Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciotka klotka760968

czy warto mieć dziecko?

Polecane posty

Gość Polaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
tak :) zawsze chciałąm mieć dzieci, ale podziwiam kobiety które decydują świadomie ze nie chca miec dzieci, lepiej ich naprawde nie mieć niz sprawdzac czy było warto czy nie, wtedy cierpi i matka i dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja 1987
zostalam mama w twoim wieku- nie byla to wpadka... jednak nie bedac jeszcze w ciazy siedzialam w kolejce u gin po tabl anty i obok byla izba przyjec i przywiezli rodzaca kobiete... bylam tak przerazona jej stanem ze zapowiedzialam ze nigdy nie chce miec dziecka... jadnak za rok moje zdanie sie zmienilo... a jak juz zobaczylam 2 kreski na tescie to bylam zachwycona... owszem te wszystkie dolegliwosci ciazowe itp sa nie przyjemne ale uwierz mi wtedy juz nie mysli sie tylko o sobie ale o tej malej kruszynce w brzuchu... juz nie ty jestes najwazniejsza tylko to dziecko i dlatego tak ciezko ci to zrozumiec skoro go nie masz... ja tez zastanawialam sie czemu te kobiety sie tak poswiecaja dla malego "rozwrzeszczanego bahora" ale jak juz sama urodzilam dziecko to juz wiem dlaczego- bo to moje malenstwo za ktore tylko ja i maz jestesmy odpowiedzialni i ktore bez nas sobie nie poradzi! Myśle że jak przyjdzie na ciebie czas to zrozumiesz czy warto! Ja uważam że tak a moj synuś ma już 2 latka i owszem bywało ciężko ale wszystko da sie przeżyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja odkąd pamiętam, to nie chciałam. nie chciałam młodszego rodzeństwa, ale rodzice zdecydowali inaczej :) obserwując życie mamy po kolejnych porodach tylko utwierdzałam się w swoim postanowieniu. teraz dobijam do 40 i dalej nie chcę... czasem tylko nachodzą mnie myśli, że może i fajnie byłoby mieć taką nastoletnią pannicę, albo kawalera :) mieć komu przekazać swoje pasje etc. ale to z rzadka. dziecko przewraca nasze babskie życie do góry nogami. nie każda sobie z tym radzi. druga sprawa to nasze ciało. może są dziewczyny, którym jest to obojętne, ale mi nie. prawda jest też taka, że młodsze ciało łatwiej i szybciej wraca do stanu sprzed ciąży, a starsze już ma z tym problem. a ja nie chcę mieć wiszącej skóry na brzuchu, skarpet zamiast piersi i przewijającej się w co drugim poście "cipy jak wiadro"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfkglglgl
Nie wiem czt jeździsz na nartach. Ale żeby pojeździć trzeba wcześnie wstać, tłuc się kawał drogi często w korkach, wydać kupę kasy, wjechać wyciągiem często w wietrze i zadymce, aby potem mieć parę/paręnaście minut jazdy. Warto? Dla kogoś, kto połknął bakcyla, właśnie ta chwila, śnieg pod nartami i wiatr na twarzy warte jest tych wszystkich niedogodności. I z dzieckiem jest tak samo tylko 100 razy lepiej :) Nie wiem czy trafiło do ciebie to porównanie, ale miłości do dziecka nie da się porównać z niczym innym i dlatego tak trudno sobie ją wyobrazić. :) Wiem, że jest wiele wspaniałych młodych matek, ale dla mnie jest NORMALNE, ze kobieta w wieku lat 21 dziecka chciec nie chce. Dla mnie dziwne jest, kiedy jest inaczej. Byc może nadejdzie moment, kiedy poczujesz, że koniecznie chcesz mieć dziecko, bo bez niego twoje zycie jest niepełne. Być może zmienisz nawet w jedną ze staraczek, które dziś wydają ci się takie dziwne. :D A być może nigdy nie zapragniesz dziecka i też będziesz szczęśliwa z tą decyzją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Byc może nadejdzie moment, kiedy poczujesz, że koniecznie chcesz mieć dziecko, bo bez niego twoje życie jest niepełne. Być może zmienisz nawet w jedną ze staraczek, które dziś wydają ci się takie dziwne. A być może nigdy nie zapragniesz dziecka i też będziesz szczęśliwa z tą decyzją" tylko że mi tego czasu zostaje coraz mniej... trudno mi powiedzieć, czy moje życie jest pełne, czy nie. ciężko gadać o czymś, czego się nie doświadczyło. pewnie jest tak, że jak się ma dziecko, to nie raz się myśli o tym, jak by nasze życie wyglądało, gdyby go nie było. a jak się nie ma - to jak by było z dzieckiem :) dziecko to nie buty, które można odłożyć na dno szafy, gdy nam się w domu nie spodobają, zbrzydną, lub będą uwierać... do decyzja jeśli nie na całe, to przynajmniej na dalsze pół życia... do odpowiedzialność za powołanie na ten świat nowego człowieka. człowieka, który w każdej chwili może nam powiedzieć, że on tu się nie prosił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjfoifjvf
Jeśli nie wiesz czy warto to dla mnie odpowiedź jest prosta - niewarto! Tego trzeba być pewnym! Ja nigdy nie marzyłam o dziecku ale wpadłam (po 2 latach małżeństwa, więc wydawało się, że to żadna tragedia) i gdybym mogła cofnąć czas to bym się wykastrowała! Kocham dziecko, krzywdy mu nie dam zrobić, ale cholernie tęsknię za życiem i ciałem sprzed ciąży. Niestety niektóre "dolegliwości" już nie znikną. Dla mnie nie warto, może dlatego, że nie oszalałam z miłości do dziecka, nie drżę o nie w każdej minucie, drażni mnie, szybko tracę cierpliwość i nie podoba mi się to "uwięzienie" w domu, a może raczej to, że nie mogę się ot tak zebrać i wyjść. Uśmiech dziecka owszem, cieszy, tylko czy wynagradza wszystko - nie sądzę, nie w moim przypadku. Jak się budzi z rana i patrzy w Twoją stronę delikatnie się uśmiechając to wygląda słodko, rozczulająco. Ale czar szybko pryska i rozpoczyna się kolejny dzień...Decyzja czy warto - INDYWIDUALNA sprawa każej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciotka klotka760968
jestem wczesniej, odwolano zajecia:D dokładnie jak pisze pani powyzej. usmiech dziecka trwa sekundy, nie da sie tym zyc cale zycie i nie mozna z tego uczynic argument na tak, ze dla tego usmiechu warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desperskijestem
z perspektywy czasu patrząc,więcej mam za tym by dziecka nie miec niz miec[a mam],moje jest pasożytem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dałaś mi troche autorko do myślenia zakłądając ten temat. i tak sobie myślę jakie sa argumenty "za" i zwyczajnie dochodze do wniosku że rodzicielstwa nie da się rozpatrzyć w kategorii warto czy nie warto. co to w ogóle znaczy "warto"? czy zamiennikiem do tego może być słowo "opłaca się"? czy można osiągnąć z rodzicielstwa jakieś korzyści? myśląc o tym w ten sposób dochodzę do niosku, że kiedy nie ma się dziecka mogłoby wydawać się że macierzyństwo przynosi więcej strat niż korzyści. bo pieniądze idą jak woda, bo mniej jest czasu, bo ciało się zmienia- i w ogóle życie przewraca się do góry nogami. egoizmu- który jest w każdym z nas- trzeba schować do kieszeni bo dziecko staje na pierwszym miejscu. dziecko płacze, rozrabia, nie słucha się- potrafi naprawdę irytować. ciągle czegoś od nas chce pozornie nic nie dając w zamian. potrzebuje mnóstwo naszej uwagi, pożera naszą energię. lista "negatywów" jest bardzo dłu7go. jeśli ktoś nie jest gotowy na macierzyństwo, jeśli nie dojrzał do roli rodzica- to może go przytłoczyć. natomiast jeśli podjęło się świadomą decyzję o posiadaniu potomstwa to każdy drobny gest czy miła sytuacja wynagradza stokroć każdą dobijającą chwilę. piszecie ze uśmiech trwa tylko chwilę a dziecko ma się na okrągło. ale ile ja miałam takich sytuacji kiedy dziecko dosłownie wyprowadzało mnie z równowago bo cały czas miało jakis "problem", byłam na niego zła, chciałam wyjść i trzasnąc drzwiami...ale przychodziła chwila kiedy syn się rozpromieniał robił coś zabawnego, przytulał mnie i ...wymiękałam. zapominałam o całym dniu "walki"... dla mnie macierzyństwo jestpięknym doświadczeniem. nie wyobrażam sobie igdy wyrzucać mojemu dziecku tego ile przez niego wycierpiałam. dec6yzja o urodzeniu go była przemyślana. chciałąm tego- syn się na świat nie prosił. dlaczego więc mam mieć do nego o coś żal? jak już pisałam- bardzo podoba mi się moje życie. jestem z niego zadowolona. jestem szczęśliwym człowiekiem. i tego też życzę Tobie autorko i wszystkim którzy czytają ten topic. życzę podejmowania słusznych decyzji i życia dającego satysfakcji- z dzieckiem czy też bez niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sa tez tak zidiociale matki
rób tak abyś ty się sama czuła spełniona w swoim życiu, tylko jednego nie rób, nie ródź dzieci dla innych tak jak nieraz się czyta, urodziłam po to aby w przyszłości dzieci pracowały na emeryturę dla emerytów, urodziłam, bo rodzice znajomi mnie się ciągle pytali, kiedy dziecko itp. to jest wstrętne w ten sposób rodzić i ja gdyby mi matka powiedziała, ze tylko z tego powodu mnie urodziła to chyba bym, no nie wiem sklęła ją czy tym podobnie potraktowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy warto...? jestem w ciąży i nigdy nie zastanawiałam się czy warto... dodam że to moja pierwsza ciąża a mam 31 lat, ustabilizowaną sytuację w pracy i kochającego (mnie i rosnące w brzuchu dziecko) męża... no cóż - dolegliwości ciążowe są - na początku może się i nie bałam, ale zastanawiałam się jak sobie z nimi poradzę - i naprawdę nie jest tak strasznie jak by się mogło wydawać - np. poranne mdłości - no są, ale to chwila i przechodzi... na rosnący brzuch kupiłam spodnie ciążowe bo w zasadzie tylko spodnie mi przeszkadzały jak się nie dopinały w pasie, a mój mąż uwielbia mój brzuszek :) mówi że jest super :) (czego w życiu bym się nie spodziewała) i normalnie chodzę do pracy, wiadomo że jestem bardziej zmęczona ale jakoś to wszystko, no nie wiem - nie przytłoczyło mnie i naprawdę pomimo tego wszystkiego jestem zadowolona zobaczymy co będzie po porodzie, ale jak na razie nie zauważyłam żeby mi się życie jakoś strasznie pogorszyło ani nie żałuję mojej decyzji o dziecku :) oczywiście wybór należy do każdego z nas, ja tylko mówię jak jest w moim przypadku wątpliwości są w tym przypadku normalne, ja też miałam je w wieku 20-kilku lat, jakoś teraz mi przeszły :) może to też zależy od tego jakiego się ma partnera/męża... pozdrawiam i życzę dobrej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja zaszłam w ciąże trochę przypadkowo, po prostu odstawiliśmy tabletki:) Niby uważaliśmy ale generalnie ciąża nie byłaby dla nas tragedia. Nigdy nie zastanawiałam się, czy warto. Przecież oczywistym jest, że kalkulujac na zimno nie warto. Dziecko wymaga od nas wiele! Często przez pierwsze pół roku wydaje się nam, że jest tylko ono i nic więcej, potem powoli życie wraca do normy i znowu jest jak dawniej tylko, że jest nas więcej:) Ja uwielbiam być matką, kocham moje dziecko przeogromnie. A kiedyś wydawało mi się, że NIGDY W ŻYCIU :) A tak w ogóle to porównanie do nart jest genialne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam,że nie warto Dlaczego? po pierwsze posiadanie dziecka to dla mnie ogromne koszta,wyżywienie zabawki...A co jeśli dziecko urodzi się kalekie? np bez nogi? skąd wezmę pieniądze na leczenie protezy itd?. po drugie dziecko to wielka odpowiedzialność...nie wiem czy byłabym w stanie poświęcić cały swój czas bobasowi,mam dużo różnych pasji,chcę rozwinąć swój talent malarski a dziecko tylko by mi w tym przeszkodziło. Po trzecie nie lubię dzieci. Po czwarte : bycie Kucharą,Praczką,Sprzątaczką,Pomywaczką i służącą mnie nie bawi. Lubię często wypaść na miasto z koleżanką...a dziecko naprawdę by mi to ograniczyło. Po piąte: Koszt podręczników do szkół podst.,Gimnazjów jest przerażający,a do tego dochodzą jeszcze korepetycje i różne zajęcia pozaszkolne. Po szóste: jak patrzę na dzisiejsze dzieci/młodzież to coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu że nie chcę mieć dzieci. Często widzę jak matki poświęcają cały swój czas dla dziecka i całą swoją miłość przelewają na niego..a potem co? Smarkacz w wieku 13 lat powie jej Spierd** ? dziękuję bardzo. Po siódme: Żeby utrzymać dziecko musiałabym zrezygnować z wielu swoich marzeń..np kupno skutera,nowego komputera,konsoli itd. Podsumowując..wolę mieć psa,który do końca życia będzie mym przyjacielem niż marudnego szczylka,który w gimnazjum prawdopodobnie zacznie palić i pić i flugać. To prawda,jestem egoistką ale swojego zdania co do dzieci nie zmienię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tez nie chce ;)
To zalezy, jak ktos chce miec dziecko to je bedzie mial a jesli ktos nie chce to nie i po sprawie. co tu komentowac, to ze ktos nie chce dzieci to jego sprawa i wybor (lepszy :)) ja tez nie chce byc kura domowa jak miliony kobiet i siedzenia przy dzieciaczkach hehe ;) podczas gdy facet popija piwko w barze z kolegami :) nie mowiac juz o nastepstwach ciazy bleee.Mam 22 lata, uprawiam ostatnio jakies sporty i nie chce tego popsuc, dobry wyglad poprawia mi humorek:)) a tak poza tym to nie chcialoby mi sie 24/h opiekowac dzieckiem , wieczny placz, karmienie i inne pierdoly hehe i gadanie w kolko o swoich bobasach jakie to nie sa wspaniale :))Lubie dzieci ale nie zamierzam miec. wogole to nie jest moim priorytetem;))nie chce skonczyc jak inne :)) kobieta nie jest tylko od rodzenia dzieci i nie widze zadnego problemu w tym jesli laska nie chce miec dziecka:))pomysl ze masz 21 lat a inne w twoim wieku bawia dzieci i sa uwiazane zamiast byc wolna i korzystac z zycia :))to jest piekne :))pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak masz 22 lata to nic
dziwnego,ze nie chcesz miec dzieci. pogadamy za 10 lat albo i 15.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga autorko. Nie pisze tego zlosliwie, ale w wieku 21 lat malo dziewczyn mysli juz o macierzynstwie. ja mam lat 10 lat wiecej niz ty i jak bylam w twoim wieku pamietam jak kolezanka z roku zaciazyla. bartdzo jej wspolczulam wtedy gdy zamiast na impreze musiala spedzac czas przy dziecku. Pierwsze mysli o marzierzynstwie naszly mnie po 26 roku zycia. Wczesniej nie wyobrazalam sobie miec dziecka. Jak ktos tu pisal macierzynstwo troche ciezko rozpatrzyc w tabelce. To trzeba czuc, ze sie chce, ze jest sie gotowym. Pamietaj tez, ze to wszystko jest chwilowe. Jak bylam w ciazy to ogolnie ciaze mialam bezproblemowa, jakies tam pojedyncze dolegliwosci mialam (np bol plecow, na poczatku ciazy non stop spalam, bylam razliwa na zapachy, bol brzucha), mialam jednak swiadomosc, ze te dolegliwosci sa chwilowe, one mina. Tak samo9 gdy urodzila mi sie coreczka najgorszy sajgon jest na poczatku. Potem dziecko rosnie i stopniowo kobieta zaczyna tez i miec czas dla siebie. Np rok temu moja corcia chciala byc tylko uwiazana na mnie, teraz (ma juz ponad rok) troche sama sie pobawi, posiedzi i mam troche oddechu. Pamietaj tez, ze te wszystkie kupki, zupki itd mijaja a rosnace i usamodzieniajace sie dziecko zaczyna dawqc satysfakcje. Pozdrawiam mocno aga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja uważam
ja uważam że warto po przecież to cudowne patrzeć jak dorastają i mają dzieci a ty jesteś dziadkiem i masz potomków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rooiioio90
ciotka i autorka, wg mnie to macie po prostu jakieś zaburzenia psychiczne na tle ciąży i porodu i to jest wasz problem. ja jestem po 30tce dzieci nie mam i nigdy nie chciałam ich mieć, ale nie dlatego, że odczuwam strach przed bólem i obsesyjnie myślę o rozepchanej pochwie, tylko dlatego, że nie czuję takiej potrzeby i dziecko nie jest mi potrzebne do szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziwewczyny wiecie co z dzieckiem to jest tak ze najlepiej sie na nie zdecydować jak sie tego naprawde chce i tylko wtedy można powiedzieć ze warto w 100%. Ja zdecydowałm sie na dziecko w wieku 23 lat ale wiedziałam ze tego naprawde chce i fakt pewnie że sie bałam czy dam rade pozniej porodu ale to pierwsze spojrzenie małych oczek pierwszy usmiech tego sie nie da opisać mój syn ma teraz dwa latka prawie i jest moim najwiekszym szczesciem i moge wam tyle powiedzieć ze jesli jestescie gotowe na dziecko to naprawde WARTO!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecina
Ja powiem tak: mimo,iż pierwszą ciąże miałam zagrożoną i leżałam , mimo bólu porodowego i czasami nie przespanych nocy nie żałuje a nawet podjęłam świadomą decyzję o drugiej ciąży.O tym wszystkim szybko się zapomina jeżeli jest się gotowym na dziecko (ja byłam dopiero w wieku 28 lat). Szoku poporodowego i wiadra między nogami nie miałam, ani wstrzemięźliwości seksualnej przez ileś miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mazia88
dziecko to cząstka NIEBA NA ZIEMI !!!!!!!!! patrzysz na malutkiego człowieka i myślisz że dałaś mi ŻYCIE!!!! i jest cząstką ciebie. Kochaj go i uważaj za CUD !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak sobie to wszystko czytam no i czas dodać coś od siebie. Ja zawsze chciałam mieć dziecko i to pewnie dlatego że podobał mi się widok matek cieszących się ze swoich pociech. Z moim facetem postanowiliśmy że spróbujemy niestety się nie udawało. I kiedy postanowiłam już że nic z tego nie będzie i nie chce już dziecka bo podsumowałam sobie wszystkie za i przeciw to zaszłam w ciążę. Nawet nie wiesz jak się cieszyłam. No ale niestety nie było mi pisane zostać mamą. Miałam problemy jeździłam od lekarza do lekarza no i niestety poroniłam w 3 miesiącu ból straszny fizyczny i psychiczny. Minie trochę czasu i znów będę się starać a wiesz dlaczego ? Bo dla mnie warto i zobaczysz że Ty kochana też zmienisz zdanie . ;-) ból jest ale już na następny dzień zapomnisz o tym .. Moja mama mi zawsze powtarzała że jak się zobaczy swoje własne dziecko to o bólu się zapomina mam nadzieję że kiedyś tego doświadcze. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak jak 4 lata temu,kiedy zalozono ten temat-warto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Warto, zawsze o można o 3.30 karmiac i bujajac Fasole przeglądnąć wpisy na Kafe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatuś 38l
mam trójkę , naprawdę porażka , coś jak niekończący się sport ekstremalny , takie dobrowolne niewolnictwo .Chociaż dzieciaki mam bardzo fajne , ale nie polecam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maddzia20
Jeżeli w anjbliższym czasie spodziewasz się dziecka i jeszcze nie wiesz jak powinnaś przygotować swoje mieszkanie na przyjscie twojej małej pociechy, to zapraszam na stronę http://www.otwarteprzedszkola.pl/przygotowanie-mieszkania-pod-malego-domownika/ tam jest bardzo czytelnie opisane, co powinnaś zrobić. Od generalnych porządków, po wyrzucenie zbędnych rzeczy zbierających kurz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze nie dojrzałaś jeszcze do macierzyństwa i to normalne. W Twoim wieku to zawsze mówiłam, że ja nie chcę dziecka, że się boję itd., to przychodzi z czasem, ale chyba nigdy nie miałam tak, że byłam całkowicie pewna, zawsze jest jakaś obawa i strach, czy to przed porodem właśnie, czy przed tym jak to będzie, nieprzespane noce.. Ja mam już 30 lat, jestem właśnie w ciąży. Myślę, że to fajny wiek na macierzyństwo, czuję się dojrzała do tej roli i bardziej gotowa do poświęceń, ponieważ miałam już w życiu inne rozrywki, których się tak żałuje, imprezy, wakacje itd., to z czasem zaczyna się nudzić, a w życiu robi się pusto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi tam nie jest szkoda rozrywek a świętego spokoju. Jestem introwertyczką i najbardziej w życiu cenię niezależność, ciszę, wolność, możliwość robienie tego co chcę i kiedy chcę.A posiadanie dziecka to koniec tej wolności i spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:32 serio nudzą ci się wakacje? Trochę to smutne że bez dziecka masz puste życie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×