To chyba nie ma sensu, koniec związku...

który praktycznie dopiero się zaczął, ale nie dogadujemy się, On jest strasznie zazdrosny i nie ufa mi, co mnie irytuje i drażni, dlatego powiedziałam mu, że to nie ma chyba sensu i lepiej będzie jak zakończymy to teraz, póki oboje jeszcze nie zaangażowaliśmy się zbyt bardzo. No i co? Przestał się odzywać, milczy... ech - faceci to dzieciaki.

dlatego powiedziałam mu, że to nie ma chyba sensu i lepiej będzie jak zakończymy to teraz, póki oboje jeszcze nie zaangażowaliśmy " po czym autorka zadaje pytanie :) "No i co? Przestał się odzywać, milczy... ech" :D by na koniec wysunąć wniosek :) faceci to dzieciaki." KOMEDIA NA śWIęTA JAK ZNALAZL :D

Hmmmm, dla Ciebie to normalnie, ale dla mnie średnio, szczególnie że spotykaliśmy się od 5 miesięcy, facet wydawał mi się dojrzały i myślałm, że chociaż w minimalnym stopniu będzie próbował zawalczyć o mnie, a tu nic, ale właściwie dobrze, przynajmniej wiem, że nic dla niego nie znaczyłam.

no ale czego oczekiwałaś? powiedziałaś facetowi że koniec to chyba dobrze że przestał sie odzywać? no chyba że wolisz żeby Cię nękał i błagał na kolanach o jeszcze jedną szansę? :O

Nie oczekiwałam klękania, a rozmowy. Może byśmy doszli jakoś do porozumienia, ale skoro mu wszystko jedno i lepiej się nie odzywać, to trudno.

Hmmmm, dla Ciebie to normalnie, ale dla mnie średnio" powiedział bym raczej że dla ciebie to bajkowo :D Rycerze na białych rumakach ci się marzą ;)

no sorry powiedzialas mu, ze to nie ma sensu i lepiej to zakonczyc, a teraz masz focha, ze nie zawalczyl. Mial sie plaszczyc przed toba czy co?? Ty zachowujesz sie jak dziecko a nie on

ale skoro mu wszystko jedno i lepiej się nie odzywać, to trudno. :D co raz lepiej :D wątek sie rozwija .... lecę po popcorn :D

No tak: a jak bym napisała po 10 latach związku, że to nie ma sensu i raczej zakończmy ten związek, to też normalnym byłoby milczenie z jego strony? To głupie, ale fakt, trochę bajkowo myślę :/

nawet najmniejszy sposób nie jesteś zabawny, starasz się uwłaczyć autorowi tematu i pokazać jaki to on ma denny i pospolity tok myślenia, a sam reprezentujesz sobą kafeteryjnego błazna... i tak od świtu do zmierzchu, non stop

no ale nie byliście 10 lat ze sobą tylko krótko z tego co piszesz :O wtf?!?!?! pewnie mu az tak na Tobie nie zależało

poza tym przemawia przez ciebie DUMA przede wszystkim - że jak to? facet o mnie nie walczy? DUMA a nie uczucie

Po usłyszeniu takich słów to ja też na pewno bym zamilkł, przynajmniej na jakiś czas.

ja tez sklonna jestem myslec,ze dobrze, ze wycofal sie.To poczatek zwiazku, sama piszesz, ze sie nie zaangazowalas.Mniej bedzie bolalo. Zazdrosc potrafi napsuc krwi, czasem czlowieka moze kompletnie osaczyc.Trudno z nia walczyc.Chcesz byc w osaczeniu???

To głupie, ale fakt, trochę bajkowo myślę :/" to już coś :) Przynajmniej znasz podstawe problemu ;)

starasz się uwłaczyć autorowi tematu i pokazać jaki to on ma denny i pospolity tok myślenia" a naprawdę myślisz że jest inaczej ? Czy może to tylko nasza autorka zmieniła tymczasowo nick ? ;)