Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mloda_mama

on tak bardzo mnie kocha a ja...

Polecane posty

Gość mloda_mama
spoko ziomal zgadzam się z tobą, miłość rodzicielska jest inna niż ta do partnera. pierwsza jest "za nic" tak po prostu, natomiast na miłość partnerską trzeba sobie "zasłużyć" bo nie ma jej od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to beznadziejny układ
czuję hipokryzję w twoim podejściu - ty raczej masz w nosie jego dziecko ("ja wcale nie robię za mamę") a od niego wymagasz ("akurat nie martwi mnie to że moje dziecko może być "nr2" bo jeśli by tak się działo to nie ma czego u mnie szukać taki gość") moim zdaniem powinnaś szczerze mu powiedzieć o swoim podejściu do tego związku, bo to chyba dobry facet i szkoda by tracił niepotrzebnie czas i energię na bezwartościowy związek (on jest z tobą dla ciebie a nie twojego dziecka - nie rozumiesz tego? a ty traktujesz go obojętnie - "ale co z tego skoro ja za nim nie tęsknię gdy jestem w pracy, piszę mu sms żeby było mu przyjemnie.. z tzw grzeczności") nie zasługujesz na tego faceta - taka jest prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoko ziomal
biada wam nie zdecydowane kobiety, wy zawsze szukacie chuja do dupy albo nowego bolca pomiedzy nogi, ach jaka ja jestem atrakcyjna, stac mnie na lepszego partnera np z sympatii, jak sobie o was pomysle to na wymioty mnie zbiera, co jest dla was najwyzsza wartoscia?? to co macie?? zaryzykujecie strate tego dla jakis niepewnych ukladow?? a gdzie tepe baby praca nad zwiazkiem z waszej strony? milosc trzeba pielegnowac, a skoro wy ja gasicie albo chcecie zeby sobie sama rosla to z tego nic nie bedzie, stracicie nawet to co wydaje wam sie ze posiadacie, glupie pindy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda_mama
nie robię za mamę dla jego dziecka bo widuję je bardzo rzadko a poza tym ona ma swoją mamę. szanuję to dziecko mimo że nie jest moje. może nie zasługuję na takiego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to beznadziejny układ
mloda_mama czemu niektórzy po wielu latach znajomości wciąz za sobą latają a ja myślę że mnie to już nie czeka? bo dziecko ci zasłania świat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda_mama
jak a mam budować związek skoro: - nie mieszkamy ze sobą i widujemy się z godz dziennie (oboje pracujemy) - prócz pracy mam studia i chciałabym mieć choć odrobinę czasu dla mojego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoko ziomal
mloda mamo ,czy ty zaslugujesz na jego milosc?? kobiety nic nie wkladacie do zwiazku tylko chcecie brac, zainwestuj w zwiazek swoje sily i swoje serce, zobaczysz ze Ci sie to conjmniej dwukrotnie zwroci, a jesli sama poswiecisz czesc siebie dla partnera to czy nie pokochasz tego w co zainwestowalas?? czy nie bedzie Ci zal tego starcic albo odac komus innemu?? pomysl rozsadnie zamiast wybrzydzac.. Co zrobilas zeby czuc sie dobrze w waszym zwiazku?? z tego co piszesz to tylko on sie stara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda_mama
bo dziecka zdanie się dla mnie liczy. i chyba to narmalne że kieruję się w życiu również jego dobrem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za bardzo idealizujesz milosc. Ja kocham mojego męża ale nie jest to taka sama milosc jaką dazyłam chłopców mając naście lat, nie ma motylków w brzuchu ani szału ciał. Ta miłość jest spokojna i bezpieczna i wcale nie tesknie za takim szalonym zakochaniem bo to było tylko na jakis czas ale nie na dłuzsza mętę. Kazda para ma tak ze raz sie kocha a raz ma siebie dosyc, to jest normalne! Kiedys jak sie z któryms pokłociłam to juz myslałam o zerwaniu a teraz mi to przez mysl nie przechodzi bo dojrzałam i zrozumiałam różnice nas dzielące. Mój M non stop powtarza ze on ze mną nie wytrzyma ale te mysli trwają krótko. Czasami ja tez chcę uciec gdzies, byc sama. Ale wiem ze cieszy nas bliskość i ta pewność i poczucie bezpieczenstwa - jezeli twój mężczyzna Ci to daje, czujesz sie dobrze w jego towarzystwie to zostan z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoko ziomal
przez takie podejscie jak twoje rozpadl sie moj zwiazek, nikt nie jest szczesliwy, zapewniam Cie, jak Ci taki uklad nieodpowiada to moze pora powoli cos zmieniac zeby w koncu stworzyc rodzine, praca i zycie w ciaglym biegu nie wystarczy , naucz sie wykupywac czas, mozecie dzielic go rownierz z twoim dzieckiem, co stoi na przeszkodzie....a ja mysle ze za malo cie wyruchal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to beznadziejny układ
mloda_mama bo dziecka zdanie się dla mnie liczy opiniotwórczy kilkulatek\kilkulatka? obawiam się,że wcześniej ten dobry facet zorientuje się, że wdepnął i się wycofa im wcześniej tym lepiej - dla niego i dla twojego dziecka (żeby się zanadto nie przyzwyczaiło do nowego tatusia)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgt
spoko ziomal wcale nie jesteś taki spoko, jak dla mnie to kretyn i tyle,jak będziesz miał kiedyś jakąś kobietę (wreszcie;P) to rzuć jej ten tekst o braniu,ok? reakcja Cię zwali z nóg, dosłownie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda_mama
ale co to jest to staranie? jak po ciężkim dniu pracy mam się do niego uśmiechnąć i powiedzieć jak mi z nim dobrze, skoro nie mam siły buzi otworzyć.. czy mam robić to na siłę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to beznadziejny układ
"że wcześniej ten dobry" "wcześniej czy później" miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kromka chleba ze smalcem
Wydaje mi sie ze ty sama nie wiesz czego chcesz, ile masz lat, wydaje mi sie ze jestes jeszcze bardzo mloda, i nie dojrzala emocjonalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i jeszcze coś. Dla kobiety najwazniejszy powinien byc mężczyzna a pozniej dziecko. Dla zony mąż, dla męża zona. Bo to jemu slubujesz a nie swojemu dziecku. Dziecko kiedyś od Ciebie odejdzie a ty zostaniesz sama. Kochaj mądrze swoją córeczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda_mama
27

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda_mama
jak może dla kobiety być ważniejszy facet niż własne dziecko??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak młoda mamo. Pomimo twojego zmęczenia powinnas sie do niego przytulic i powiedziec cos miłego. To jest wlasnie ten trud. Jesli nie dojrzałas do tego aby sie starac w związku to odejdz od niego i pozwól mu znalezc sobie kobiete, która go doceni. Mój M pomimo tego ze wstaje o 4 rano a wraca czasm o 19 to mnie przytuli, porozmawia ze mną bo wie, ze o zonke trzeba dbać. Ja mam tak samo, pomimo zmęczenia zawsze znajduje dla niego czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda_mama
;) pewnie byłoby mu miło.. ale ze mnie egoistka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodzi mi o to, ze dziecko nie powinno przysłaniac Ci swiata. Jasne ze jakis obcy facet nigdy nie bedzie wazniejszy ale jakbys sie zdecydowała na związek to mężczyznie tez musisz poswiecac duzo czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodzi mi o to, ze dziecko nie powinno przysłaniac Ci swiata. Jasne ze jakis obcy facet nigdy nie bedzie wazniejszy ale jakbys sie zdecydowała na związek to mężczyznie tez musisz poswiecac duzo czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
młoda mamo - mężczyzni to duze dzieci:) mój M cały czas ma żal do mnie ze sie do niego w nocy nie przytulam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam podobnie jak Ty.Rozstałam sie po 7 latach związku,rozpadł sie po prostu.Poznałam faceta,myslałam,ze IDEAŁ,zakochałam sie,nie mogłam bez niego zyc,teskniłam,dzwoniliscmy do siebie po sto razy dziennie.Moja córeczka(tez 3 latka) polubila go.Ale tylko na początku.Moi rodzice tak samo móili,ze jest dobrym facetem,ze lepszego nie znajde.Zareczylismy sie,tydzien przed slubem odwołałam go...Okazał sie dwulicowym bydlakiem.Robil awantury,pił i byl agresywny.Spakowałam rzeczy i yniosłam sie,bo powiedzialam,ze nigdy wiecej zaden facet mnie nie ponizy.On przepraszał,mówil ze kocha,ale ja mam to w dupie.Niech cierpi,za to wszystko co mi zrobil...A stracilam przez niego wiele.Przed awanturą zrobilam test ciążowy,bo on bardzo chciał dziecko,ja chcialam,ale nie teraz...Tzn rozmawialismy o tym jak jeszcze bylo miedzy nami dobrze.No i jak zobaczylam dwie kreseczki na tescie to łzy leciały mi ciurkiem.Byl rzy mnie,cieszyl sie,a ja płakałam,myslałam,ze swiat mi sie zawalił.Ciąże usunęłam,bo nie wyobrazałam sobie wychowywac jego dziecka.Jemu powiedzialam,ze poronilam... Moim zdaniem,jesli nie kochasz,odejdz. Powodzenia Ci życze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda_mama
no tak.. miłośc to nie tylko "brać", ale również "dawać". może za mało u mnie tego "dawać" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
młoda mama nie pisze, ze go nie kocha tylko ze nie wie czy go kocha bo utozsamia miłość z motylkami w brzuchu itd. Nawet gdyby były te motylki to i tak po pewenym czasie odlecą, to normalne. I wtedy co? Rozstanie? Bo nie ma motylków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta z nadzieją
byc z kims tylko dlatego, że jest dobry dla Ciebie , czy ogólnie dobrym człowiekim , nie wiem czy wyjdzie, dziecko jest ważne ale najważniejsze jest to jak Ty się czujesz w tym związku. Nie rezygnuj z miłości , może się zjawić w tym związku , może pojawić się nowa ale myslę , że bez niej nie ma podstaw do tworzenia związku. Może powinnaś bobyć trochę sama ze sobą, poobserwować swoej uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta z nadzieją
poza tym pamiętaj ,ze jego uczucia są ważne , nie oszukuj go ,nie blokuj, bo moze coś go omija będąc z Tobą, coś lepszego ,ważniejszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta z nadzieją
a miłość to nie stan zakochania , ten poczatkowy stan zawsze mija i przeobraża w bardziej stonowane uczucia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×