Zostałam zgwałcona!!!

Byłam na stacji benzynowej z moją koleżanką (18 lat, ja mam 17), kupić sobie coś do picia i doładowanie do telefonu. Poszłam do łazienki i tam był jakiś gościu. Chciałam uciec, ale chwycił mnie, zakleił usta i powiedział że teraz się ze mną zabawi. Włożył we mnie tego pierdolonego kutasa i rżnął przez 10 minut. Potem rozwiązał i powiedział że jak powiem komuś, to mnie znajdzie, zerżnie, utnie mi język, wszystkie palce i na koniec zadźga. Koleżance powiedziałam, ona twierdzi że nic nie powinnam mówić. Że lepiej zapomnieć. Co Wy o tym sądzicie?

serio?

Proszę nie straszcie mnie! Nawet się nie rozebrałam, cały czas siedzę w kurtce, boję się ściągnąć.

dziecko bardzo nudzisz. Bez weny ta prowokacja jakaś.

zaloz przescieradlo i schowaj sie do szafy bo wejde na drzewo i bede strzelac do ciebie z luku

Strasznie bystrzy jestescie

???????

O ile to prawda to nie ma się co wstydzić tylko pójść na policję, A PRZEDE WSZYSTKIM do lekarza - czy nie dostałaś w prezencie kiły aids lub innego syfu. Jak tego nie zrobisz to gwałciciel będzie śmiał się z Ciebie do końca życia i opowiadał kumplom jak się puka małolaty. Jak lekarz nie zrobi obdukcji to potem możesz gwałcicielowi naskoczyć. Poza tym oni lubią powtarzać te numerki. A poza tym powiedz rodzicom - PRZECIEŻ TO NIE TWOJA WINA TYLKI JEGO.

Ty bys chciala zeby ktos cie wyruchal w kiblu ale jestes brzydka jak bezksiezycowa noc i niestety nic z tego 0/10

fajnie sie masz , tez bym tak chciala