Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zakłopotana2000002

Co zrobic z psem, który...

Polecane posty

Gość Zakłopotana2000002

Ma ok 1,5 roku bardzo go kocham, do tej pory mialam go w swoim rodzinnym domu, ale po wyprowadzce moja mama go wyrzucila i ja musialam psiaka przygarnąc, niestety własciciel zagrozil, ze dostane eksmisje z mieszkania jesli się psa niepozbęde bo niechce miec zasierścionego mieszkania i poniszczonego..nikt nie przyjmie mi kundelka tym bardziej nieszzeniaczka.. to kochana psinka, bardzo usłuchana grzeczna, nie moge jej tak poprostu oddac do schroniska. Co radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmień mieszkanie.
a na parę dni podrzuć znajomym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co bys autorko
zrobiła jakby Ci właściciel mieszkania powiedział że nie życzy sobie dzieci w mieszkaniu (a Ty byś właśnie urodziła)? Zmień mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OCZYWISCIE TAK JAK RADZA
Wyżej - zmień mieszkanie. Miałam taką samą sytuację, właściciel mieszkania nie zgodził się na trzymanie psa więc go olałam i wynajelam inne mieszkanie gdzie ludzie nie robili problemu ;)W życiu nie oddałabym swojego kochanego psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniaaxd2
własnie zmień mieszkanie , bo szkoda psiaka który cie kocha , marnował by się u innych , naprawdę lepiej zmień mieszkanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwo
Szkoda psa On na pewno bardzo Cię kocha. Zwierzęta są zawsze wierne... Zmień mieszkanie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie aż tak bardzo właścicielowi nie dziwie, widziałam różne mieszkania po psach/dzieciach/studentach itp. w sumie to jego mieszkanie, jego majątek, który chce utrzymać w jak najlepszym stanie, a wierzcie mi, ludzie wynajmujący - czyli nie na swoim, potrafią mieszkanie doprowadzić do ruiny skoro umówili sie na samym początku, że zwierząt nie będzie, to ma prawo tej umowy wymagać najprostrze rozwoązanie - zmienić mieszkanie oczywiście najlepiej byłoby się dogadać z włascicielem, może zmieni zdanie jak zobaczy, ze po psie jest sprzątane, że nie leje w domu itd., ale obawiam sie, że to sie nie uda ale tu jest inny problem - "właścicielka" psa nie ma dla niego czasu, 10 czy 12 godzin samotności to dla psa jest makabra, raz, że to zwierzę stadne i potzebuje towarzystwa, dwa - wytrzymaj bez siusiu 12 godzin...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa a gdzie ona napisała
że nie ma dla niego czasu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zmienic mieszkanie a tak poza tym to my tez nie pozwalamy na trzymanie zwierzat w mieszkaniu ktore wynajmujemy, to dlatego ze kiedys mieszkala tam dziewczyna i miala kota, kot zaszczal cale mieszkanie, na parkiecie jest wielka wstretna plama, a mieszkanie trzeba bylo wietrzyc 2 miesiace...nie mowiac o doglebnym praniu mebli tapicerowanych i ciaglym myciu podlog, malowaniu scian itp bo sie nie dalo zniesc zapachu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i przez jednego nienauczonego załatwiania się w kuwecie kota wszystkie zwierzaki mają w plecy, szkoda a co do braku czasu dla psa - autorka założyła topik na dyskusji ogólnej i tam w kolejnych postach wyszło, ze autorki nie ma w domu po 10-12 godzin dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to po co tu jeszcze
głowę zawraca ?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×