Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mała...smutna...

Mój facet powiedział, że spędzi ze mną święta, teraz się wykręca...

Polecane posty

Gość Mała...smutna...

Krótko i na temat- jesteśmy od 9 miesięcy razem, to związek na odległość- widujemy się co tydzień, dwa. Na święta wyjeżdżam do rodziny w dalekie strony. Obiecał, że spotkamy się w święta. Przedwczoraj oznajmił, że jednak się nie spotkamy bo za daleka odległość od niego do miejscowości gdzie mieszka moja rodzina. Dodam, że bardzo chciał spędzić te święta ze mną, a tu proszę. Wkur..łam się na niego, odpisuję "służbowo", mam tego dosyć! Tak się cieszyłam na te święta, że będę z nim w ten szczególny czas... Ma 24 lata i święta spędzi z mamusią i siostrą, no beznadzieja po prostu. Typowy mamisyn trzymający się kiecki mamusi! Czy ktoś może mi coś doradzić w tej sprawie? Czy słusznie się gniewam o to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość McD
Ok. To jeden punkt widzenia. Twój. Choć nie wiem, na ile znasz go i jego relacje z jego mamą. Może być prawdą, to co Ty piszesz. Ale może być też inny powód (nie, nie chce go bronić, tylko przedstawić inny punkt widzenia): może są ciężkie połączenia między jego miejscowością, a tą, w której będziesz? Wiesz coś na ten temat? Jeśli tak np jest, to szkoda, że nie napisała tego otwarcie, tylko wykręca się w taki sposób (jak Ty to piszesz). Może być też tak, że nie chce, choć tego nie życze, bo to już chamstwo, żeby nie powiedzieć prawdy, wykręcać się, a wcześniej mówić, że się spędzi razem święta. Naprawde, może być inny powód, nie tylko jeden...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała...smutna...
Maiał przyjechać samochodem, ale jak zobaczył odległość to mu sie chyba odechcialo... Powiedziałam, ze moze przyjechac do mnie, zostawic auto w garazu i jechac z nami naszym autem zeby nie jezdzil tyle kilometrow. I co? Uniosl sie honorem i powiedzial mi "NIE". Pisalam, ze jesli chodzi o koszty to moge mu przelac pieniadze bo mam odlozone, tez uslyszalam 'NIE". Co do jego relacji z matka... Wedlug mnie to ukryty mamisyn- przy mnie twardy itp, a w domu u siebie co innego. Raz matka napisala mu sms-a, odczytal przy mnie, kontem oka dojrzalam tresc- na powitania napisala mu "Synku" czy "syneczku" Jak to zobaczylam, myslalam, ze padne. Ja rozumiem, ze bez ojca bylo im ciezko, ale bez przesady! on ma 24 lata!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość McD
W takim razie przykro mi MAŁA... SMUTNA... że tak masz. Czy to dobra rada, nie wiem, ale może słuszna (?): nie przejmuj się nim w czasie świąt, zapomnij o nim, choć wiem, że może to być trudne. Spróbuj cieszyć się z tych dni, tak gdzie będziesz i z kim tam będziesz. Jeśli będzie pisał, nie odpisuj, albo tylko zdawkowo: krótko, zwięźle i na temat. A po Nowym Roku, gdy minie ten najgorszy czas, wtedy czas na rozmowe. Może coś przyniesie, może nie... To zależy tylko wtedy od Was...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała...smutna...
Jak w niedziele odjezdzal ode mnie, a mi polecialy lzy to powiedzial "Nie placz Kotek, przeciez widzimy sie za 4 dni". I co ja mam myslec? Jak mam sie czuc jak facet robi mnie w hooja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała...smutna...
Ale przy Wigilijnym stole chyba sie porycze! Kuzynka z mezem, inna z chlopakiem, a ja? Czemu zrobil mi takie cos, czy faktycznie woli swoja rodzine ode mnie? Podobnie bylo z wakacjami- wyjechal z mamusia i siostrunia nad morze! A ja siedzialam jak kretynka w domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała...smutna...
Pomaranczowy jak nie masz nic ciekawego do powiedzenia to zegnam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała...smutna...
Depeche- powiedzialam mu tylko, ze kiedys bedzie musial wybrac- ja albo rodzina. Widac co jest wazniejsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość McD
To albo nie potrafi się postawić mamie i powiedzieć, że woli być z Tobą, skoro (niby) jesteś taka ważna dla niego, albo jednak nie jesteś dla niego tak ważna. Naprawde, co innego, gdyby nie mógł z powodów naprawde utrudniające spotkanie. Ale w takiej sytuacji... Albo jest bardzo miękki, albo nie chce mu się starać i nie zależy mu na Tobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała...smutna...
Albo inny przyklad- narzeka na brak kasy, ale mamuni, siostrom i siostrzencom kupuje prezenty! No ludzie, zalamka! Rownie dobrze moglby odlozyc ta kase i przyjechac na te swieta do mnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 77777777777666666666655555555
pewnie nie kocha i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała...smutna...
McD- Zaczynam sie zastanawiac czy to wogole ma sens... Skoro tak wazna jest dla niego matka to niech sie z nia ozeni! Jakby mial jaja to by sie postawil, a on nic... Mam przeczucie, ze jego matka niezbyt sie cieszy, ze jej syneczek ma dziewczyne, z ktora byc moze zalozy rodzine i odejdzie z rodzinnego domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała...smutna...
77776666666655555555- Twierdzi, ze kocha, ze w jego zyciu licze sie tylko ja... Mogl od razu powiedziec, ze woli spedzic swieta z rodzina, a nie klamac i mnie nakrecac na wspolne swieta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała...smutna...
depeche- mozesz wyjasnic to dokladniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuniuś 132
Nie słusznie według mnie... nie jesteś pępkiem świata, i nie ma nic dziwnego w tym, że chce spędzić święta z rodziną, właściwie to krótko jesteście ze sobą ... sama zostaw rodzinę i jedź do niego. Postaw się na jego miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała...smutna...
niunius- mielismy byc u mojej rodziny dwa dni i u niego dwa zeby bylo sprawiedliwie. Poza tym sam powiedzial, ze chce w swieta byc ze mna. powiedzialam mu, ze przyjedzie rodzina, ze chca go poznac, cieszyl sie i chcial przyjechac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eheEhel
Ja też bym się nie cieszyła specjalnie jakbym miała taką nienormalną synową :o Dziewczyno robi ci te 4 dni różnicy? Dziwi cię że chce spędzać święta z rodziną? Nie jesteście małżeństwem... niech spędza święta z rodziną po ludzku... czemu ty do niego nie pojedziesz jak nie jesteś taka za mamusią ?:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość McD
depeche -> czyli mu zależy, ale wybiera rodzine? Kocha, ale woli być z mamą? Nie znamy też dokładnie relacji między Małą smutną, a jej partnerem. Nie możemy powiedzieć, jak oni odnoszą się do siebie. Moim zdaniem na pewno jest tu coś nie tak. Mała smutna -> po pierwsze: 9 miesięcy razem, w związku na odległość to mały staż. Można trochę się poznać, ale jak bardzo? Na pewno coś o sobie wiecie, ale z drugiej strony... ile nie wiecie jeszcze o sobie? Proponuje na razie dać sobie z tym spokój i cieszyć się świętami jeśli możesz. A po, porozmawiać z nim. Dać mu z jednej strony do zrozumienia, że skoro chce być z Tobą, to żeby poświęcał Ci więcej uwagi, więcej czasu, ale nie znaczy to, że zabraniasz mu kontaktu z jego mamą. Nie można tak. Ale skoro Cie kocha i zależy mu, to chyba wybór jest oczywisty. Wiążemy sie z druga osobą, by stworzyć własną rodzinę, nową. Ale nadal mając kontakt z rodzicami, rodzeństwem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stawianie takiego ultimatum to dla mnie brak szacunku. nie jestescie jeszcze malzenstwem, nie mozna kazac komus wybierac miedzy wlasna rodzina a soba, to stawia czlowieka w glupiej i niezrecznej sytuacji. nie mozesz pojechac do niego albo po prostu odpuscic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała...smutna...
eheehel- czemu uwazasz mnie za nienormalna? Myslalam o wigilii u niego, ale do mnie przyjezdza rodzina zza granicy, chca go poznac. i tak jak wspomnialam- dwa dni u mnie, dwa u niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gvbjnfjm
po pierwsze co jesdt zlego w tym ze matka pisze do syna "synus"? :o moja tesciow atez tak pisze domojego faceta a mamisynkiem nie jest :o po drugie nie wymagaj od niego zeby porzucil swoja rodzine (tym bardziej ze nie mieli ojca- troche smutno jak syn zostawi matke w swieta:o) a jak juz uwazasz ze musicie spedzic razem swieta to ty do niego pojedz. poza tym uwazam ze wigilie spedza sie ze swoja rodzina a ty moze nigdy nia nawet nie ebdziesz (no qrva moze po tych 9 miesiacach ma ci ejszcze wszystko w spadku zostawic:o?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała...smutna...
depeche, zle to odebrales, nie kazalam mu wybierac natychmiast ja albo rodzina, tylko stwierdzilam oczywisty fakt, ze w przyszlosci bedzie musial wybrac- rodzina(matka i siostra) albo jego wlasna rodzina ktora byc moze bedzie chcial zalozyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała...smutna...
gvb cos tam- chcial ze mna spedzic te swieta, tak powiedzial, nie wiem byc moze nie stac go na ten wyjazd, ale powiedzialam, ze moge mu pomoc bo mam fundusze. jechac do niego mialam na dwa dni, wiec o co chodzi? ze jest niezdecydowany i sam nie wie czego chce? czy bede jego zona... ja tego nie wiem, wszystko sie moze zdarzyc. A ze wzgledu na to, ze widzimy sie rzadko to te swieta mogly by byc dla nas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gvbjnfjm
a wzielas pod uwage ze on tez pewnie rzadko sie widzi z rodzina? :o a poza tym w normlanych rodzinach nie tzreba wybierac rodzina czy zona/maz :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała...smutna...
gvb cos tam- a z tym powitaniem "synus" to wiem, ze czul sie glupio, nie lubi tego typu okreslen... jego matka chyba na sile chce go miec przy sobie, zeby zastepowal w pewien sposob ojca, ja tak to odczuwam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała...smutna...
gvb- z rodzina widzi sie codziennie bo z nimi mieszka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sraalalallaa
no tak, kuzynka bedzie z mezem, siostra tez a ty biadaczko tylko nie mozesz sie pochwalic chlopem!! wez jego makiete, powinno pomoc! a tak w ogole to swieta spedza sie z rodzina wlasnie, ty nia nie jestes :O jestescie TYLKO 9 miesiecy razem, ja po takiej znajomosci nawet bym nie proponowal facetowi swiat u mnie, poza tym co zlego wtym ze matka pisze "synku"? tak moze pisac i do 40 letniego chlopa a nie musi byc on mamisynkiem wcale, to jej syn w koncu skoro on mamisynek to ty infantylna gowniara bo jak 24 letnia kobieta moze sobie dac nick "mala smutna? :O :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała...smutna...
bv...- gdybysmy mieli zalozyc rodzine to musi wybrac- mieszkamy razem albo nie zaklada rodziny i mieszka z matka... bo wiesz u nas jest troche inna sytuacja- dzieli nas sporo kilometrow i niestety musi wybrac- czy chce byc ze mna i sie wyprowadzic czy zostaje u siebie i rezygnuje z rodziny. mowiac ze kiedys bedzie musial wybrac- rodzina albo ja nie mialam na mysli surowego ultimatum... Sam stwierdzil, ze mam racje, ze bedzie musial wybrac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×