Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

piccolo

Rtęć... córka zbiła termometr / co robic...

Polecane posty

Nie wiem czy czerpiecie z etgo przyjemosc... dowartosciowujecie sie? Nie zycze nikomu aby zdazyl sie jakis wypadek, dziecku itd. Przyklad jest dobry... co by bylo gdybym to ja rozbila termometr... widac lepiej bylo tak wlasnie napisac :) Rbie wszystko aby dzieci byly bezpieczne... synek jest chory, stad ten termometr nie na miejscu, choc mimo wszystko schowany wysoko, maz go tam odlozyl w nocy, corka przyszla rano no i pociagnely łapki tam gdzie nie powinny. Przykro sie robi naprawe jak czlowiek czlowiekowi moze tak ublizac, nie znajc go itd. Dla dzieci nieba uchylam, a ktos potrafi z takim tupetem i desperacja pisac jaka ze mnie "kurwa, blondyna z tipsami" itd itd. Po pierwsze to nigdy w zyciu tipsow nie mialam, po drugie do osób tak przeklinajacyh... czego Wy uczycie swoje dzieci... chyba nie uzywacie tego jezyka w domu jako powszechny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama szcześlwiie zakochana
Czytam te prymitywne odpowiedzi niektórych pomarańczy i normalnie w szoku jestem. Skąd w Was tyle jadu ????? Piccolo gdy byłam w szpitalu po porodzie i oddawałam pielęgniarce termometr to ona go niechcący upuściła. Spadł na podłogę i się roztrzaskał. Byłyśmy na sali z noworodkami. Pielęgniarka poszła po jakiś proszek,posypała wylaną rtęć po czym zmiotła na szufelkę. Robiła to w jednorazowych rękawiczkach. Mi też się kiedyś zbił termometr w domu ale ja sprzątnęłam wszystko w wpreczek i zaniosłam do przychodni. W rejestracji zapytałam co z tym z zrobić. Oddałam to Pielęgniarce i po sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość testerka3
Hej Mam ogromną prośbę:) Jeżeli możesz mi pomóc to proszę wejdź na ten adres i się tylko zarejestruj. Nie musisz nawet podawać swoich prawdziwych danych jeżeli nie chcesz:) Tam wpisujesz tylko imię i nazwisko nic więcej. Zbieram punkty na nagrodę dla moich dzieci a mam ich troje i ciężko jest z kasą:( http://uwolnijmikolaja.pl/konkurs/5201 Będę ci bardzo wdzięczna i moje pociechy również:) Dziękuję za głosy Kinia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to tez wlasnei zadzwonilam do przychodni. Powiedzialam co i jak, powiedzialy mi ze wszystko dobrze zrobilam, mam do nich to przyniesc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama szcześlwiie zakochana
no widzisz :) Także zanieś do przychodni po problemie :) Pozdrawiam serdecznie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja piernicze, mieszkanie dostosowac... Mam dostosowane!!! zabezpieczone szafki itd. Czy ja pisze z emi dziecko przez okno wylecialo???!!! bo juz naprawe wkurzylam sie. Zbity termometr to podejrzewam wypadek, który zdaza sie co chwile, nawet w tej chwili komus z rąk leci. Zlitujcie sie juz naprawde...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbndtr
" Dla dzieci nieba uchylam(...)" - nie za szybko im tego nieba uchylasz? to może im od razu trutki na szczury nasyp do mleka skoro z termometrem nie wyszło?może szybciej trafią do nieba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra zamykam temat. nastepnym razem chyba nie bede sie zaczerniac, bo pozniej mnie zjedza... swoja droga ciekawa jestem gdzie moderatorzy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtetg54rt
jak byłam mała i byłam sama w domu rozbiłam termometr. ze strach przed rodzicami sama wszystko wysprzątałam i do kosza :-P nic się nie stało i do dziś nikt nic nie wie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama szcześlwiie zakochana
piccolo nie przejmuj się idiotkami !!! :O Znasz już odpowedź wiec zgłość temat do usunięcia. Nie karm troli !! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wierzcie miz e łzy czlowiekowi w oczach stają.... jak sie takie rzeczy czyta.. Co Wy mozecie wiedziec o czyims zyciu, pomyslcie zanim zaczniecie takie rzeczy wypisywac, bo mozecie kogos powaznie zranic. Nastepnym razem jak bedziesz chciala napsiac cos takiego, to pomysl czy ktos o zycie swojego dziecka juz walczyc nie musial...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przestań sie przejmować idiotami! przecież im tylko o to chodzi- zeby komuś dowalić i zgnębić. nie zrobiłąś nic złego. mi też kiedyś upadł termometr i co?oznacza to ze planowałam zamach na życie mojego dziecka? żałosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbndtr
No ty raczej dziecka się pozbyć chcesz a nie walczyć o nie. Jaki będzie Twój następny 'wypadek'? Cięzki przedmiot spadajacy na głowe dziecka aby mu złamał kark? Czy może wrzątek zostawiony na widoku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama szcześlwiie zakochana
ale walnięta jesteś kretynko !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbbndtr widocznie
nie wiesz, co to znaczy "uchylic nieba" w przenosni, bo inaczej nie pisalabys swoich wywodow. jak mozna byc takim wrednym? osoba prosi o pomoc, a wy od razu z kamieniami na nia. :O opanujcie sie. zegnam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbndtr
Rozumiem że prawda boli. Tylko gdyby to dziecko było wtedy pod opieką kogoś innego np. babki, dziadka, ciotki, przedszkolanki czy kogo tam to zaraz by autorka napisała temat o tym jaki ten człowiek jest głupi, nieodpowiedzialny i bezmyślny skoro naraził jej dziecko na niebezpieczeństwo. A połowa z was doradziłaby jej jeszcze załozenie sprawy w sądzie za narażenie życia i zdrowia jej dziecka. Ale w sytuacji gdy ona sama do czegoś takiego dopuściła i sądząc po jej charakterze jeszcze dopuści do niejednej takiej sytuacji to absolutnie nie jej wina, przypadek i nie ma o co robić halo. Hipokryzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bbbbndtr hipokryzja? hipokryzją jest krytykowanie bez podstawy. Wszystko moze sie w życiu zdarzyc, tym bardziej jak ma sie małe dzieci w domu. Ty pewnie byłas złotym dzieckiem, bez guza, rączki na kolankach.. Za to teraz widze nadrabiasz stracony czas na psucie humoru innym swoimi infantylnymi wpisami. Twoje dziecko też jest takie cudowne? To aż strach sie bać jak Ci później rogi pokaże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbndtr
Ja przynajmniej z premedytacją nie narażam dziecka na niebezpieczeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkklosia
Co racja to racja. Gdy jakas matka się na kafe poskarżyła o tym że wredna, zła, głupia,nieodpowiedzialna, niedojrzała babcia dała dziecku jajko niespodziankę to wszystkie matki przytaknęły że trzeba by było tą babę na stosie spalić jakby dziecko chciała co najmniej otruć tym kawałkiem czekolady. Strach myślec co by życzyły tu mamusie gdyby taka babcia dała rozbić termometr dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkklosia
Co racja to racja. Gdy jakas matka się na kafe poskarżyła o tym że wredna, zła, głupia,nieodpowiedzialna, niedojrzała babcia dała dziecku jajko niespodziankę to wszystkie matki przytaknęły że trzeba by było tą babę na stosie spalić jakby dziecko chciała co najmniej otruć tym kawałkiem czekolady. Strach myślec co by życzyły tu mamusie gdyby taka babcia dała rozbić termometr dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozbity termometr
Co należy zrobić z rozbitym termometrem rtęciowym 1. Intensywnie przewietrzaj pokój, równocześnie odcinając go od innych pomieszczeń domu. Jeżeli to możliwe przez co najmniej jedną godzinę używaj wentylatorów, aby zwiększyć wentylację. 2. Zbierz rtęć przy pomocy zakraplacza do oczu lub zbieraj jej kulki przy pomocy sztywnego papieru (np. karta do gry) 3. Włóż rtęć, skażone przybory (zakraplacz, papier) oraz rozbite szkło do zamykanego plastikowego worka. Włóż ten worek do kolejnego zamykanego worka, a wszystko razem do trzeciego zamykanego worka. Dokładnie zamknij wszystkie worki. Włóż worki do zamykanego plastikowego pojemnika z szerokim wylotem. 4. Skontaktuj się z lokalnym oddziałem zajmującym się sprawami ochrony zdrowia (w Polsce Wojewódzki Inspektorat Sanitarny), aby uzyskać informacje nt. najbliższego miejsca składowania rtęci. Jeżeli dostarczenie rtęci do takiego miejsca nie jest możliwe postępuj zgodnie z lokalnym przepisami. 5. Jeżeli pogoda na to pozwala, pozostaw otwarte okna, przez około dwa dni, aby mieć pewność że pomieszczenie zostało całkowicie wywietrzone. Kiedy zbierasz rozlaną rtęć: NIE używaj domowych środków czyszczących do likwidacji wycieku, a w szczególności środków zawierających amoniak i chlor. Środki te mogą gwałtownie reagować z rtęcią wydzielając trujący gaz. NIE używaj miotły ani pędzla do zbierania rtęci. Mogą one rozbić rtęć na mniejsze kulki powodując jej większe rozproszenie. NIE używaj do zbierania rtęci zwykłego odkurzacza. Odkurzacz wprowadzi pary rtęci do powietrza zwiększając prawdopodobieństwo zatrucia. Tłumaczenie: Jerzy Górecki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u mnie ten odkurzacz budzi wątpliwości, bo jest spora szansa na to że teraz rozpylisz rtęć w powietrzu. tez kiedys stlukłam termometr, zamiotłam kulki zmiotką. I zmiotke i szufelke potem wywaliłam. I kupilam elektroniczny termometr za 25 zl. Jedno zagrożenie mniej do opanowania przy wszędobylskich łapkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdybyscie w szkole uwazalyto b
ly co robic. Rtęć zbiera się poprzez rękawiczki, ewentualnie przez jakiś materiał czy papier. Nie zmiata się jej bo dzięki "przetoczeniu" jej po podłożu rtęć na niej pozostaje. A już na pewno nie odkurza się jej!!! No chyba że odkurzacz jest stary i do wyrzucenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jej nie zamiatałam w sensie "przetaczania" po podłodze, tylko podkładałam pod kulke szufelke i zmiotką zmiatałam. Ale racja ze jakims kartonikiem byłoby bezpieczniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam to znowu ja. Widze ze usunieto te ohydne wypowiedzi jednej pani. Ja odkurzylam daleko po wysprzataniu uprzednim tej rtęci. Zebrałam wlasnie kartką, sztywną, jestem 100% pewna ze zebralam wszystko, bylo to wlasciwie w 1 miejscu, na panelach, przewietrzylam porzadnie pokój, kiedy sie wietrzylo siedzielismy z dziecmi w pokoiku zakmknieci. Nie mam tutaj zadnych podejrzen aby cos mialo sie jeszcze dziać. Zawiniątko powędrowało do przychodni gdzie pielegniarka powiedziala ze juz nie ma zagrozenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×