Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zniszczona pychicznie

Facet zniszczył moje życie-nie warto kochać!

Polecane posty

Gość zniszczona pychicznie

Jeszcze do niedawna mieszkaliśmy wspólnie przez długie lata, były plany... a dziś siedzi na świętach u swojej nowej dziewczyny i jest z nią niebywale szczęśliwy choc mi mówił ,że wcale nie jest między nimi tak różowo(znają się kilka m-cy). Ale wiem,że gdyby było mu tak źle, to nie spałby z nią i nie szczycił się wokół że ma nową dziewczynę. Świnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asternick
A Ty bylas ta 3-a?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tequila jest pyszna
🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniszczona pychicznie
Żadna trzecia-byłam z nim w związku, długoletnim zresztą. Facet z zimną krwią niszczył naszą więź...i w końcu mu się to udało! Bylismy również przyjaciółmi, tacy zżyci...dzieliliśmy się wszystkim. Dlaczego?dlaczego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniszczona pychicznie
"olej go"...ten facet do mnie przychodzi w swoim wolnym czasie, nawiedza mnie w moim domu-nie chce odpuścić, nie liczy się zupełnie z moimi uczuciami-dręczy swym towarzystwem bo wie ,że jestem sama!Nawet mi raz powiedział ,że drugiego takiego jak on nie znajdę. Zresztą co ja się od niego nasłuchałam...jestem strzępkiem nerwów. Sam oczywiście ma prawo ułożyć sobie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniszczona pychicznie
Rozwódka...jak można się kimś znudzić??? Człowiek to nie zabawka, trzeba być do cholery odpowiedzialnym za uczucia, które się wzbudza w drugiej osobie-prawda? Skoro się tak znudził to po jasną cholerę przychodzi do mnie??? Pytam się po co? Wczoraj byłam jego połówką -dziś jestem "koleżanką"? To chyba nie jest normalne, biroąc pod uwagę że jest dojrzałym człowiekiem po 30stce a tłumaczy się niczym jak 5-ciolatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on robi ci tylko nadzieje ...nie wiem na co ? może myśli że pstryknie palcem i do niego polecisz? daj sobie spokoj ...szkoda czasu i nerwów ,nie jednego takiego znałam to robił nadzieje a pozniej olał ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniszczona pychicznie
Rozwódka...jak można się kimś znudzić??? Człowiek to nie zabawka, trzeba być do cholery odpowiedzialnym za uczucia, które się wzbudza w drugiej osobie-prawda? Skoro się tak znudził to po jasną cholerę przychodzi do mnie??? Pytam się po co? Wczoraj byłam jego połówką -dziś jestem "koleżanką"? To chyba nie jest normalne, biroąc pod uwagę że jest dojrzałym człowiekiem po 30stce a tłumaczy się niczym jak 5-ciolatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzisz sama ,ma 30 lat a tłumaczy sie jak pięciolatek czyli nie dorosl do roli odpowiedzialnego faceta... a wiesz niektórym to sprawia przyemność jak wzbudzają w kimś nic nie warte nadzieje ...zastanow sie czy warto sie plątać w taki związek....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dr. Evil
masz to, na co się sama godzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dudududada
Posłuchaj: zrób bydło i powiedz tej jego nowej babie, że on dalej sypia z tobą. Nie bądż ofiarą, zemścij sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniszczona pychicznie
...ale nawet o jakim związku tu mowa?to juz nie istnieje...ten człowiek ewidentnie mnie próbuje wkręcić-wiecie co mi powiedział? Że dla mnie to może niepojęte ale on potrafi "godzić" np. swoją dziewczynę ze spotkaniami ze mną. Dla mnie jest zwykłą szmatą-nawet w Wigilię nie mogłam zapomnieć tych wszystkich krzywd, tego jak mnie oszukiwał ... wszyscy znajomi i rodzina wiedzieli ,że ma nową -tylko nie ja! Aha, ma 35 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzarnookaSonia22
ja za to miałam dzisiaj wyjatkowy dzień dzięki mojemu chłopaku przyjechał po mnie wieczorem , wszedł na chwilę do domu złożył życzenia rodzicom i siostrze, dał im prezenty i porwał mnie ze sobą, pojechał pod to miejsce gdzie się poznaliśmy i wręczył prezent , Baby doll perfumki i tel APPLE iPHONE 3GS 32GB, ja się ucieszyłam podziękowałam, a ten mówi że ma coś jeszcze, wyjął z kurtki pudełeczko i hehehe klęknął na jedną nogę i się oświadczył Najlepsza Wigilia w moim życiu, nie spodziewałam się tego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniszczona pychicznie
Zemsta nie leży w mojej naturze...najgorsze jest to,że po tym wszystkim gotowa byłabym go na wet serdecznie uścisnąć i wybaczyć-tak :...Wredniak ma rację, jestem psychiczna. Kto kocha prawdziwie nie może być przy zdrowych zmysłach. Z drugiej str. wiem,że ten człowiek nie jest wart moich uczuć, więc nałożyłam maskę i jestem w stosunku do niego na tyle oschła,że sama cierpię wewnętrzne męki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dudududada
Kobieto-walnij się młotkiem w łeb! Nie spotykaj się już z nim, nie wolno być taka szmatą! Zlituj się, co ty sobie robisz????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dr. Evil
CzarnookaSonia22 -> to napisz o tym do Kasi z Bravo Girl czy czegoś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dudududada
nie, to nie jest prawdziwa miłośc, mylisz się...to jest tylko toksyczne uzależnienie od tego faceta i z miłością nie ma nic wspólnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniszczona pychicznie
CZarnooka Soniu gratuluję Ci zatem szczęścia...nie rozumiem tylko, dlaczego piszesz to w tym miejscu. A może tak ma być...ciesz się zatem szczęściem i Ukochanym. Wszystkiego dobrego:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dr. Evil
zniszczona pychicznie -> ta osoba (może to bot netowy) wkleiła to swoje wyznanie już na kilku forach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniszczona pychicznie
dr Evil dzieki-tak czy inaczej jestem nauczona życzyc innym dobrze...więc nie rozumiem skąd te ciosy od bliskiego mi poniekąd człowieka? Chyba się zapętliłam, ktos stąd słusznie napisał ,że robię sobię krzywdę-cała ta syt. z ex. wykańcza mnie mocno. Jeszcze nikt w całym moim zyciu mnie tak nie potraktował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniszczona pychicznie
Cała-ja---> masz rację, ten co kocha jest skazanay na przegraną...przegrałam z kretesem. MInęło juz kilka m-cy ja dalej odczuwam to wszystko, nie mogę się wyzwolić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniszczona pychicznie
Cała-ja---> masz rację, ten co kocha jest skazanay na przegraną...przegrałam z kretesem. MInęło juz kilka m-cy ja dalej odczuwam to wszystko, nie mogę się wyzwolić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dr. Evil
szukaj następnego - najlepsza metoda to klin na kaca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniszczona pychicznie
Sugerujesz bym sobie znalazła " balsam na rany"? Nie sądzę by to była właściwa metoda w przypadku , gdy czuję jeszcze przywiązanie do byłego. W dodatku jest to dość dziwne w momencie, gdy znam zbyt wiele szczegółów z jego zycia, które winny być mi wystarczającymi demotywatorami ...powinnam czuć do niego wstręt po tym wszystkim a tak nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dudududada
słuchaj-zdrowa psychicznie osoba tak nie postępuje-gdzieś się zgubiłaś, proponuje terapię, bo na kafeterii nikt nie jest w stanie ci pomóc. Dasz się wodzic za nos facetowi, który ma cię gdzieś i jest okrurny a ty grasz role męczennicy=to chore, lecz się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerze wspolczuje
i moge sobie tylko wyobrazic jak okropnie sie czujesz.Moim zdaniem facet dowartosciowuje sie przychodzac do Ciebie, rozmawiajac z Toba.Mysle, ze niczego od Ciebie nie chce, byc moze poza jednym-upokorzyc Cie.Dla mnie to zachowanie pasozyta.Wiem ,ze to trudne ,ale trzeba odlalezc jakas sile w sobie i uciac te toksyczne relacje. Ja tez nie mam za wesolo od kilku dni, gdyz po kilku miesiacach odezwal sie moj byly kochanek.sprawa zakonczona dawno, rozdzial zamkniety, kiedy widzielismy sie ostatni raz to rozstalam sie z nim burzliwie i tylko modlilam sie ,zeby znow sie nie odezwal, ja uporzadkowalam zycie, zaczelam byc bardzo szczesliwa, data slubu wyznaczona,a tu nagle odzywa sie on i mimo, ze poprosilam, zeby nie pisal on nalegal, blagal jedynie o rozmowe, wiec w drodze kompromisu- jako ze bedzie to ostatnia rozmowa na reszte zycia -zgodzilam sie i co? i zakonczylismy nasza znajomosc w tzw. przyjazni.I czuje sie teraz okropnie, bo latwiej bylo mi zapomniec i zyc po swojemu jak rozstalismy sie klocac niz teraz kiedy byla to bardzo spokojna i bardzo kolezenska rozmowa.I teraz same moje mysli kraza kolo tego tematu i choc decyzje zyciowa podjelam to czuje sie okropnie zle,bo nie jest juz to tak wszystko klarowne jak do niedawna mi sie wydawalo ze jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniszczona pychicznie
dudududada ...wiem , masz rację...jestem sama i czuję się jak w matni. Na Boga potrafię jeszcze kochać ale po tym co otrzymałam nie potrafię się zwyczajnie podnieść...już sobie nie radzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×