobie z kimś życie, albo właśnie to robi. To dla mnie bardzo przygnębiający widok. Kiedyś cieszyłem się studiami, czy innymi sprawami "materialnymi". teraz, chociaż właściwie nie mam na co narzekać czuję się coraz gorzej. jestem coraz bardziej przygnębiony i ciągle myslę o tym, że jestem sam. chyba już tylko pies cieszy się na mój widok. Jestem coraz mniej ambitny i coraz mniej mi się chce. Nie mam się po co starać, bo kogo obchodzą moje sukcesy? nawet nie mam o nich komu poopowiadać. Jestem kierownikiem, i co? wolałbym 1000x razy zasuwać na budowie i kochać z wzajemnoscią, niż się męczyć w biurze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamka --
Poza tym już jakiś rok temu szukałem na portalu randkowym. I co, znalazłęm niezła laske, umówiłem się z nią w realu - a tu przyszedł facet z kwiatami. Chciałem mu dac w ryja i wyjśc ale mnie uprosił abym został. I co, byliśmy razem ze 3 miesiące, potem jednak doszedłem do wniosku ze poszukuję kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×