Jak zabić karpia?? - pierwszy raz

u mnie na targu facet na miejscu zabija, wybiera sie tylko czy chce sie miec wieksza czy mniejsza

Głowa w chmurach też myślę,że to bardzo zabawne,że "biedak nie ma siły" jak spuścisz wodę :O:O Sama siie puknij w łeb tym wałkiem czy czym tam.Nie wiem jak można śmiać się z zabijania żywej istoty :O

Jak tak każdy będzie z nas przeżywał śmierć karpia to może lepiej jak po prostu go nie kupimy? ;)

a tak wogóle czy sam akt zabicia karpia jest już częścią wigilijnej tradycji?

Zagłebiajac sie w temat... to... ciężko wam z tym,że zabijacie karpie na święta,a jak nie wy to ktoś wcześniej za was już... Jakbyśmy tak mieli przeżywać każde zwierze to byśmy musieli sobie odmówić sporo dań :)

A co ja wam takiego zrobiłem? http://czarownicazla.blox.pl/resource/karp.jpg

Chodzi o to czekoladko, że te ryby choduje sie tylko po to żeby później godzinami męczyły stłoczone w bekach i czekały na swojego wybawce, który zabierze je do domu i wreszcie skróci ich męki. Czyli hoduje sie je tylko po to aby je uśmiercić. Jak to sie ma do bożego narodzenia...nie mam pojęcia.

karpow ...przegiąłeś 1 - Zwierze jest dla człowieka nie człowiek dla zwierzęcia,jeśli nie "ubijesz" to myślisz że przeżyje Ciebie?, będziesz z łowiska czyścił z karpia jak będzie się "opalał" a świni będziesz robił pochówek?,karp jest bardziej szkodnikiem i mało wiesz o za rybień wód. 2 - cyt"Jak to się ma do bożego narodzenia...nie mam pojęcia" ... to nie obchodź tych świąt i idź do pracy , problem z głowy. 3 - jak jesteś taki wrażliwy to stań w obronie głodujących dzieci w tym kraju a nie karpi. Ps. na Twoją dalszą prowokację nie będę odp.

Meen - nie każdego obchodzą dzieci. Mnie dzieci g... obchodzą. TO one są pasożytami - a w zasadzie człowiek jest pasożytem - bo zabija, nie dając nic w zamian. Poza tym dzieci traktuje się w tym kraju lepiej.... To co się robi z tymi rybami to po prostu barbarzyństwo. I nie trzeba być wielce wrażliwym, żeby to zauważyć.

Swinie hoduje sie w celach żywieniowych. Jeżeli chodzi o karpie to tylko na potrzeby świąt, bo tak nakazuje tradycja. Tylko że tego karpia kiedyś trzeba byłoo sobie złowić. Czyli hodowla świń jest obecnie koniecznością...karpii nie. Jeżeli nie widzisz różnicy menie to sie nie wymądrzaj. Zabihjanie baz żadnej racjonalnej przyczyny to barbarzyństwo

tak fajnie ci jest że koniecznie musisz coś żywego zatłuc? Ale jak już musisz bo inaczej się udusisz, podaj mu truciznę albo wrzuć elektryczne włączone urządzenie do wody, a najlepiej poćwicz najpierw na swoim psie lub kocie.

czyzbys pomagal glodujacym dzieciom? cos ci nie wierze. potrafisz tylko popychac puste frazesy zeby usprawiedliwic swoja patologie.

meen - podaj namiary na te dzieci, którym Ty pomagasz, chętnie dołaczę z pomoca. Jestem szczerze zaskoczona - myślalam, ze okrutna tradycja wprowadzania w "magię swiąt" za pomocą własnorecznego zabicia zwierzęcia to relikt komuny kultywowany przez mohery. Dla nich być może bez karpia w wannie i ziemniakow w piwnicy (w bloku :) ) nie ma świąt ale dla mlodych ludzi? Masakra jakaś :( Pozostaje wam zyczyć chyba krwawych swiąt, prawda? :(

najpierw morduja ryby, a potem skladaja sobie zyczenia.

dlaczego go zabijasz? moze on jest ojcem jakiegos malego karpika! a jakbym ja ci meza zabila, usmazyla i podala na stol jak bys sie czula? i jak ty teraz spojrzysz w oczy temu malemu karpikowi? lepiej sie zastanow co robisz kobieto :/ :(

przecież to nawet nie jest dobre...

autorko? Przynajmniej meza masz normalnego, nie dresa ktory sie orgazmuje krwia.

przeczytaj sobie moją wcześniejszą wypowiedź...bo mi sie nie chce powtarzać...a zresztą: 01:01 [zgłoś do usunięcia] karpow Swinie hoduje sie w celach żywieniowych. Jeżeli chodzi o karpie to tylko na potrzeby świąt, bo tak nakazuje tradycja. Tylko że tego karpia kiedyś trzeba byłoo sobie złowić. Czyli hodowla świń jest obecnie koniecznością...karpii nie. Jeżeli nie widzisz różnicy menie to sie nie wymądrzaj. Zabihjanie baz żadnej racjonalnej przyczyny to barbarzyństwo

Proponuje mu dodac arszenik do herbaty:)

a ty potrafisz zabijac swinie,kury czy ryby???To moze przejdź na wegetarianizm a nie podnoś mi cisnienia,bo to co ty piszesz to jakas masakra jest. Meen - nie każdego obchodzą dzieci. Mnie dzieci g... obchodzą. TO one są pasożytami - a w zasadzie człowiek jest pasożytem - bo zabija, nie dając nic w zamian. Poza tym dzieci traktuje się w tym kraju lepiej.... To co się robi z tymi rybami to po prostu barbarzyństwo. I nie trzeba być wielce wrażliwym, żeby to zauważyć. Noż kuuuuuur mam sie litować na karpiem ,a ty nie litujesz sie nad dziecmi??Nie sadze zebyś była czy bły matka bo nikt norlany tak nie napisze.Dxzeci traktuje sie lepiej niz karpia i jak ty z tym zyjesz??? wnioskuję o nie jedzenia miesa,jaj no bo to czyjeś dzieci sa.ani mleka bo to jest krowi majatek i pewno jej smutno gdy sie go pozbawia.

ależ nie chodzi o niejedzenie, chodzi o HUMANITARNE traktowanie przed i w czasie śmierci. Chodzi o to, by tej nieszczęsnej rybie oszczędzić gównianego baseniku w sklepie, noszenia w siatce i idiotycznej wanny w której kazdy ruch piecze a oddech boli. Chodzi o to, by ryba umarła szybko i bez bólu, o to aby nie upierac się "ja siama, ja siama zabijem rybke"! Świnię też można do domu przyprowadzić i tu zabić, ciekawe czemu nikt tego nie robi? Nie dokładajmy ręki do tego barbarzyństwa, niech ten karp zginie beż niepotrzebnej męki.

zeby mi na miejscu zabil, to powiedzial ze przepisy nowe weszly i nie wolno mu :( Zrezygnowalam z karpia. Kupila filety (sole chyba, czy jakos tak) i w D! Nie bedzie karpia ;)

to facet jest od zabijania karpia:)

a ja kroje na zywza :D Tzn owijam w gazete , biore noz i po prostu ucinam mu glowe. Nie mam czasu bawic sie w ogluszanie .

ale po co zabijać przecież teraz zabijają przy sprzedaży

pierwszy raz zawsze straszny. Zawsze przy kupnie ryby proszę o ogłuszenie młotkiem lub prądem. Wtedy dojeżdżam do domu i szybko rybkę ciach ciach i po kłopocie. Gorzej było jak chłop mój zaczął na ryby jeżdzić. Bo łowić to on owszem -lubi, ale skrzywdzić to biedne stworzenie- w życiu :P. Pierwsze ryby, które przywiózł ze swoich połowów wpuszczałam do wanny , nalewałam trochę wody i czekałam aż same się wykończą. Później stwierdziłam, że nie ma co męczyć ryb i ogłuszam , obieram i po sprawie. Nie jest to nic przyjemnego...ale jak się lubi rybkę zjeść- szczególnie taką świeżutką to trzeba się poświęcić. Powodzenia :)

ja uważam że to męska sprawa zabić karpia ....u mnie nie ma problemu ...w tym roku moje karpie już leżą w zamrażalce....ja tylko je kupiłam a jak wróciłam z pracy były już wyczyszczone nie wiem jak jest u Was ale w rybni w której kupuje karpie można sobie zażyczyć żeby go zabito i wyczyszczono na miejscu :)

Kup se pstrąga. Zabicie karpia nie jest takie łatwe. Silny egzemplarz zmiecie ci wszystko ze stołu. Ryba jest śliska i trudno się ją trzyma -można owinąć w ręcznik. Ogłuszenie nie jest sprawą prostą bo karp jest masywny. być może wcześniejsze potrzymanie na powietrzu troche rybę osłabi.

jebnij mu z dyni, a jak sie schyli to popraw z kolanka...na tym etapie powinien trzymać sie obydwiema płetwami za (twarz)? . A więc ma odsłonięty brzuch...czy co tam ma karp. Wykorzystaj to i zajeb mu kopa ...wtedy znowu sie schyli. Postaraj sie go przewrócić i skacz mu po głowie aż wykituje...Ot cała filozofia

Sprawdzam tylko czy ciągle jestem czarny czy już pomarańcz...nie zwracajcie uwagi