Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamana szczecin

corka nie akceptuje partnera

Polecane posty

Gość zalamana szczecin

mam dwie corki w tym jedna prawie dorosla-i mam partnera od 3 miesiecy od jakiegos tygodnia probujemy zycia we dwojke(jestem sama od roku)a strasza corka staje okoniem ..nie wiem jak mam sie zachowac bo mysle ze ona nie ma powodow by go nie libic...facet sie stara..nawet daje jej czasem kase na jej potrzeby...poza tym kiedy jestem w pracy on sie krzata w kuchni ,nieco sprzata ogolnie stara sie ..a ona mowi ze sie czuje ograniczona.czy mam byc sama do konca zycia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
córka jest pewnie w okresie dojrzewania więc nastawia sie odrazu negatywnie do wszystkiego. Wiesz w końcu dla niej to obcy facet chodzi po kuchni , myślę że czasem sie przyzwyczi do ,,nowego domownika'' i może nawet sie zaprzyjaźnią:)Tego Ci życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę empatii kobieto
jestem dorosła osobą a jak moja matka się wiązała z obecnym drugim mężem to czułam dokładnie to samo , co twoja córka teraz! Sytuacja jest trudna i bardzo delikatna ale zrozum też swoje dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana szczecin
ona ma ciezki charakter...nie moge sie przeciez ogladac na corki ..bo sa juz duze..boje sie ze kiedy one wyjda z domu ja zostane sama..a wtedy to ja bede im zawadzac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaaaaaa
myślę, że córka jest zazdrosna o ciebie. Chodzi o to że nie może się pogodzić , że cię dotyka, całuje inny facet niż jej tata. Zrozum to jest twoje dziecko. Dziecko zawsze chce mieć własnego ojca przy sobie. Powiem ci że ją krzywdzisz, tę druga też ale ona jest jeszcze mało odważna żeby się stawiać. Nie twierdzę , ża masz być do końca zycia sama ale chyba za szybko wprowadziłaś obcefo faceta do domu na stałe. A on się czuje za pewnie hasjąc po kuchni. One się krępują, np przed tata mogłaby w majteczkach przelecieć z łazienki do pokoju a przed nim??? Pomyśl sama to jednak obcy facet :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana szczecin
mam swoje potrzeby i pragne miec przy sobie sprawnego zadowalajacego mnie kochanka. nie chce byc samotna starsza masturbantka dla ktorej jedyna radoscia jest widok wzwiedzionego penisa licealisty w kamerce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana szczecin
to podszyw ...nawet na takim topiku siedza jak widac nienormalni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaaaaaa
tak sobie pomyślałam , że to podszyw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana szczecin
moj maz mnie zdradzil ..teraz zaklada druga rodzine a ona nigdy nie byla za swoim ojcem bo nas bil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Faderom
Córka tak się zachowuje, bo zwyczajnie nie czuje się kochana przez Ciebie i sądzi, że Twój partner zabierze te nędzne resztki które od Ciebie dostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana szczecin
sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corka sie tak zachowuje
bo zwyczajnie uwaza, ze cala twoja uwaga jej sie nalezy a to nic bardizej blednego! to ona zachowuje sie nie fair a nei ty! kazdy ma prawo do ulozenia sobie wlasnego zycia....nawet samotna matka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę empatii kobieto
masz prawo układać sobie zycie- to jasna sprawa ale rozumiem że córka czuje się ograniczona.Nawet nie wiesz, co ona ma na mysli.Ona po prostu krepuje sięobcego faceta w domu! Unikaj sytuacji w których on jest w domu jak ciebie nie ma!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana szczecin
tak chyba bede musiala zrobic..on wczoraj wrocil z pracy kolo 20u mnie w pracy byl kolo godzinki i poszedl do domu zrobic kolacje..kiedy wrocilam o 22 zczal sie kociol...chodzila zla trzaskala drzwiami a na moje zapytanie co jej jest zapytala czy dlugo ten facet bedzie u nas bo ona sie czuje ograniczona ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość empatia empatią
ale twoja córa chyba jest nieźle rozpuszczona i wydaje jej sie ze wszystko ma krecic sie wokól niej i ma byc tak jak ona powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana szczecin
dokladnie tak...ma 18 lat..powinna rozumiec ze musze miec kogos...potrzebuje ciepla -meskiego...w domu nie robi nic..nawet lyzeczki po sobie nie umyje..nie pierze nie gotuje nie sprzata ..nawet nie moge liczyc na wyniesienie smieci ..tyram ponad 200 godzin w miesiacu zeby mialy wszystko ..bo ich ojciec rzuca tylko padline..jestem szczesliwa kiedy ktos zrobi kolacje..przytuli ..po prostu potrzebuje tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chwilowa emigracja....
porozmawiaj z nia, powiedz jej ze jest wciaz dla ciebie najwazniejsza ale nie chcesz kiedys zostac sama i dlatego umawiasz sie z facetami... rozmowa i jeszcze raz rozmowa i az do znudzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro ma 18 lat
to powiedz ze albo akceptuje zasady panujące w twoim domu albo droga wolna! znam takie przypadki, ze dzieci o wszystkim decydowaly za matke, nie pozwalając jej sie z nikim wiazac a teraz gdy sie wyprowadizly zalozyly sowje rodziny matka dalej sama ale dalej nie wolno jej sie z nikim wiazac za to ma nianczyc wnuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana szczecin
dzistez pracuje do 22 i znow nie porozmawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz prawo sobie ułozyc zycie nanowo daj czas by córka mogła zaakceptowac twojego partnera bedzie to troche trwało z tego co piszesz to twoja córka jest zbuntowana i jeszcze postępuje zbyt egoistycznie, może na spokojnie porozmawiaj z nią może za mało z nia przebywasz i zbyt rzadko rozmawiasz wtedy czuje sie odsunieta na bok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana szczecin
18 bedzie miala w lutym ...boje sie ze jak sie obie wyprowadza i zaloza swoje rodziny to nie bede im potrzebna..i zostane w reka w nocniku a lata leca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie dosc ze probuje
toba rządzić to w dodatku nawet posprzątac za sobą nie potrafi? pannica 18-letnia?! jak ty ją w ogole wychowalas? teraz niestety zbierasz tego owoce ale nie daj sie bo jak tak dalej pojdize to ona bedzie za ciebie o wszystkim decydowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zalamana -ja akurat bylam w takiej sytuacji.Bylam wdowa z nastoletnia corka.Moja corka byla tez zazdrosna o mojego przyszlego meza.Rozmawialismy z nia ciagle.Tlumaczylismy , ze zawsze jej sprawy, uczucia beda dla nas wazne.Rozmawial z nia maz.Tlumaczyl, ze kocha mnie, ale nie znaczy to, ze bedzie rywalizwal o moje uczucia do niej.To samo tyczylo sie corek meza.Trudny proces, daj czas wszystkim do zaakcetowania nowego stanu rzeczy.Badz konsekwentna i stabilna co do swej wizji przyszlosci.U nas sie udalo.Nawet doczekalismy sie wspolnie wnuczki .Ma juz roczek i wszyscy wiedza, ze ona jest tak samo wazna ,jak kazdy z czlonow naszej wspolnej rodziny.Zycze Ci powodzenia w tej trudnej sytuacji.Nie sadze, by corki Cie nie kochaly.Sa dorastajacymi kobietami i zrozumieja, ze fajnie ,jesli ich matka bedzie nie tylko matka ale i szczsliwa, zakochana kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja akurat przeszlam taki okres w zyciu jak Ty.Bylam wdowa z dorastajaca nastolatka.Byla zazdrosna o mojego przyszlego meza.Rozmawialismy z nia.I ja i maz.Tlumaczylismy, ze zycie tak sie potoczylo a nie inaczej.Ze czasmi ludzie chca ulozc sobie zycie po raz drugi.A to wcale nie oznacza, ze przestaje sie kochac dzieci, przestaje sie o nie dbac.Ze ich sprawy sa tak samo wazne jak kiedys. Trzeba im to ciagle mowic, zapewniac i dotrzymac swoich slow.Nie mozna ich zawiezc.Czas pozwoli im sie psychicznie uporac z ta sytuacja.My mielismy ciut gorzej, bo maz ma tez dwie corki.Wiec z nimi trzema trzeba bylo sie ulozyc.Ale sie udalo.Zapewnialismy je, ze zadne z nas nie bedzie rywalizowac o uczucia rodzicielskie.Nam sie udalo.Nawe juz doczekalismy sie wspolnie wnusi rocznej.I wszyscy wiedza, ze ona ma swoje miejsce w rodzinie i jest tak samo wazna jak kazdy inny.Zycze Ci powodzenia.Mysle, ze corki zakceptuja fakt, ze nie jestes tylko mama ale i szczesliwa kobieta i kochana przez mezczyzne .Dajcie sobie czas na oswojenie sie z sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam, ze dwa razy napisalam.Nie wyswietlila sie moja pierwsza wypowiedz.Dlatego drugi raz sie powtorzylam.Cos z ta Kafe jest nie tak.Pozdrawiam jeszcze raz i przyjemnej pracy Ci zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana szczecin
Elena serdecznie dziekuje za wsparcie..wczoraj nie dalam radyporozmawiac dzis moja corka i on mijali sie na ulicy i przykro mu bylo bo nawet mu nie odpowiedziala na dzien dobry....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miej duzo wyrozumialosci dla niej.To tylko z boku wyglada u niej na egoizm.Ale napewno cierpi w srodku.Odbiera pewnie, ze ja zdradzilas lokujac uczucia w nowym partnerze.Tak nie jest.Mysle, ze czas pozwoli jej poukladac sobie w glowie nowy stan rzeczy.Miejscie oboje z partnerem duzo, duzo cierpliwosci.Ciagle dawajcie jej swiadomosc, ze bedzie wazna dla Was.Uda sie .Zycze Ci jeszcze raz tego.Mam nadzieje, ze partner okaze sie godzien tych rozterek, ktore aktualnie przezywasz.Zycze Ci Swiat w troszke lepszej atmosferze.Powodzenia Zalamana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez mam dwie corki w tym jedna juz dorosla -7 miesiecy bylam sama i mialam ten sam problem choc moze nie takim stopniu...moje corki tez sie czuly lekko ograniczane bo to przeciez nowa osoba w domu...mlodsza szybko go zaakceptowala a starsza brala to wszystko na zimno...jak jej sie cos nie podobalo to po prostu to mowila .teraz moj wybranek mieszka z nami 2 lata jest oficjalnym narzeczonym corka jest w szostym miesiacu ciazy i przyszly dziadek zamowil juz rundke wozeczkiem..i jest wszystko ok...to po prostu jest kwestia przyzwyczajenia i czasu...trzeba dac corce czas...aaaaaaaa..i jestem z Pogodna a TY?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×