Jak rozkochac w sobie chlopaka-artystę? Pytanie do artystów

ego "tok myslenia" jest zupelnie taki sam, jak innego faceta. Nie rozumiem, dlaczego masz go traktowac inaczej. Poza tym wiekszosc ludzi po studiach artystycznych to raczej nie nawiedzeni artysci, tylko fachowcy w swojej dziedzinie, starajacy sie uprawiac swoj zawod, tak zeby z niego wyzyc, wiec normalnie i prozaicznie. Studenci, owszem, bywaja bardziej szaleni , ale potem im to przechodzi.

hitler malowal, poniewaz nie potrafil sobie ulozy zycia i zle sie uczyl przez co nie mogl sobie znalezc pracy :P

"Jeśli prawdziwy - to ciężkie z nim będzie życie." fakt, nawiedzeni ogladaja butelke i widza piekno:D

O Boże, artystę? Bądź stanowcza, bezczelna, pozbawiona wstydu, klasy, dominująca i chciej osaczyć go swoją chorą miłością - traktuj, jak nieporadne dziecko, nad którym trzeba wiecznie czuwać. Bądź bardziej męska niż on(przeciwieństwa się przyciągają) -tym mu zaimponujesz. Chodziłam w liceum do klasy z "artystami", jeden był męski, o reszcie nie napisałabym nic pozytywnego. Ja wolę zakochać się w Lekarzu, przynajmniej będę miała szansę czuć się kobietą.

ja sie nie denerwuje, śmieszy mnie ta cała dyskusja (prawnicy mnie nie interesują) ludzią mają talenty, jasne ale to jak je wykorzystają to inna sprawa można dobrze rysować i robić na tym kasę, grafikę, projekty, reklamy, cholera wie co albo próbować wyrażać tym siebie i z tego właśnie żyć dla mnie artysta to ktoś kto swoją autorską twórczość traktuje jako sposób na życie a taki sposób na życie jest mega trudny i frustrujący jak sie chce być z taką osobą (kolesiem czy panną) trzeba sie z tymi trudnosciami liczyć

Hitler nie był artysta, tylko amatorem, rysowal raczej przecietnie, choc pewne zdolnosci mial. Wielu jest takich.

"Ja wolę zakochać się w Lekarzu, przynajmniej będę miała szansę czuć się kobietą." pewnie, bo bedzie mial duzo kasy i cie dobrze zbada, jak kazda w gabinecie?

chca zatrudniac jako grafikow "wyobrażnia ważniejsza jest od wiedzy" - Einstein.

WOLISZ? aha, na siłę. czyli to Ty decydujesz, do kogo sie bedziesz slinic, a nie Twoje serce? spoko. moze na udawaniu kiedys dobrze wyjdiesz:D

"Bądź stanowcza, bezczelna, pozbawiona wstydu, klasy, dominująca i chciej osaczyć go swoją chorą miłością - traktuj, jak nieporadne dziecko, nad którym trzeba wiecznie czuwać" Dokladnie taka, była jego była dziewczyna...

hej stary (piszę do tego człowieka co się tu tak emocjonuje) - nie lepiej byłoby pogodzić się z tym kim jesteś niż się tak rzucać?

ale przyklad z hitlerem :o z tego co ja wiem on nie dostal sie akademie a zostal wrecz zapamietamy jako wyjatkowo zdesperowany typ i beztalencieny fakt ze ktos codzien gotuje obiad czyni go wyrafinowanym kucharzem ?! artysci sa bardziej wrazliwi bo widza wiecej niz przecietny koles po np mechatronice dla kt wszystko jest proste i niekoniecznie ma jakis glebszy sens

Kocham te stereotypy, kocham po prostu! :) "Ja wolę zakochać się w Lekarzu, przynajmniej będę miała szansę czuć się kobietą." Chętnie Ci przedstawię paru znajomych lekarzy, zapewniam Cię że poznając ich prywatnie, nie wiedząc jaki zawód wykonują bardzo byś się rozczarowała :D

PomozcieMiProszee " "Bądź stanowcza, bezczelna, pozbawiona wstydu, klasy, dominująca i chciej osaczyć go swoją chorą miłością - traktuj, jak nieporadne dziecko, nad którym trzeba wiecznie czuwać" Dokladnie taka, była jego była dziewczyna..." super. I DOPIERO TERAZ O TYM MOWISZ, ZE ON JUZ KOGOS MIAL?

Ja Ci najlepiej doradzę, Autorko - nie bądź sobą, bo będąc przewidywalną szybko znudzisz tego, swojego artystę... I co z tego, że będziesz mieć świadomość, że on wie, kiedy i dlaczego udajesz? Oni potrzebują natchnienia i zasługują na sadystki. :) Nie podziwiaj za talent, krytykuj (mądrze) i bądź bardziej chora.

kolejna pusta baba BYCIE SOBIE OZNACZA BYCIE PRZEWIDYWALNYM? boze, ty chcesz kiedys kandydowac na zone i matke dziewczyno??? zenada. no ale to tylka kafeteria.

Tak, osoby zawsze zachowujące się naturalnie, są przewidywalne. Autorko, też znałam takiego jednego, gustującego w dominujących dziewczynach. 99% z nich posiadała podobne cechy. Te jego miłości nie były zbyt ambitne, skoro pozwoliły sobie na bliższy kontakt z nim. Wiesz, czym to można uargumentować? - tym, że poniżyły się, bo on nie zrobił wystarczająco dużo, by z nimi być, nie potrafił sprawić, by czuły się przy nim wyjątkowo- dłużej niż na jedną chwilę. Myślę, że przynajmniej w głębi musiały być bardzo silne. Dla mnie jego zachowanie było by zbyt krzywdzące, dlatego nikt podobny do mnie nigdy się z nim nie zwiąże a on sam nie ma za wielkiego wyboru, zawsze będzie miał pod ręką ten sam typ kobiet i tylko z tego będzie mógł wybierać.

" Tak, osoby zawsze zachowujące się naturalnie , są przewidywalne. " buahahahahahahaha:D maja swoja CHARATKER, moga byc SZALONE, SPONTANICZNE, SUPER, a to nie znaczy, ze nie sa w tym zachowaniu NIENATURALNE:D nie mamy o czym rozmawiac.

mowisz o swoim zyciu?

mam takiego w domu-tylko 18lat starszego, no i? tez mam problem

Nawet nie orientuję się, jak dużo mogą zarabiać lekarze prowadzący prywatną praktykę i o tym nie myślę. Mnie mogłoby satysfakcjonować życie na średnim poziomie. Przykładowo za 2.500 zł netto dwie osoby z pewnością mogą funkcjonować. Nie poluję na lekarzy, przypadek zechciał, że na atrakcyjnych trafiłam, a wolę, bo moje uczucia nie miały szansy rozwinąć się. W zasadzie to wystarczyła by mi znajomość na poziomie koleżeństwa, ponieważ przynajmniej jeden z nich wydaje się bardzo ciekawą, miłą i dobrą osobą a właśnie dobrocią można mi najsilniej zaimponować.

A czy ktoś, kto jest taki zawsze"och i ach" nie jest przewidywalny?

Hmm...No to chyba czas na zmiany, bo zawsze bylam taka bardziej niedostepna... dziekuje za rady:)

to tez twoja sprawka? widac, ze sie bawisz niezle...

nie mam nic wspolnego z tamtym tematem

ja zawsze marzyłam o facecie artyscie, sama widze swoja przyszlosc jako muzealnik/pracownik galerii/ ew.dom kultury... mam duzo pomyslow i niespelniona pasje... mój aktualny facet to... hmm... budowlaniec:( nie rozumie moich potrzeb, gdybym chciała zrobic z nim cos spontanicznego, np. pobiegac po łakach, popatrzyłby na mnie jak na idiotkę ;/ cóz z tego ze jest starszy, nie interesuje go nic procz szpachel farb i przeklenstw niesmacznych zartow. moim zdaniem zrobil sie niekulturalny i mysli ze jest pepkiem swiata. ;'( nie rozumie jak moge czytac poezje, prozę w ogole jak ja moge czytac ksiazki, interesowac sie sztuka. Jak moge ja sluchac w ogole poezji spiewanej, piosenek autorskich, czytac recencje z rechitali. nie rozumie tego jakimi słowy do niego mówię ( uważam,ze mam o wiele bardziej bogatsze słownictwo od niego i wieksze maniery poniewaz on jedynie co chce mi udowodnic, to chyba ile przeklenstw i krzywych zartow zna ;(. ) z jednej strony jest niby fajnie, ale to ja sie staram bardziej, a on ? wieczny synek mamusi, niedorosły chłopczyk... nie, nie traktuje go jak mezczyzne mimo ze dobiega juz do 30. moje marzenia sie dla niego nie liczą, moje pasje, w niczym mnie nie wspiera, nie ma go nigdzie obok... kiedys myslalam ze przejde z nim zycie, teraz sadze ze nie, bo nie moge na niego liczyc... a ja zawsze chciałam miec faceta z nuta artystyczna, a on w tych scianach nie widzi niczego godnego ;/. eh...

sama jestem ...niedyplomowaną (jeszcze) artystką, i stwierdzam, że w znakomitej większości faceci których poznałam na studiach o moim profilu to osoby bardzo uczuciowe, wrażliwe i cholernie zamknięte w sobie, często dość nieporadne życiowo ;) ale to taka moja luźna refleksja... osobiście nie znalazłam nikogo wśród nich pociągającego ...pod względem romantyczno-erotycznym rzecz jasna ;D ale z pewnością wszyscy moi znajomi (w tym ja) lubimy gadac o tym co robimy i doceniamy gdy ktoś kto nie zna się na sztuce chce się od nas czegoś dowiedzieć, nie bagatelizuje pasji... to tyle...NARtA