sex=grzech

Witam. Wczoraj babcia rozkazała mi iśc do spowiedzi przed świetami na maszy bo jak nie pojde to nie zasiade na wigile z nimi do stolu. Powiedzialam, ze nie pojde. Dla mnie to ja nie popelniam grzechow ciazkich. Uprawiam sex ale ze stalym chlopakiem i dla mnie to raczej jest wyrazenie sobie milosci a nie grzech i sadze ,ze nie mam sie z czego spowiadac obcej osobie. A jak z tym u was jest? Moja babcia sie obrazila i ze mna nie rozmawia. Co robic?

A to nie mam z czego, no chyba ze z masturbacji Ale w srode zaczne grzeszyc To idz do spowiedzic, dla swietego spokoju:P

mi sie pytal, czy mam chlopaka:D

Powiedz babci, ze byłaś i po kłopocie. Przecież nie będzie latać za księdzem i go wypytywać.

moze ksiadz sie pytal bo sam byl zainteresowany ;-)

i chyba tak zrobie. Dla spokoju powiem,ze bylam i juz.

Seks nie jest grzechem, to tylko kler takie bzdury nam wciska.

Z tego co wiem, w takiej np. Ameryce nie jest, a przynajmniej ludzie nie sa tego świadomi :-)

to niech se bedzie zainteresowany:P kazal mi sie modlic o dobrego meza:D