Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość piotrrrrr

ZAKOCHAŁEM sie w swojej KURSANTCE...

Polecane posty

Gość Niebieski Kwiat
a to Piotruś Pan czy Piotr z Magdy M.:D:P?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to pewnie
Piotr z BrzydUli :D kocham go :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamyk niebieski
Myślisz, że znalazłeś prawdziwe uczucie? Czy to nie jest tylko silne zauroczenie do pierwszego razu? Jesteś starszy, dobrze się zastanów, bo wiesz ile tracisz. Więcej od tej kursantki. Poza tym pewny jesteś jej uczuć? Widać, że i panna ma na Ciebie ochotę, bo się z Tobą umawia, pozwala na jazdy bez zapłaty itd. Tylko nie wie co dalej zrobić, żeby nie wyjść na łatwą panienkę. Jak długo ona będzie Tobą zainteresowana? Sytuacja patowa. Kto pierwszy złamie zasady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piotrrrrr
Fajnie,ze jeszcze ktos tu zaglada. Tak,jestem pewien,ze to prawdziwe uczucie i nie przejdzie,jesli ewentualnie bym sie z nia kochał.Wiem,ze jej tez na mnie zalezy,wiem,ze jest w tym wszytskim zagubiona i ta sytuacja jest dla niej ciezka. Co do płacenia za jazdy,ona tak łatwo nie zgodziła się na darmowe jazdy,wciesneła mi pieniadze na siłe,ale jak prowadziła samochod,to włozyłem je jej z powrotem do torebki,ktora miała na tylnym siedzeniu,czego oczywiscie nie zauwazyła i zorientowała sie dopiero po powrocie do domu. Ja nie zubozeje,a nie potrafilbym wziac od niej tych pieniedzy,kocham ja,po prostu nie chce zeby mi płaciła. Oczywiscie nie oczekuje tez w zamian innej zapłaty;p dobrze wiem,ze miedzy nami moze do niczego nie dojsc,ze ona moze robic mnie w trabe,ale to niczego by nie zmieniło w kewstii niebrania tcy pieniedzy. Kocham ja i wole zeby np. kupiła sobie cos za ta kase. Jutro ja zobacze,juz nie moge sie doczekac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piotrrrrr
kamyk niebieski czemu wg Ciebie ona miałaby wyjsc na łatwa?Jesli miedzy nami by do czegos doszło to nigdy nie pomysle o niej,ze jest łatwa.To bardziej ja wygladam w tej sytuacji gorzej.Ja mam zone,ona jest sama.Ale tu nie oto chodzi nawet. Miedzy nami jest miłosc,wiec powaznie bym sie zastanowil,zanim nazwałbym ja 'latwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Phi...Wiec w czym problem? może pobądź z nią trochę czasu, na czarno,nielegalnie:) Pamiętaj ze życie mamy tylko jedno. Zobaczysz jak wszystko się potoczy-daj sprawom przybrać własny obieg-zresztą decyzję już chyba podjąłeś-ja nie mam zamiaru cie potępiać:) Pamiętaj żeby nie stawiać pochopnych kroków i nie robić rzeczy które potem trudno odwrócić...Daj sobie i jej czas a będzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herodotka
Hej... Miałam podobną sytuację, lecz tutaj to ja byłam tą drugą stroną. Zakochałam się w swoim nauczycielu z wzajemnością. Nigdy do nikogo czegoś takiego nie czułam. On też. Łączyło nas niemal wszystko, osobowość jednej i drugiej osoby dopełniały się na każdym kroku. A przy tym to palące, silne uczucie... Postanowiliśmy zaryzykować. Związaliśmy się ze sobą. Po 2 latach mnie zostawił. Ja byłam pierwszą taką, dla której zostawił kobietę, z którą był już od wieeeelu lat. Teraz ma już chyba 3 po mnie - widocznie mu się spodobało... Uczucie do mnie się wypaliło. Zranił mnie, zranił tamtą... Przemyśl dobrze wszystko nim podejmiesz decyzję. Minęły już prawie 2 lata od naszego rozstania, a ja nie potrafię się pozbierać. Moje życie jest wegetacją. Oddałam mu całą siebie. Także jej miłość może być prawdziwa. Co jednak, jeśli za te XX lat poczujesz, że jednak to nie to? Zranisz ją... bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herodotka
A i ile lat mają Twoje dzieci? Jesteś pewien, że Twoja żona jest z Tobą już tylko z przyzwyczajenia? A może zwyczajnie nie okazuje zbytnio swoich uczuć, a Twoja opuszczenie jej złamie jej życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piotrrrrr
Juz pisaełm,dzieci maja 24 i 15 lat.Nie sadze,ze za iles tam lat uczucie sie wypali czy po prstu mi sie znudzi. Złotowłosa,masz racje,zycie mam tylko jedno,gdybym zrezygnowal z niej,to moze własnie zaprzepasciłbym miłosc swojego zycia?Dlatego,nie zrezygnuje z tej znajmosci,ale pozostawie jej własny bieg.Co ma byc,to bedzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piotrrrrr
Juz pisałem,dzieci maja 24 i 15 lat.Nie sadze,aby za iles tam lat moje uczucie sie wypaliło czy tez aby mi sie znudziła. Nigdy tak nie kochałem... Złotowłosa,masz racje,jedno mam zycie i gdybym teraz z niej zrezygnował to byc moze zaprzepascilbym miłosc swojego zycia?Dlatego nie zrezygnuje z tej znajmosci,ale pozostawie sparawy własnemu biegowi.Co ma byc to bedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieci mają po
24 i 15? :o To ta kursantka mogłaby być twoją córką. Ja myślę, że ten związek nie miałby przyszłości. A ona wyznała miłość czy na razie tak sobie gdybasz? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piotrrrrr
Wiem,ze mogłaby byc moja córka.Tak,powiedziała,ze mnie kocha,duzo o tym wszytstkim rozmawialismy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ithink
to jest tylko zauroczenie i kiedys minie jej i tobie, a ona pomysli ze jestes za stary a ona jeszcze młoda i znajdzie sobie kogos innego, a ty zostaniesz sam jak palec, zastanów sie, duzo ryzykujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piotrrrrr
Problem w tym,ze wiem,ze mi to nie minie na pewno.Nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piotrrrrr
Problem w tym,ze wiem,ze mi to nie minie.Nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale je pewnie minie
i co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Wybacz Piotr ale Ci minie. Naprawde. Uwierz staremu człowiekowi. To tylko teraz Ci sie tak wydaje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stabillo
Piotruś,wiem co czujesz..u mnie też tak jest,tylko ze na odwrót:)To ja zakochałam się w lektorze:)tez jest kurs,tez spotkania,konwersacje w grupie i poza nią..i też jest ode mnie starszy jakieś 10lat...Wiem o jakiej sile uczucia mówisz..Z nami było tak samo,,,Były normalne zajęcia,grupa ludzi,przerabialiśmy jakieś tam czasowniki:)a ja niemoglam normalnie usiedziec::)Pamiętam naszą pierwsza lekcje...Pamietam,jak spojrzał na mnie,miałam wrażenie wtedy ze zna mnie cała,na wylot,tak jakby wiedział o mnie wszystko...Drobną intrygą:)zdobyliśmy do siebie kontakt,napierw mail,pozniej telefon..Bylismy juz w knajpie,spotkalismy sie pare razy po zajęciach...U mnie wszystko jest na odwrót-mówi,jestes taka młoda i śliczna a ja stary:)hehehe....Nie przeszkadza mi te 10 lat...To przy tej osobie czuje sie swobonie,to jej dotyk mnie uspokaja,zapach wprawia w drżenie...Nie wiem co będzie,ale chcialabym zeby moja przygoda nie skończyla sie szybko.To dla niego ucze się języka(jestem najlepsza w grupie,obiektywnie naprawe:))moze nie dla niego,ale jego osoba mnie strasznie motywuje.Piotruś....nie namawiam Cie do rozwodu,porzucenia rodziny....Ale wiem chyba co czujesz...Zeby los za Was rozwiązał tą cała sytuacje i nie martw się o jej wiek,pewnie sobie myslisz ze "moj"jest taka mloda,przed nia cale zycie,wiele mezczyzn,przygod...Nie wszystkie kobiety sa takie!ja wcale tego nie chce.Uwazam siebie(i uwazam Twoja kursantke)za dosc dojrzała,to nie tylko przelotna fascynacja...Wiem o czym mówie.To cos o czym nie da sie zapomniec i porzucic(nawet dla czyjegos dobra)cos co zapiera dech w piersiach,cos co zaden racjonalizm nie jest wstanie zbic...ehh..Piotrus,oby Wam sie udało:*Caluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piotrrrrr
Stabillo bardzo Ci dziekuje za słowa otuchy:) Ciesze sie,ze tak dobrze rozumiesz moja sytuacje.Mysle,ze ona jest w swych uczuciach szczera,juz dosc torche ja poznałem,to naprawde wspaniała dziewczyna,jest moim ideałem.Mam nadzieje,ze własnie to wszytsko jakos samo sie ułozy po naszej mysli.Tobie rowniez zycze powodzenia,zeby sie Wam udało i byliscie szczesliwi,bo to jest najwaznieszje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piotrrrrr
Stabillo bardzo Ci dziekuje za słowa otuchy:) Ciesze sie,ze tak dobrze rozumiesz moja sytuacje.Mysle,ze ona jest w swych uczuciach szczera,juz dosc torche ja poznałem,to naprawde wspaniała dziewczyna,jest moim ideałem.Mam nadzieje,ze własnie to wszytsko jakos samo sie ułozy po naszej mysli.Tobie rowniez zycze powodzenia,zeby sie Wam udało i byliscie szczesliwi,bo to jest najwaznieszje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niebieski Kwiat
Jutro ją zobaczysz? Fajnie:) A o której godzinie:D? Będę was wspierac myślami:) aby się udało;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam nadzieję że bedziesz
kwiatku mysleć również o jego zonie i o 15 letnim dziecku....:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piotrrrrr
O 18 sie zobaczymy,ma jazdy jako ostatnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piotrrrrr
Zobaczymy sie o 18,ma jazdy jako ostatnia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piotrrrrr
Zobaczymy sie o 18,ma jazdy jako ostatnia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 533221
czasem trzeba pocierpieć. obrączka to honor i zobowiązanie. a zakochanie się szybko skończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głos rozsądku 337hhhgg
czasem trzeba pocierpieć. obrączka to honor i obowiązanie, a zakochanie się przytrafia i szybko kończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×