Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ehhhhhhh.....

Facet przestał mi się podobac, kiedy dowiedziałam się o jego preferencjach...

Polecane posty

Tyle się napisałem i mi wcięło :( Możesz mi szepnąć na ucho ;) Ale dostrzeganie i postrzeganie piękna nie wyklucza posługiwania się rozumiem i podejmowania odpowiedzialnych decyzji. Nie wyklucza bycia odpowiedzialnym i robienia tego, czego się podjęło. Nie uważam, żeby ludziom uczuciowym nie można było ufać. Przecież nie wszyscy są niestabilni emocjonalnie i wszystko im się zmienia przy byle powiewie. Ja też jestem raczej nieufny, trudno mi się otworzyć i przy nowych ludziach nie czuję się swobodnie. Za to później do niektórych się przyzwyczajam i jakoś dziwnie bez nich. Myślę, że z tymi facetami to naciągana teoria. Przecież jest ponad 3 mld facetów na świecie. Są bardzo różnie. Zauważ choćby, jak różnią się kobiety między sobą. Faceci tak sami. A co do tego gościa, uważam, że powiedzenie, że jak nie chcesz seksu, to możesz nie przychodzić, to po prostu chamstwo. No chyba, że jasno ustaliliście, że łączy was seks i tylko seks, żadna inna znajomość, przyjaźń itd. Ale w to wątpię, żebyście tak jakoś "kontraktowali". A skoro chciał Cię znać tylko i wyłącznie dla seksu, to rzeczywiście moim zdaniem lepiej, że dałaś sobie z nim spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhh....
Moim zdaniem tez lepiej:) Na początku mówił, że byłabym na pewno świetna przyjaciółką;) Ale ponieważ lubię szczerość i nie mam 13 lat, powiedział jak sprawy stoją. Ale właśnie nie samo postawienie spraw, tylko jeszcze to zachowanie - jak nie chcesz seksu, nie przychodź- naprawdę sprawiło, że straciłam cierpliwość i odechciało mi się wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwne to jakoś z jego strony. No ok, przyjaźń powiązana z namiętnością. Ale to przyjaźń i namiętność, przyjaźń i seks. A nie, że nie ma seksu, to już nie ma przyjaźni. To w sumie zatem żadna przyjaźń wtedy. Moim zdaniem zachował się jak przedszkolak - lubię Cię, bo pozwalasz mi się bawić swoją zabawką. Jak mi nie pozwalasz, to już Cię nie lubię. No ale to nie ten wiek. I seks to na pewno nie zabawka. Choć pewnie można go tak traktować, ale myślę, że szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhh....
Myślę, że ogólnie ten facet jest bardzo niedojrzały. Gdyby zresztą był dojrzały, na pewno nie spędzałby czasu ze mną:D Ale chyba powinien być bardziej dojrzały ode mnie? To nie jest trudne:) Ok, nie ma co snuć rozważań na jego temat. Wychodzę opić dzisiejszą historyczną rocznicę, bo tego wymaga;) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhh....
Co za dziecinada! On siedzi na gadu gadu czy różnych serwisach, ja też, siedzi tak pól dnia, pewnie nic nie robi i nie odzywa się do mnie. Ja do niego też. Jak w piaskownicy:) Ta sytuacja poraża mnie swoją beznadziejnością. Back to school again:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhh....
Nie chodzi o myślenie. Naprawdę. Ale taka dziecinada mnie rozbawia i jednocześnie załamuje. Nie rozumiem, jak można się zachowywać tak dziecinnie. I jak można się naprawdę obrazić, bo ktos nie chce uprawiać seksu:D To przechodzi moje pojęcie. I odbiera mi wiarę w to, że ludzie kiedykolwiek dorastają;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale przecież on nie jest ogółem ludzkości. Jest jednym z przypadków. No może ciężkim. Ale są przeróżni. To po prostu jakiś gupi gupek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhh....
No tak:) Ale trudno mi być w takiej sytuacji i nie reagować. Przecież to dziecinada! Poza tym uważam, że to skandal, ze jest dziś poniedziałek i powinno się tego ustawowo zabronić. A tu znikąd pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weź na niego kija. I po tyłku go ;) Hmm, skandal, że poniedziałek? Ustawowo zabronić poniedziałku? Ok, będę lobbował na rzecz tego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhh....
No to pierwszy podpis pod projektem ustawy mamy zagwarantowany, rozumiem?:D E tam kija... Jak się odezwę, żeby dziecinadę skończyć to pewnie pomyśli, że się stęskniłam. Jak się nie będę odzywać, pewnie pomyśli, że robię to specjalnie, bo marze, żeby on sie odezwał. Ewentualnie, ze umarłam z tęsknoty:) Ostatni raz naprawdę miałam takie "problemy" w podstawówce;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm, rzeczywiście problemy oryginalne ;) Chyba podstawówkowo pociągnę Cię za warkocze :P A w jakim celu miała byś się do niego odzywać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhh....
No bo jak byłam mała, bardzo często mi mówiono, żeby ustąpić głupszemu:) Ot tak, żeby po prostu rozładować napięcie i żeby sytuacja była jasna. Ale pewnie i tak nie będzie. I nie, nie - nie zrobię tego. Ale gdybym się odezwała, przestałabym o tym myśleć. Nie znoszę takich niedomówień, obrażania itd. Jestem prostą osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może i prostą. Ale to o czym piszesz, to skomplikowane. A olej osobnika. Niech sobie myśli, co tam sobie myśli. Przejdzie mu, przestanie. Niech sobie szuka dmuchanej lali, bo ta się nada mu wyłącznie do seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhh....
No:) Dzięki. I jeszcze śmiał mi mówić, że jest bardzo wybredny! Ludzie wstydu nie mają;) Życie i tak jest skomplikowane:( Od tygodnia nie mogę się zdecydować, jakie perfumy sobie zafundować z okazji zbliżających się świąt, mam takie ważne życiowe decyzje i dramaty, a tutaj coś takiego. Phi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale przecież jest wybredny. Patrz jak wybrzydza - on chce tylko seksu i nic więcej. Hmm, no to może doszedł do etapu, że chce seksu, ale cała reszta kobiety mu nie potrzebna. I jakoś sobie poradzi ;) Współczuję życiowego dylematu. Wiem, wiem, stanęłaś na życiowym rozstaju dróg, nie wiesz w którą stronę pójść, jaki zapach wybrać ;) Uff, dobrze, że ja tylko mam dylemat, co ja w życiu chcę robić. Bo jakbym miał wybrać perfumy, to bym chyba nie zniósł odpowiedzialności ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhh....
No właśnie:D Myślę, ze też powinieneś sobie znaleźć taki błahy problem. To czasami bardzo pomaga. Jak nic nie wychodzi, nie wiadomo, co robić, czego się chce od samego siebie, polecam dwie metody: zalać się w trupa i narobić głupot lub przenieść proces decyzyjny na coś o wiele mniej istotnego. Czy pomaga? Nie:) Ale za to przez chwilę nie myśli się o tym, o czym ciężko ciągle myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm, zalać się w trupa? Raczej odpada, jakoś nie przepadam za uczuciem utraty kontroli nad poczynaniami. Narobić głupot. Oj przyjemne głupoty by się przydały ;) Ale zalanie wyklucza ich odczuwanie. Więc znowu nic z tego. No i po trupie, dnia następnego dopiero jest "noc żywych trupów". Przenieść problem decyzyjny na błahostkę? Ooo, rozważę, czy jutro ubrać bluzę niebieską czy zieloną, a może czarną. Szczególnie, że generalnie nie robi mi to żadnej różnicy :P Ubierać, czy nie ubierać, oto jest pytanie... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhh....
No dobra, nie to nie. Ja tutaj sprzedaję najbardziej durne sposoby na walkę z życiem a Ty się naśmiewasz:p No to może zaproponuj coś lepszego, bo krytykować, prawda, to potrafi każdy:D Ja niestety idę spać.Nie znoszę wychodzić rano z łóżka, zwłaszcza zimą. Już sobie wyobrażam, co mnie jutro czeka:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhh....
🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ się nie naśmiewam. Wyrażam tylko swe delikatne obawy wobec tych sposobów. Chcesz sposób naprawdę z gatunku durnych - to chodź ze mną jutro rano poodśnieżać. Taka zabawa w akcję zima. :P Przy lekkim zmarznięciu i pomachaniu miotłą myśli już nie męczą ;) Więc ja sobie wyobrażam co mnie rano czeka. Bo też nie lubię wychodzić z łóżka. Do dzisiaj zawsze zimą czekałem na śnieg. Teraz tymczasowo proszę by się nie spieszył ;) Dobranoc, śpij zmysłowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko :) wpisuje się w twój topik tylko po to, żeby powiedzieć ci, że bardzo cię lubię. Z ogromną przyjemnością czytałam kolejne twoje posty. Myślisz podobnie do mnie, ale dużo ładniej i czytelniej umiesz swoje myśli ubrać w słowa. Pozdrawiam i ostrzegam, że nadal będę czytać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhh....
Cześć:) Co to za machanie po nocy?:P No miło, że tak uważasz, zupopomidorowa, bo ja uważam, ze trochę bredzę bez ładu i składu:D Tzn. sytuacja jest oczywiście straszna i wymagająca nagłej reakcji, ale w zasadzie poza tym, że spotkało mnie nagłe chamstwo ze strony praktycznie nieznanego faceta, którego w swej naiwności polubiłam, nie wiem nawet, co konkretnie czuję. Jestem po prostu w szoku. Który już mi przechodzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andruty ...
A ja mialam podobnie, z tym, ze odwrotnie - tzn nie to ze facet zaczal mi sie podobac gdy ... ale ja przestalam sie facetowi podobac, gdy sie dowiedzial, ze jestem dziewica i na dodatek bez wiekszych potrzeb na "oral, anal"( zapewne nie mogl w to uwierzyc, ze wzgledu na moj urok ;) i stad male prawdopodobienstwo ze ja nigdy z nikim :D ) W kazdym razie, byl bardzo nieustepliwy w probie zwrocenia na siebie uwagi, bym powiedziala upierdliwy, a gdy mu sie udalo, zaczelismy sie spotykac i oczywiscie glowny temat - to podejscie do seksu ...i kopara mu opadla Po tygodniu jednak stwierdzil, ze on mnie zrani .. :( ( jaki wspanialomyslny i szlachetny ... ) . Przytaknelam, nie ma sensu. Adieu Dziwil sie ze nie chce sie z nim przyjaznic ... :o hahaha ( faceci)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhh....
A ja bym się właśnie mogła przyjaźnić! Tylko nikt nie chce:O faceci!:D Wczoraj kolega z pracy mnie zaprosił na kolację. Jak słyszę "kolacja" myślę: aha, seks. I mi się odechciewa:O Po prostu dramat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak sobie po nocy macham i wszystkich witam. Taki leśny witatołak. Co faceci? Dlaczego kolacja to od razu musi znaczyć seks? I co jest złego w seksie? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×