Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość peggie

Czy wy tez w chwilach złości wyzywacie swoich facetow od najgrszych?

Polecane posty

Ten związek nie jest pojebany, znam coś skrajnie gorszego. Znam związek, w którym zakochana kobieta wybacza swojemu facetowi, że ją okłada i traktuje jak ostatnie gówno. Mówi jej że sie nadaje tylko do ruchania itp:) , a ona go przeprasza. To jest dopiero pojebane. Związek autorki to raczej niezgodność charaktwerów..raczej nie przetrwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kajtus piszesz o rzeczach ktore czesto maja miejsce w malzenstwach ... ale od wyzwisk sie zaczyna .. pozniej kto wie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość peggie
Spotykamy sie codziennie... a wczoraj nie przyszedł i do tej pory sie nie odzywa:( napewno nie przeprosze. nie ma szans! wiem ze on napewno pierwszy napisze ale to juz nie bedzie dla mnie zadna satysfakcja:( zastanawialam sie dlaczego w złosci takie słowa padaja z mojej strony. pomyslalam sobie ze to moze byc przyczyna klótni moich rodzicow. Gdy kloce sie z moim chłopakiem poprostu identycznie to wyglada jak klotnia moich rodziców. wyzywaja sie od najgorszych a potem wyzywaja swoje rodziny i je wysmiewaja:( ja musze to zminic w sobie. wszystko psuje swoim zachowaniem:( a moj chłopak to naprawde wartosciowy mężczyzna. jesli go strace , moje zycie straci sens:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość peggie
czy ktoś z was może mi napisac jakby zareagowal na zachowanie mojego chłopaka? chce poprostu wiedziec jak zachowałaby sie osoba zrównoważona, prawdziwa kobieta! a nie ktos tak beznadziejny jak ja...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość peggie
a ja dziwie sie dlaczego mój chlopak tak malo ze mna rozmawia. nic dziwnego skoro gdy powie cos nieodpowiedniego ja wybucham złoscią i zaraz obrazam sie jak małe dziecko. Boże! jak załuje:( obiecuje sie zmienic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys byl podobny topik
tylko ze w czasie klotni facetowi zdarzylo sie uzyc wyzwiska wobec autorki...wtedy wiekszosc byla zbulwersowana, jak tak mozna...ale na kafe jak widac podwojne standardy: kobieta moze wyzywac ale facet juz nie! i zeby nie było - nie pochwalam wyzwisk w zadnej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no miesiąc zero kontaktu
tak - jak się naprawde wkurzę mówię do niego - misiek!!!! :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siunieczka, przepraszam - Ty sie tak zachowujesz i sie zastanawiasz czemu on sie nie oswiadcza?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozjaśniona słońcem
dorastałaś w rodzinie , gdzie kłótnie i wyzywanie swoich rodzin było na porządku dziennym i przejęłaś te wzorce .... Ciebie czasomi rodzice nie traktowali ozięble ? nie wrzeszczeli na Ciebie ? nie wyzywali ? Powinnaś przeprosić ...., przynajmniej za wyzywanie rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość entrelka
O bardzo dobry topik. U mnie ostatnio sytuacja wygladala tak. Jedziemy samochodem a moj mi mowi nagle nie z tego ni z owego ze mu sie nie podoba ze ja rozmawiam z przyjaciolkami o nas tzn o tym ze sie klocimy i dlaczego i w ogole o wszytskim im mwie. A ja mu na to ze nie o wszystkim ale owszem gadam i on nie jest moim panem i wladca zeby mi mowic co mam mowic ;) czy tez robic oraz ze i tak bede robila co bede chciala na to on ze nie bede. Wiec mowie ze uwazam ze teraz przesadziles, na to on TO SPIERDALAJ! Wkurzyl mnie bo nieraz niestety sie zdarza ze tak do mnie powie, ja do niego tez. Po czym za 2 minuty jak gdyby nigdy nic zapytal mnie czy ma mnie zawisc na ten aerobic ( po drodze mial mnie podrzucic) oczywiscie powiedzialam NIE. W domu on byl milutki ( akurat byla jego mama u nas a ja rozmawialam przez tel z moja mama z kolei) i on wchodzi i pyta czy nalozyc mi salatki albo nalac mi drinka. Na to ja WYJDZ na to on ze jest u siebie tak? Ja ze owszem ale chce zeby wyszedl bo rozmawiam z mama na to on pokazal mi fucka, wiec powiedzialam ze moze powiedziec to na glos i zeby sie nie krepowal, na to on zamykajac drzwi WYPIERDALAJ. Slyszalam tylko jak jego mama po nim pojechala ze tak sie do mnie odzywa i wyszla. Po tym wszystkim on stwierdzil ze sie rozstajemy bo on ma dosc moich fochow. No i kto tu mial racje bo ja juz zglupialam??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość entrelka
A ja oczekiwalam tylko przeprosin....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość peggie
A u mnie nadal cisza:( juz sie zastanawiam czy wogole sie jeszcze odezwie. najgorsze mysli mi do głowy przychodza:( Lecz mimo to nadal nie mam zamiaru sie pierwsza odezwac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×