Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Hot Parisian Stuff

Krótka historia o łamaniu zatwardziałych męskich serc

Polecane posty

Gość Hot Parisian Stuff

Tylko facet tak potrafi. Ten "mój", kiedy byliśmy znajomymi, a on się we mnie zakochał: - nie potrafił się ze mną pierwszy przywitać, zawsze ja musiałam mówić mu "cześć" - nie potrafił nawiązać ze mną rozmowy, kiedy ja zagajałam, to ledwie coś odburkiwał, jak już się otrząsnął ze stanu przedomdleniowego i uciekał - nigdy nie zwrócił się do mnie po imieniu, próbując za wszelką cenę udowodnić, że nie wie, jak się nazywam - kiedy rozmawialiśmy w większej grupie, to wychodził z butów, żeby tylko wyjśc na taaaakiego super - inteligentnego i z poczuciem humoru, ale kiedy zostawaliśmy we dwoje i mógł mi poudowadniać to i owo, to uciekał - wyszukiwał sobie zupełnie bzdurne okazje, żeby się ze mną "przypadkiem" spotkać (na uczelni, bo studiowaliśmy razem), ale nie był w stanie mnie po prostu, najzwyczajniej na świecie zaprosić na kawę (choćby taką z automatu, na uczelnianym korytarzu :) - w końcu w najbardziej żałosny z żałosnych sposób próbował poderwać mnie "na zazdrość",to znaczy poderwał inną dziewczynę, na której mu nie zależało, więc się nie stresował i obściskiwał się z nią tak, żebym widziała - oczekując nie wiem czego, chyba tego, że przytacham wiadro kisielu i się z nią o niego pobiję, przy tym pragnę zaznaczyć, że do mnie się wtedy przestał odzywać, chyba obrażony o to, że widząc go z inną nie załkałam i nie podarłam szat I ten wrażliwy, nieśmiały, delikatny mężczyzna po tym wszystkim uważa, że złamałam mu serce. Ja jemu serce złamałam, chociaż najdłużej jak się dało byłam miła, cierpliwa, życzliwa i wręcz, powiedziałabym, łatwa (na początku znajomości podobał mi się szalenie i mógł mnie mieć na jedno słowo) i jedyne, czego nie zrobiłam, to nie złapałam go za rękę, nie zaciągnęlam do sypialni i nie powiedziałam "bierz mnie!" Dlatego teraz, kiedy jakiś facet mówi, że kobieta skrzywdziła go i złamała mu serce, to słucham tego z duuuużym dystansem. Czego i Wam życzę :). Ot, rozpisałam frustrację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaca156
No widzę, że ten opis idealnie pasuje do mojego kolegi... też mieliśmy się ku sobie, aż on nagle zaczął się dokładnie w taki sposób zachowywać... Na szczęście (jeszcze ;)) nie robi mi wyrzutów, że złamałam mu serce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hot Parisian Stuff
Dlaczego niektórzy facefci to takie cioty?? Ja naprawdę rozumiem, że ktoś może być niesmiały, niepewny siebie i zakompleksiony. Sama trochę jestem, a jemu to się nawet specjalnie nie dziwię, bo jest brzydki jak noc :). Ale po pierwsze - to nie usprawiedliwia braku kultury osobistej, a po drugie - czy żeby być z takim facetem trzeba go złapać za rekę, a jeszcze lepiej poprosić o to, żeby raczył się umówić, ryzykując, że zrobi to, co zwykle - odburknie i ucieknie? No, na litość...Zwłaszcza, że ta historia wydarzyła się właściwie 2 lata temu, ja wtedy miałam dużo mniej doświadczenia i "mądrości" życiowej i myślałam (bo co miałam myśleć?), że jego zachowanie wynika po prostu z tego, że mnie nie chce, nie lubi, nie jest zainteresowany... Ostatecznie nie zrobił nic i był dla mnie niemiły, a czuje się skrzywdzony i odrzucony. Nie łapię tej logiki, po prostu nie łapię, oburza mnie to i zniesmacza...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robinia12345
o kurcze! wypisz wymaluj mój kolega :D tylko, że zwraca się do mnie po imieniu i nie ma pretensji żadnych:) I co z takim gościem zrobić?? jak ośmielić? masz jakiś sposób? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chaotyczny13
1. nie uciekać przed nim, przebywać z nim jak najwięcej 2. rozmawiać z gościem ile się da i o czym się da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To tylko ciebie zadna nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×