mam go kopnąć w dupę?

upupuuuuu, dzieki...chociaż ty rozumiesz:)

upupuuuuu racja jak najbardziej że trzeba wychodzić ze swoimi znajomymi. ja mam inszą radę - rozmawiać, rozmawiać a jak nie pomaga to rozmawiać. jak mu powiesz autorko jak to odebrałaś to się zastanowi - jak mu nie powiesz i będziesz stroić focha, to się w życiu nie domyśli, że akurat o to. z tym, że faceci są prości akurat miałam rację....

ksiezniczka z a dyche zal.pl

papanuła, widzisz...nie dam mu tej satysfakcji, że zrobił mi przykrość. Zresztą nieważne czy prosty czy nie-każdy średnio rozgarnięty człowiek wie, że takie postępowanie jest chamskie.

jeśli zakochałaś się w mniej niż średnio rozgarniętym facecie to już Twoja w tym głowa żeby go wyprostować, a wierz mi, że jeśli my baby nie nauczymy ich godnego postępowania to skąd się dowiedzą? przecież nie z telewizji;)

jestem z nim ponad rok, nigdy nie odwalał takich numerów tylko ostatnio robi jakieś fochy: a to śpiący, a to zmeczony , a to taki a to sraki. Mam go dość.

a pytałaś czy coś się stało? może coś w pracy, albo w rodzinie... czasem tak jest, że coś się dzieje i niby nie mówimy o tym, ale to widać w naszym zachowaniu....

ja nie potrzebuje łaski, żeby do mnie przychodził i robił fochy. Świetnie sama sobie organizuję czas. Mam pracę, pasje, znajomych, lubię sport. Skoro taki się stał...to bez łaski.

no ale zawsze jak coś się dzieje to musi być powód - jest skutek jest przyczyna:). jak nie zapytasz to nie będziesz wiedzieć. a jeśli coś się dzieje u niego w pracy? jest np na wylocie i się zastanawia co dalej? a Ty z nim zerwiesz bez rozmowy... postaw się w jego sytuacji....

papanuła, znam na bieżąco jego sytuację, ma firmę i nie narzeka. Nie jest ani lepiej ani gorzej niż przed kilkoma miesiącami. To nie to.:) Kiedyś jak przychodził to nie mógł zebrac się do domu. Po prostu miło spędzaliśmy wieczór. Teraz gna ode mnie jak oparzony. Nie wiem po co w ogóle przychodzi.

lilialilia tak Ci od siebie bardzo mocno powiem: jak ludzie ze sobą nie rozmawiają to nie ma mowy, żeby związek był dobry. bo nigdy nie trafisz na faceta,który do końca będzie super. tak jak Ty masz wady,które on widzi tak i facet też je ma. ale dopóki nie powie Ci o tym, że mu to przeszkadza to nie będziesz tego traktowała jak wadę, będzie to dla Ciebie normalne...

jak nie zapytasz to nie będziesz wiedzieć.

każdy facet to palant

nie każdy, ale kilku znam. znam też parę "palancic" więc się wyrównuje:)

ja Cie rozumiem, mnie tez takie cos by wnerwilo- nienawidzie sciemniania- mozna wyczuc kiedy cos jest nie tak. Pytanie , dlaczego on tak robi? Mysle ze na spokojnie powinnas sie go zapytac czy wszystko jest ok.

zebym to ja miala takie problemu..dziewcze pozyj jeszcze...a zobaczysz jak zycie potrafi byc okrutne