Prezenty, prezenty...

Witam Ostatnio miałam urodziny. Kolega (nie znamy się zbyt długo i zbyt dobrze, ale on liczy na jakiś związek z mojej strony - ja nie) postanowił zrobić mi niespodziankę i kupił mi prezent, którego wartość to ok 150-200 zł. Oczywiście nie chciałam go przyjąć, jednak jest tak uparty, że w końcu to zrobiłam. Teraz natomiast mam problem. Zbliża się gwiazdka... i wydaje mi się, że w jakiś sposób powinnam mu się "odwdzięczyć"... jeśli w ogóle nie dojdzie do takiej sytuacji, ze znowu będzie chciał mnie czymś obdarować. Zastanawiam się więc, czy w takiej sytuacji kiedy ja nie zamierzam się z nim wiązać, powinnam kupić mu jakiś prezent, a jeśli tak to co. Osobiście nie planowałam takich wydatków wcześniej (wiadomo są święta, kupiłam prezenty dla bliskich i jestem trochę spłukana). Nie mogę raczej pozwolić sobie na zakup prezentu za 200zł, a jest to osoba dość zamożna, która stać na prezenty nie tylko za taką kwotę. Co radzicie ???

ktoś pomoże ???

Uważam,że powinnaś mu kupić w tej sytuacji jakiś symboliczny drobiazg. W ten sposób dasz mu do zrozumienia,że nie ma co liczyć na coś poważnego z Twojej strony,ale szanujesz go i lubisz.

Jeżeli nie przewidywałaś takiego wydatku, kup drobiazg. Dziwne, że facet, którego nie znasz za dobrze, daje Ci takie prezenty. Może liczy na coś z Twojej strony. Ale na jakiej podstawie? Daj mu zwykły, drobny prezent, taki jaki się daje osobom, które się są bliskie. Tak naprawdę, osobom dopiero co poznanym, w moim odczuciu daje się jakiś drobiazg.. jakąś dobrą czekoladę, może alkohol-nie za drogi.. albo coś z zakresu jego zainteresowań - ale tak max do 50zł.

Co do w ogóle za suma 150-200zł na prezent dla osoby, której nie znasz dobrze??? Za taką sumę to kupuje się prezenty bliskim.