Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasia944819

NIENAWIDZE BYC CIAŻY!!! Dla mnie to pasmo udręk, płaczu,

Polecane posty

Gość kasia944819

tęsknoty za dawnym życiem. WSzystko przez tego gnojka mojego narzeczonego. Ubrzydził mi każy dzien bycia w ciązy. Nic go nie interesuje, jak wraca z pracy, żre i gały w telewizo,r a potem do komputera. Nigdy nie zapytał jak się czuje, jak dziecko, czy mam na cos ochote. NIGDY!!! Nigdy nie zrobił mi chociaz głupiej herbat, zaswze to jemu trzeba było usługiwac. Nigdy nie dręczyłam go moimi zachciankami, po cichutku sama sobie przygotowywałam na co miałam ochote. Pierwszy raz kilka dni temu poprosiłam go żeby kupił mi lody, bo sama wyjsc nie mogę, jest straszie ślisko, zimno i daleko do sklepu. Dla niego to jazda 2 minuty autem. A SKĄD!!!! Ne zrobił tego, bo mu też zimno i smaochód sie nagrzewa długo. A teraz jestem sama w domu, bo rano wstałi poszedł z bratem, jego żoną do mamusi na śniadanie. A mnie nie zapytał czy chciałabym pójść też. W ogóle to sie nie odzywa bo strzelił focha wczoraj po tym jak sie zapytałam czy długo bedziemy siedzieli u jego brata, bo późno a ja jestem zmęczona. Moja rodzina mieszka 1000 km stąd, nie mam przyjaciól, bo poświeciłam dla niego wszytko i przeprowadziłam sie do niego. Nawet w chwilach kiedy jestem szczesliwa, zawsze popsuje mi nastrój. Kocham tego dzieciaczka. Chcę żeby już ze mną był, to nie będe taka samotna. Jest mi cholernie przykro, płaczę i nie potrafie sie uspokoić. Jest mi tak źle...Nie mam nawet do kogo sie wypłakać. Jestem w 8 miesiącu ciąży........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To przykre i powinnaś z nim poważnie porozmawiać :( Ciesze się że na mojego meża mogłam liczyć przez całe 3 ciąże czasami nawet był za bardzo opiekuńczy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalka a a aaaa
wspolczuje ci faceta... Chyba w czasie ciazy poznajemy jaki naprawde jst nasz ukochany;/ Ja zaszlam w ciaze .. dzis zrobilam test i wykazal sie pozytywny do ginekologa ide 28 grudnia..dopiero :( w ktorym miesiacu wiedzialas jaka plec?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No co za larwaaaaaaaaaa
po h******** zachodzilas w ciaze bezmózgowcu??????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to faktycznie przykre...ale juz zostalo Ci malutko,wtedy napewno ta mala istotka rozswietli wszystkie Twoje dni,chociaz na poczatku wsparcie bedzie Ci napewno potrzebne wiec moze za wczasu z nim pogadaj...wiem po sobie,jak juz mialam dzidzie ze soba to wtedy dopiero sie zaczely jazdy,placz i wogole,ale na szczescie moglam liczyc na mojego połówka. Uszy do gory,trzymaj sie cieplo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty masz problem ze soba
i z facetem a nie z ciazą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie. Problem tkwi w Waszych relacjach, nie w ciąży. Szkoda tylko, że przekonujesz się o tym, że między Wami jest coś nie tak własnie w takim ważnym okresie życia... Musicie zacząć ze sobą rozmawiać, może uda się coś naprawić... Nie możesz pozwalać na takie traktowanie siebie- masz prawo do pomocy, nie masz obowiązku nikomu usługiwać, nawet narzeczonemu. Jeśli to jeszcze narzeczony, a nie mąż- zastanów się lepiej nad ślubem- potem może byc za późno na zmianę decyzji, a musisz się zastanowić, czy chcesz być na zawsze z takim człowiekiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemogeeeee
bo one myślą, ze jak zaciążą to faceci będą ich na rękach nosić, szalone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem i to dramatyczny
jest z tobą dziecko a nie z nim. facet to prosta w obsłusze istota, jak mu coś nie powiesz to tego nie zrobi i nie zrozumie. a jak ma rozumiec skoro ty latasz wkoło niego jak darmowa prostytutka, kucharka i praczka? zacznij sie zaszanowac kobieto aby ktos zaczal szanować ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muzaddddd
jak może szanować siebie jak boi się aby facet jej nie zostawił, a tu niestety dziecko, co innego gdyby nie zaciązyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eferg
Jakbyś zapieprzała w pracy, będąc w ciąży, to wtedy miałabyś powody do narzekania. Mierzą mnie takie ciężarne które grzeją dupy w domu a i tak wciąż im źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już byłam w ciaży
eferg , HELLOł ona jest w 8 miesiącu ciaży , kobieta na takim etapie ciaży raczej nie jest w super stanie fizycznym , jazda autobusem czy samochodem jest nawet męcząca , nie mówiąc o 8 godzinnej pracy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już byłam w ciaży
eferg , HELLOł ona jest w 8 miesiącu ciaży , kobieta na takim etapie ciaży raczej nie jest w super stanie fizycznym , jazda autobusem czy samochodem jest nawet męcząca , nie mówiąc o 8 godzinnej pracy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już byłam w ciaży
eferg , HELLOł ona jest w 8 miesiącu ciaży , kobieta na takim etapie ciaży raczej nie jest w super stanie fizycznym , jazda autobusem czy samochodem jest nawet męcząca , nie mówiąc o 8 godzinnej pracy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia944819
No tak.... Jakie to polskie. Najlepiej komu nawsadzać, naubliżać i dobić. Mam nadzieje, że Ci, ktorzy mnie nazywaja prostytutka, głupim babskiem i histeryczką nie maja problemów ze sobą. Jak w zyciu codziennym przemawia z was taka dobroć i mądrośc, to strzeż mnie Boże przed takimi jak wy. Poza tym, ja pracuję. Pracowałam całą ciążę i mam zamiar pracować do tygodnia przed porodem, tak wiec nie jestem śmierdzącym nierobem, któremu od nadmiaru czsu pokręciło się w głowie. Co do slubu to przełozyliśmy ze względu na śmierć jego ojca. Nie "zaciążyłam" (co za prostackie określenie) żeby go usidlić. Staraliśmy sie o dziecko ponad rok, wszytsko było zaplanowane. Ja mówię o tym, że bardzo się zmienił od czasu kiedy jestem w ciązy. Mówiłam tyle razy, że nie chce by traktował mnie w taki czy inny sposób.. Tyle razy prosiłam, żeby widział cos wiedcej niz czubek własnego nosa. I zmieniał się na tydzien, a potem to samo. Przykro mi,bo wiem że są swietni faceci, którzy wiedzą jak bardzo potrzebne jest kobiecie wsparcie w czasie ciąży. szczególnie gdy nie mam koło siebie nikogo bliskiego. Przykro mi, że on tera z siedzi z rodziną, swietnie się bawi a ja siedze sama jak palec w domu. A to, ze dbam o dom i o niego nie znaczy, ze jestem niewolnicą. Po prostu myślałam, że wzajemne dbanie o siebie i szacunek, to podstawa związku. Nic ponad to. To, ze dbam o dom znaczy, że siebie nie szanuję??? Ha, ... no proszę, ciekawe. I tak, nie zostawie go teraz, jak łatwo sie niektórym mówi, bo za 1,5 miesiąca poród, a ja nie mam dokąd pójśc. I możecie mnie dlaej nazwywać darmwą prostytutką i kuchtą. Jedyne dlaczego tu napisałam, to dlatego że chciałam to jakoś z siebie wyrzucic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspołczuje
przykra sytuacja. Porozmawiaj z nim jeszcze raz. Usiadź z nim powiedz ze chcesz porozmawiac ze to wazne powiedz co Cie boli co chcesz zmienic. jego spytaj o to samo. Jezeli nie podziala to po prostu zajmij sie tylko i wylacznie sobaa jego olej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddrsqq
Kochana głowa do góry.Na początku u mnie było super ,a teraz on jest nie do poznania tak jakby nic go nie obchodziło na wszystko spogląda obojętnie , czasem to aż nerwy mnie puszczają , ale w ciąży nie jestem jeden + . Faceta nie da się zmienić , a nawet jak komuś się to uda to naprawdę było na pewno ciężko.Ja próbowałam już chyba wszystkiego żeby mój był taki jak na początku . Nie zmienił się aż do końca,ale po wielu rozmowach o tym jak nasz związek powinien wyglądać jakoś troszkę jest lepiej.Radzę Ci byś jeszcze przed porodem siadła z nim i poważnie porozmawiała co Cię gnębi i w ogóle.Pozwól mu i aby on się wygadał.Powiedz co od niego oczekujesz ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes amatorska prostytutka
bo profesjonalistki znaja pojecie ANTYKONCEPCJA - Poza tym, ja pracuję. -a ja nie mam dokąd pójśc. skoro pracujesz to cie stac na wynajecie mieszkania proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co tu sie dzieje
moj przynajmniej zakupy robil, pranie tez, zmywal naczynia chociaz caly okres ciazy byl dla niego ciezki psychicznie i wyladowywal sie czesto posrednio na mnie :o Ale robil zakupy - ja wlasciwie nie chodzilam do sklepu, rowniez pracowalam chyba do 8 miesiaca. Pracowalabym dluzej,ale mialam w planach podroz samolotem w 2 strony i byla to koniecznosc. Ale po ciazy- robil wszystko, wstawal do malego, karmil go, zostawal z nim kiedy musialam np. wyjechac na caly dzien na babskie zakupy. I zeecydowanie odetchnal psychicznie jak juz dziecko sie pojawilo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROR
Autorko - bardzo ci wspolczuje, serio " Przykro mi,bo wiem że są swietni faceci, którzy wiedzą jak bardzo potrzebne jest kobiecie wsparcie w czasie ciąży. szczególnie gdy nie mam koło siebie nikogo bliskiego. Przykro mi, że on tera z siedzi z rodziną, swietnie się bawi a ja siedze sama jak palec w domu." ja uwazam, ze nie przemyslalas swojej decyzji gruntownie odnosnie zwiazku z ta osoba. sa faceci tacy jak powiedzialas - widze np. facetow swoich kolezanek i rzeczywiscie zachowuja sie tak jak mowisz - co z reszta bylo latwe do przewidzenia bo wczesniej mieli pewne cechy kt mogly na to wskazywac (rodzinni, czuli i opoekunczy w stosunku do iinych osob tez, tzn to ostatnie;-) ale coz mozemy Ci poradzic ze wybralas sobie tak jak wybralas a teraz masz co masz? wspolczucie wystarczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia944819
nie jestem żadną prostututką. ty chyba jestes jakims totalnym niukiem, bo nie umiesz czytac ze zrozumieniem. Ciąża była PLANOWANA!. Wiec co mi wyjeżdzasz z antykoncepcją. Poza tym co mi gadasz o wynajęciu mieszkania. W 8 miesiącu ciązy i co??? Mam teraz urządzac sobie zycie na nowo w wynajetej klitce, bo na cos lepszego nie bedzie mnie z malym dzieckiem stać. Ty chyba jestes całkowicie wyzuta z uczuc zgirzkniała babą albo facetem z kompleksami, ktory siedzi na forum o macierzynstwie i obrażając stara sie dowartosciowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gqwer
Pod koniec ciąży wszystko urastało do monstrualnych rozmiarów. Nikt nie mówi o depresji ciążowej, ale mam wrażenie, że to istnieje. Mojego męża miałam pod koniec serdecznie dosyć. Poczekaj, aż zaczniesz wszystko dostrzegać w normalnych barwach. A faceci się nie zmieniają; myślą wyłącznie o sobie i jeśli sama nie zadbasz o siebie i jasno nie zażądasz czegoś, to umarł w butach, przepadłaś. Dla Twojego narzeczonego ciąża to abstrakcja, zamiast czekać, aż zapyta sama informuj, on się nie domyśli, nie ma rady. Trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROR
"Po prostu myślałam, że wzajemne dbanie o siebie i szacunek" wiesz co powiem z wlasnego doswidczenia - to co jest/nie jest podtswa zwiazku o tym decyduja dwie osoby tworzace zwiazek - dla jednych to bedzie dzika namietnosc, dla innych szacunek i przyjazn, a jeszce dla innych wspolna pasja - najwiecej osob stara sie to wszystko polaczyc. wazne zeby proporcje u 2 osob sie zgadzaly a twedy bedzie wszystko ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia944819
ROR Moze i nie przemyślałam. Ale cóz teraz zrobic. . No nic, jak urodze to wtedy zacznę jakos sobie zycie powoli układać. Teraz widzisz, jestem w takim martwym punkcie. Ani odejsc, ani sie wyprowadzić. Boje sie własnie teraz zostać sama. mam co mam. Teraz wiem... Myślałam, ze znam sie na ludziach,, że on jest inny,. A tu sie dopiero teraz okazało, że jest podły. Kiedys nosił mnie na rękach, skamlał o rodzinie, o zyciu we dwoje. A teraz nie poznaję go...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjkfhjhfg
A może się zastanów o co ci tak właściwie chodzi? Bo dałas temat że ci źle w ciąży ale tak naprawdę o tej ciąży nic nie ma. Najpierw piszesz że jest ci źle bo twój facet ci w niczym nie pomaga i nie okazuje ci uczuć a teraz napisalas że lubisz podział zajęć taki jaki jest teraz (tzn. że ty zajmujesz się domem sama). Więc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia944819
Ale z ciebie DNO:) Ale dziekuje CI. Narzekam na swojego faceta, ale jakby był takim prostakiem i chamem jak ty to dawno bym sie zabiła. Źle ci chyba też w zyciu co??? Jakie to szczeście, że w moim otoczeniu nie ma takich dziwolągów ja ty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROR
"Moze i nie przemyślałam. Ale cóz teraz zrobic. . No nic, jak urodze to wtedy zacznę jakos sobie zycie powoli układać. Teraz widzisz, jestem w takim martwym punkcie. Ani odejsc, ani sie wyprowadzić. Boje sie własnie teraz zostać sama. mam co mam. Teraz wiem... Myślałam, ze znam sie na ludziach,, że on jest inny,. A tu sie dopiero teraz okazało, że jest podły. Kiedys nosił mnie na rękach, skamlał o rodzinie, o zyciu we dwoje. A teraz nie poznaję go..." "pociesze" Cie ze kazdy sie czasem myli co do osob... nie zamierzam Ci nic radzic bo to bez sensu -a poza tym to troche taka musztrada po obiedzie - teraz jestes w martwym punkcie to fakt. ale to sie zmieni... inan rzecz ze nawet najczulszy partner moze sie z czasem zmienic, nie znamy nawet siebie do konaca wiec ciezko wyrokowac cos o innych osobach - dlatego ja uwazam ze kazdy jet odpowiedzialny za walsne decyzje - nie do kona istnieje cos takiego jak "wspolnota malzenska"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfhmjghdgt
Całkowicie normalna historia... Myslenie dupą a nie głową. Nie patrzec z kim się jest, z kim się żyję byle tylko być w ciąży! A potem lament! Bo facet zły!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia944819
Jest o ciązy. Chodzi mi o to, że myslałam, że troche inaczej zapamietam ten czas. Że bedzie jakos w miarę radosny, a jest inaczej. A mój narzeczony jeszcze to poteguje. Nie napisałam, ze traki podział mi sie podoba. Ja po prostu wpadłam w taki kierat, który byc moze sama sobie zgotowałam. Bo wdzisz, jak ja nie ugotuje, to on tez nie, bo nie umie. On zje w pracy, a ja bede siedziała głodna. Skoro gotuje dla siebie, no to logiczne, że i jemu. Nie jest tak, ze w domu latam z miotła ciągle. Ale fakt to ja sprzątam, bo inaczej zgnilibyśmy w brudzie. Tak, chyba niektórzy mają rację. Nie bede do chol,ery niczego juz za niego roiła. Nie zmyje, bedzie brudno, nie odkurzy trudno. koniec z obiadami, zem na miescie. Piprzę to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×