Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasiulek12345

maza za granica a ja w ciazy.....

Polecane posty

Gość kasiulek12345

Witajcie.....na wstepie pozdrawiam wszystkich.....szukam osob w podobnej sytuacji tzn. takiej jaka zawarlam w temacie a mianowicie wszstkich kobietek samotnych( jak ja) i w ciazy.....Moj Mezus wyjechal z kraju za przyslowiowym chlebem ...sytuacja nas zmusila ...czyli wiadomo kryzys , brak pieniedzy i nasze poczete dzieciatko. Jestem w 4 miesiacu ciazy....ktos moze napisac ze sie uzalam i ze powinnam wziasc sie w garsc......i tak jest codziennie sobie to wmawiam....ale zastanawialam sie czy jest ktos w podobnej sytuacji. Ktos kto moglby mnie zrozumiec a przede wszystkim zrozumiec co czuje....raz jeszcze serdecznie Wszystkich pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PysiaczeQ
witam:) moj maz pierwszy raz wyjechal jak bylam w 7 miesiacu....wrocil tydzien przed porodem..byl na porodzie....niby mial pracowac w kraju ale jednak wieksza kasa ciagnie....wyjechal jak mała miala 3 tygodnie:> mi bylo ciężko szczegolnie po porodzie...sama z niemowlakiem i psem;/..koszmar...nie zrozumie kto nie przeżył...nie lubie o tym myśleć co wtedy czułam...teraz córa ma 8 miesiecy....a ja dalej sama ale juz zahartowana i przyzwyczajona...maz przyjezdza teraz w piatek..nie widzialam go dwa miesiace...schudlam 10 kg i zmienilam kolor wlosow ,nie pozna mnie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiulek12345
Witaj, po przeczytaniu Twojej historii moge napisac tylko tyle iz daleko u mnie do zahartowania :(:( zastanawiam sie czy kiedykolwiek nastanie. Poki co czuje sie fatalnie ale ciagle mam nadzieje ze z czasem to uczucie minie i bede mogla napisac cos pozytywnego..pozdrawiam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiulek12345
Witaj, po przeczytaniu Twojej historii moge napisac tylko tyle iz daleko u mnie do zahartowania :(:( zastanawiam sie czy kiedykolwiek nastanie. Poki co czuje sie fatalnie ale ciagle mam nadzieje ze z czasem to uczucie minie i bede mogla napisac cos pozytywnego..pozdrawiam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie czemu nie pojedzies
do meza? napewno znajdziesz jakas prace na kilka h w tygodniu chocby jakies sprzataniei przynajmniej bedziecie razem my mieszkamy w uk i za miesiac rodze ale nie wyobrazam sobie jakby to byloby gdybym siedziala sama w polsce a maz gdzie indziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiulek12345
Problem w tym , ze najnormalniej w swiecie nie stac nas na ten moment na to...dochodza do tego tez inne kwestie zwiazane z problemami ciazy...takze same widzicie to nie jest takie proste ...ja sama myslalam o tym, bo logicznie rzecz biorac tak byloby lepiej.....ale jestesmy w sytuacji patowej...stad moje rozterki...pozdrowki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie rozumiem, to w kraju gdzie przebywa Twój mąż nie ma kobiet w ciąży? Ja też wyjechałam za granicę do męża, przeszłam tam ciążę i urodziłam dzieci. No chyba że on robi na czarno i nie ma ubezpieczenia zdrowotnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorki, ten poprzedni post wyszedł torchę niemiło ;) to nie było moje zamierzenie. Sensem mojej wypowiedzi było to, że zawsze znajdzie się jakieś rozwiązanie. Bo to prawda, że jak już się "zwącha kasę" to ciężko wrócić. I tak jak w ciąży to jeszcze się przemęczysz, ale po urodzeniu dziecka dobrze by było, żebyście byli razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuję Ci autorko. Pewnie jest Ci bardzo ciężko. Mąż tak daleko, a Ty tutaj sama z dzięciąkiem pod sercem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiulek12345
wszystko ladnie pieknie...tylko do urodzenia dziecka zostalo "tylko" 6 miesiecy... a to jednak dlugo....wybacz moje slowa ale kwestia wyjazdu po urodzeniu dziecka jest prosta.....problemem jest tylko te 6 miesiecy i tak na prawde braj kasy na dzien dzisiejszy.....zdaje sobie sprawe ze ludziom ktorzy mieszkaja wiele lat za granica ciezko to zrozumiec ...ja sama bylam na obczyznie rok czasu ale bylo to 2 lata temu, i wiem czym to pachnie ,wrocilam.....doszly do tego inne problemy w kraju ....i dzis jestem w takim punkcie jakim jestem ....napisze tyle- nic fajnego i nikomu bym nie zyczyla takiej sytuacji....a ze moj maz za granica jest od tygodnia to ciezkoby bylo zwalic mu sie teraz na glowe...abstrahujac od tego ze nie moze znalezc pracy pomimo ze zna jezyk perfekt...jest informatykiem....(zaznaczam ze w Polsce szukal pracy 7 miesiecy). Paradoksalnie tez jestem po informatyce i tez nie moge znalezc tej pracy nawet w zwyklym supermarkecie...takze cos tam wiem na temat zycia zarowno za granica jak i w Polsce...Smieszne ale prawdziwe . ...Sorki za ton wypowiedzi ale poprostu tak mysle. Do "cux" - dziekuje za słowa otuchy...czasami sa mi one potrzebne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maz od kilku lat wyjezdza za granice czesto przyjezdza nie bylo tak zle jak chodzilam do pracy przynajmniej jakies zajecie obecnie jestem w 7 miesiacu ciazy i wlasnie teraz gdy maz wyjechal zostalam wyslana juz przymusowo na L4. Najgorsza jest ta nuda bo musze duzo odpoczywac ale ile mozna nic nie robic i ta ciagla tesknota za nim do tego sie nigdy nie przyzwyczaje... wiec rozumiem wszystkie kobitki w tej samej sytuacji. Ale pamietajcie ze oni robia to dla nas a wkoncu przyjdzie taki czas ze bedziecie razem tu w Polsce badz za granica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma pracy dla informatyków w Polsce? Hmm... przepraszam z góry ale może jest kiepskim informatykiem bo ogólnie nie ma problemu z praca dla informatyka w wiekszych miastach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze jest tak, że niby jest praca, dla chcącego nic trudnego itd. A jak przyjdzie co do czego to człowiek tylko się cv nawysyła i dupa blada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×