Facet zniszczył moje życie-nie warto kochać!

dudududada ...wiem , masz rację...jestem sama i czuję się jak w matni. Na Boga potrafię jeszcze kochać ale po tym co otrzymałam nie potrafię się zwyczajnie podnieść...już sobie nie radzę.

no kurwa, zupełnie cię ten facet rozłożył...ma inna dupe i jeszcze posuwa ciebie a ty gadasz, że kochasz...nie mam słów....kurwa, kurwa, kurwa

Do szczerze wspolczuje...dziękuję za słowa, to prawda że łątwiej rozstać się w kłótniach-przyznam się ,że sama wręcz zaczełam prowokowac te kłótnie aby się go pozbyc-lecz jakoś go to nie zraża, przychodzi w dalszym ciągu do mnie i korzysta z gościny. Czasem nie mam siły z tym walczyć a czasem...gdy sobie przypomnę, czuję się tak źle,że nie mogę się zabrać za nic pożytecznego. Jeszcze te jego słowa "nie wiem czy dobrze zrobiłem"-które ciągle powtarza, wciąż i na nowo! Po czym dodaje,że sprawy z tą drugą zaszły jednak za daleko.

dudadudaduda--->żeby było jasne to on mnie nie "posuwa", nie pozwalam mu się nawet dotknąć .

Po co zakładasz ten topik? Żeby się użalać? Ma inna, to niech spada. Zero spotkań, zero kontaktu. Robi sobie z ciebie jaja a ty jak szmata mu się dajesz...Po co tu piszesz??? Idż się lecz albo wypierdol go ze swojego życia pieprzona męczennico /

dudududada...dzięki, jakby jeszcze Twojej agresji i wyzwisk mi tu brakowało /:

a moim zdaniem , to ze mimo tych wywolanych przez Ciebie klotni nadal przychodzi,swiadczy o tym, ze nie zywi do Ciebie glebszych uczuc. Sama pomysl logicznie- jesli by Ci zalezalo na kims, a ten ktos sprowokowalby klotnie, to na pewno byloby Ci przykro i wcale tak ochoczo bys nie gnala znowu do niego. Sama nie mam latwej sytuacji, ale ja zaznaczylam granice ostro,mimo uczuc ktore jeszcze pozostaly niestety i na Twoim miejscu tez bym to zrobila- powiedzialabym ,ze to koniec i nie zycze sobie kontakty, a wiec lepiej zeby uszanowal moja decyzje, bo tak czy inaczej, drzwi otwierac juz mu nie bede.

offerma--> zajebiście szlachetnie z twojej strony ale mnie wkurwia taka postawa, wie , że ja ruchaja, płacze ale ruchac się daje. Gdzie tu możliwość pomocy takiej szmatce?

ciekawe CZEMU ROZWÓDKA? też nietrafiłaś, kretynko????? "nie ten to inny". pewnie, rozwódka TYLKO INNEGO MOŻE SOBIE SZUKAĆ. a niestety, jak ktoś kocha, to nie skacze z pizda na innego. glupia babo.

chyba za duzo sie biogsu nazarlas, kretynko. idz juz spac.

jaka rozwódka? pojebało ci sie ?

offerma--> ty jednak straszny buc jesteś...chuja rozumiesz, więc zwal sobie i nie pierdol juz.

dudududada-----------> czytac nie umiesz ze zrozumieniem, czy jak? przeciez napisala, ze nawet nie pozwala sie dotknac, wiec o jakim ruchaniu ty czlowieku mowisz.Jesli chodzi ci o ruchanie w przenosni to zrozum, ze nie zawsze to taka latwa sprawa -czasem serce jedno ,a rozum drugie i z tego biora sie konflikty wewnetrzne. nie czytaj jak ci nie pasi.

cudowny jest szacunke do baby, która robi z siebie szmate i daje się robić w chuja facetowi, pogłaszcz ja i utul, zamiast dac kopa , żeby oprzytomniała. Ale ciebie offerma to wali, chcesz sobie tylko poczytac, jak inni dostaja od życia w dupę...a rada dla nich? od ciebie żadna gnoju.

offerma------> niestety sporo tu jest takich :O

dudududada...dla Ciebie widzę jest wszystko tak oczywiste i masz gotowe rozwiązanie na każdy problem. Wiedz, iż jestem Ci wdzięczna za wypowiedzi pomimo że wyzywasz mnie "szmatą"...a wszak mnie nie znasz. Myslisz,że nie próbowałam z tego wyjść? Poszłam do lekarza,żeby mi przepisał antydepresanty, byłam też u psychologa-lecz wspomnienia wracają jak bumerang...wracają tym chętniej gdy ten człowiek zjawi się w pobliżu. Do tego jestem uwikłana z nim w kredyt i prowadzmuy też wspólnie firmę od lat, więc teraz możesz sobie pojechać po mnie ile wlezie.

o ruchaniu psychiocznym piszę_nie napierdalaj na mnie, to nie ja mam zjebane życie i relacje z facetami.

ale egoista z Twojego eks. :( Napewno teraz potrzebujesz czasu. czasu dla siebie. wiec jedynym wyjsciem jest niespotykać sie z nim.. Jak serce Ci zmięknie to przypomnij sobie o tych bolesnych momentach ktore przez niego przezyłaś. i kopnij w dupę jak pojawi sie w Twoim progu... wiem łatwo mowic... ale innego wyjscia nie ma..

oferma-takich kutasów jak ty powinno się kastrować.

ana. ana/--> mądra rada, :)

za słaby bolek jesteś kutafonie

kredyt i firma?? hmmm ;/ to spotkania raczej nieuniknione. to jest jeszcze inna rada. albo wpadanie w wir pracy. albo znalezienie zajmującego zajecia. zainteresowania. moze jakas zmiana otoczenia. przemeblowanie lub zmiana fryzury. małe kroki ku nowemu. teraz masz czas dla siebie..

nie kłóćcie się proszę

duudda - wprowadzasz złą energie. a to iz użwyasz wulgaryzmów świadczy o braku kultury i ubogości słownictwa.. nie trac tu swojego cennego czasu.

ana. ana/----słońce, pisz z autorka, radz, i nie wchodz mi na odcisk. A szorstkie słowa są skierowane nie do ciebie.

a poza tym przyczep się an do tego palanta ofermy a nie do mnie.

ana ana ---dzięki, tak się składa że mam masę zainteresowań a od jakiegoś czasu zarzuciłam niektóre ważniejsze dla mnie, niezdolna do twórczego myślenia, działania...coś jak apatia mnie dopadło, mam nadzieję ,że to minie. Praca jest nieunikniona, wtedy nie myślę o tym wszystkim. Ostatnio kupiłam sobie parę nowych ciuchów.

nie są skierowane do mnie ale pisane na forum. wyzwiska zasmiecaja. a jezeli Ty nie masz chceci pomocy niepotrzebnie tu jestes. mysle ze nie zmotywujesz autorki topiku to zmian przez poniżanie..

nowe ciuchy to juz cos;) przynajmniej mi poprawiaja humor;) a dawno temu sie rozstaliscie?

ana---jej nikt nie zmotywuje, ona "kocha" i póki facet sam z sibie nie zostawi jej w spokoju, to ona bedzie cierpiec... Módly sie wię, żebyu gościowi znudziło sie w końcu znęcanie się nad nią psychicznie , bo ona tego sama nie przerwie.