Idziemy z moim facetem na wesele do mojej kumpeli.

zawsze szczery- no ale taka jest prawda...w zyciu nigdy nie powiedzialabym chlopakowi z ktorym spotykalabym sie 4 miesiace doloz sie do koperty....godnosc by mi nie pozwoliła...wstyd jak nie wiem... z drugiej strony wystarczy troche empatii (umiejetnosci postawienia sie w sytuacji drugiej osoby) zeby nie zadawac glupich pytan....ja gdyby chlopak po 4 miesiacach powiedzial doloz sie do koperty naprawde urwałabym kontakt bo uznałabym,ze jest: skąpy, oszczedza moim kosztem i ze materiału z niego na dobrego partnera nie bedzie..niestety ale w zyciu sa rozne sytuacje czasem jedna osoba ma wiecej a czasem druga i nie wyobrazalabym sobie co by bylo gdyby mi akurat zabraklo a bylabym z takim skapiradłem, ktore po 4 miesiacach znajomosci chce zebym dokladala kase do koperty.... Ty autorko myslisz o sobie bo Ty nie masz i bedziesz pozyczac od rodzicow...a moze on tez nie ma? i tez bedzie musiał pozyczyc bo przeciez jako mezczyzna honorowy (kiedy poruszysz juz ten temat) nie powie Ci ze jest bez kasy... normalnemu facetowi bedzie głupio brac kase od kobiety a normalnej kobiecie bedzie glupio brac kase od faceta w momencie w ktorym nie sa malzenstwem, nie mieszkaja razem, nie maja wspolnych rachunków i zobowiazan.... prawda jest taka ze wiedzialas o tym slubie wczesniej niz poznalas swojego chłopaka, moglas sie przygotowac i oszczedzac a nie teraz kombinowac jak mniej wydac... Zal ci kasy? nie idz...zaoszczedzisz i nie zrobisz z siebie głupka przed facetem...

jakie to ma znaczenie ile się jest razem facet który ma klasę wie co zrobic w takim przypadku klase czy kase?

"Zal ci kasy? nie idz...zaoszczedzisz i nie zrobisz z siebie głupka przed facetem..." Może też dać pustą kopertę. Może nikt nie zauważy ;)

facet który ma klasę wie co zrobic w takim przypadku następna dla której klasa jest równoznaczna kasie :P

"klase czy kase?" Ech... kolejny, który się niczego nie nauczył. Facet bez kasy nie ma klasy. Żeby mieć klasę, trzeba mieć kasę. I wydawać ją na swoją kobitę ^^

spotkalas sie z koncepcja pytania retorycznego glaszczko? ;-)

"spotkalas sie z koncepcja pytania retorycznego glaszczko?" Czy to ma coś wspólnego z tramwajem?

Nie masz kasy nie to nie idz

no wlasnie ma bardzo duze znaczenie... Popatrz na to z innej perspektywy... On jest zaproszony na slub kumpla...wie o tym slubie od dawna ale zaproszenie dostaje w momencie jak juz jestescie razem...jestescie razem 4 miesiace i on Ci mowi Dołóż sie do koperty.... Co byś zrobiła? Dałabyś pieniadze bez mrugniecia okiem i nie podejrzewala niczego dziwnego w tym facecie? -nie wierze nie ma tak naiwnych ludzi sytuacja dwa On jest zaproszony na slub kumpla...wie o tym slubie od dawna ale zaproszenie dostaje w momencie jak juz jestescie razem...jestescie razem 4 miesiace...on nie mowi ze masz sie dolozyc...ale jako kobieta z klasa sama to proponujesz... co robi on? -jako mezczyzna z klasą odmawia?-bo tak wypada sie zachowac w tej sytuacji i proponuje abys zakupiła kwiaty byś jako kobieta z klasa nie czuła sie dziwnie (czyli jako sep na doczepke) -jako mezczyzna pokroju autorki zgadza sie na Twoja propozycje...Ty jako kobieta z klasa czujesz sie dziwnie ale dajesz pieniadze, malo tego kupujesz kwiaty i zaczynasz miec watpliwosci....w efekcie koncowym (po kilku takich sytuacjach) pakujesz zabawki i idziesz do domu.... owszem mezczyzna z klasa powinien zaoferowac ze sie dolozy....tak samo w odwrotnej sytuacji powinna zachowac sie kobieta z klasa...ale druga strona tez powinna pokazac ze ma klase i odmowić a w zamian zaproponowac zakup kwiatów... to tyle jesli chodzi o ubiegle stulecie natomiast jesli chodzi o dzien dzisiejszy Ona wyklada kase bo to jej kolezanka o slubie wie dluzej niz zna chlopaka....on kupuje kwiaty- o czym ona wczesniej mu mowi bo faceci nie dbaja o takie bzdury... P.s. Jestem kobietą.

chodzi o klasę a nie o kasę o zwyczajne kulturalne zachowanie,

4 miesiące to chyba---> Nie wiem o co się tak podniecasz i rzucasz, przecież napisałam, ze nie bede sie go prosic i z nim na ten temat rozmawiac:O Poprostu by było miło gdyby zaproponował dorzucenie sie, a i tak kasy bym nie wzieła. Chodzi o sam fakt.

4 miesiące to chyba---> Nie wiem o co się tak podniecasz i rzucasz, przecież napisałam, ze nie bede sie go prosic i z nim na ten temat rozmawiac:O Poprostu by było miło gdyby zaproponował dorzucenie sie, a i tak kasy bym nie wzieła. Chodzi o sam fakt.

no wiec lazurko odpowiedz ktory wariant wybierasz? nie wiem czy wiecie ale nie tylko facet musi miec klase...Kobieta rowniez powinna ja miec....jesli ona tego nie ma to nie ma w ogole rozmowy.

autorko, w pierwszym poscie zadalas nastepujace pytanie: Czy myslicie ze ja powinnam dać za nas dwoje pieniadze? pomysl chwile nad jego sensem w kontekscie 4 miesiecznej znajomosci dodatkowo warto wiedziec czy twoj wybranek zarabia czy tez potrzebowalby pozyczac od rodzicow

autorka najpierw pisze żeby facet się dołożył bo u niej ostatnio ciezko z kasa a potem wciska ludziom kity że i tak by nie wzięła...

autorko-teraz tak piszesz bo Ci głupio... ale temat zalozyłas bo szukałas poparcia w tym,ze on powinien sie dołozyc a juz najlepiej gdyby w ogole sam dał kase...nie znalazłas tu takich słow i teraz Ci głupio...mam nadzieje,ze sobie cos uswiadomiłas...

Myslcie co chcecie:D Wesołych Świąt

jeżeli chodzi o mnie to nie byłam w takiej sytuacji ale prosić się o kasę na pewno bym nie musiała wolałabym pożyczyć nich błagac o pomoc finansową

Wesołych Swiąt :)

Autorko najmilsza jeśli chcesz mieć odpowiedź, to wyobraź sobie, że to Twój facet zaprasza Cię na wesele swego kumpla - czy dorzuciłabyś się do prezentu? Tylko szczerze. Zapewne jeśli kobieta miałaby dorzucić się do koperty, to wypowiedzi co niektórych byłyby zgoła inne.