Gość malolata zakochana Napisano Grudzień 21, 2009 Hej, spotykam się z chłopakiem starszym ode mnie o 5 lat. Właściwie to ja go poderwalam przez moją siostrę cioteczną, poprosiłam ją aby nas umowiła na spotkanie. Na początku było niewinnie, spotkaliśmy się raz na tydzien tak na chwilę, on mi napisał, że przeszkadza mu, że jestem taka młoda. Ja się powoili w nim zakochwiłałam bo bardzo mi sie podoba i jest naprawde super. Teraz spotykamy się od 4 miesięcy, on do mnie przychodzi, ale nigdy nie byliśmy ze sobą gdzieś razem na mieście. Nie wiem, ale odnoszę wrażenie jakby się mnie wstydził, jak się go o to zapytałam to zaprzeczał i się tłumaczy, że nie ma czasu na spacery i nie lubi na nie chodzic. Wiem, że nie ufa mi za bardzo, bo kiedyś go okłamałam, mówiłam , że nie bede pisała z pewnym chłopakiem (ale to tylko moj kolega, nie wiem co mu przeszkadza) i pozniej zobaczyl jak wychodził ode mnie jak przyszedł pozyczyc filmy. Przyjechał pod dom i powiedział ze to koniec, ze nie bedzie się ze mna spotykał bo go oszukałam. Przeżywałam to strasznie, ciągle płakałam, ale naszczęscie jakos nadal sie spotykamy, nie wiem czemu uległ. Mówił mi też kiedyś, że na razie nie chce się wiązać z dziewczyną i że nie bedzie mi niczego obiecywał, ze bedziemy razem lub coś w tym stylu, bo po prostu nie chce i juz. Teraz po tak długim czasie nie wiem już sama co robić, kocham go a on mnie chyba nie, bo nawet mi tego nie powiedzial, ja mu tak, a on wtedy mnie przytulil i nic nie odpowiedzial..Nie wiem już sama co robić, doradzcie mi. Jak Wy byście się zachowały w takiej sytuacji? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach