Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Magda47632

czy wypuszczacie swoje koty na dwór

Polecane posty

Gość Magda47632

mam 8 miesięcznego sierściucha, jak było ciepło to wychodziłam z nim na spacer ale i musiałam go łapać żeby wrócić do domu i głupio to wyglądało... włąsciwie nie wiem czy kupić smycz dla kota bo głupio to wygląda ... jak to jest u was, czy wasze koty wracają jak je wypuścicie na dwór??? ja obawiam się że taki kot może pod samochód wpaść albo jakiś pies go rozszarpie, dzięki za info

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablablablablabla..
To zależy czy blisko ulicy mieszkasz i w jakiej okolicy... U mnie hmm 10 kotów na ulicy pozdychało... na przedmieściach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam dwa koty w bloku w mieście nie wypuszczam ich, raz, że technicznie nie ma możliwości, dwa, że to jest dla nich niebezpieczne na wsi zresztą nie lepiej, co chwila rozjechany kot na drodze przyzwyczaiły się, wychodzą sobie na balkon i patrza na świat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiesiek 24
Głupio wyglądaja tłumaczenia właścicieli rozjechanego przez samochód kota.Kup kotu szelki i smycz - moze uda Ci sie go do nich przekonac.Jesli nie - nie wypuszczaj kota z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wypuszczam,wypuszczam.Wolę żeby poużywała sobie życia. Natomiast gdybym miała stanąć przed wyborem czy łazić z kotem na smyczy czy nie wypuszczac-to był nie wypuszczała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje koty przebywaja glownie
za zewnątrz a na noc to juz obowiazkowo...za duzo ich mam by je trzymac w domu:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze byłoby wypuszczać wtedy kiedy kot chce wyjść,a nie dlatego,że masz ich za dużo :| Po co w takim razie masz więcej kotów niż powinnaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje koty przebywaja glownie
sorry ale moje kotki to koty podwórkowe a nie kanapowe, w domu rzadzi moja suczka:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje koty przebywaja glownie
a i mieszkam z daleka od ruchliwych dróg wiec przejechanie przez samochód im nie grozi :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda47632
dzięki za informację już się bałam że temat pójdzie w cholerę przez poszywaczy:):):) Mieszkam na parterze na przedmieściach, 100 metrów dalej od mojego bloku jeżdżą autobusy więc odpada samodzielne kocie spacerowanie:O Kupię mu te szelki i smycz i będę z nim wychodziła na spacer w nocy, zeby sąsiedzi nie gapili się na mnie jak na idiotkę :classic_cool: w sumie żal mi jest mojego kota że tak patrzy przez okno i żałośnie miauczy - jak był młodszy to wychodziłam z nim na dwór, jeszcze łatwiej mozńa bylo go złapać ale teraz jak jest straszy to jest sprytniejszy ... kilka razy wyskoczył przez okno, raz uciekł mi i myślałam, że przepadł a po 3 godzinach sie znalazł pod moim balkonem.. więc chyba pozostaje opcja smyczy dla kota pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostrzyczkaaaaaaaaaaaaaaaaaa
JA ZE SWOIM CHODZĘ NA SMYCZY PRZEZ CAŁY ROK FAJNIE TO WYGLĄDA NIGDY NIE JEST SAM NA DWORZE http://listonic.pl/dagaa/choinka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na samą mysl o smyczy
dla kota chce mi sie smaic ale kazdy robi jak uwaza:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wy sie boicie ze koty
nie wrocą? jesli kotu jest dobrze w domu to zawsze wroci... sama mam kota, ktory "poszedł w tango":classic_cool: na jakis tydzien i po tym czasie wrocil do domu:D zreszta mam kilka kotkow i zawsze krąża gdize w okolicach domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chodze z moją na smyczy, ale u mnie na osiedlu dużo osób tak robi. Kiedyś biegała luzem ale to był koszmar bo darłam się jak opętana o 23 godzinie a ta sobie urzadzała zabawe w ganianego, zima nie wychodzimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wy sie boicie ze koty
*gdzieś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to ja sie nie dziwię
skoro koty cale dnie siedzą w domu to jak wypusci sie je nagle na podworko dostaja małpiego rozumu:P Koty od małego przebywajace i w domu i poza nim nimodstawiają takich cyrkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koty sa niezalezne
i o ile pies jakos toleruje smycz to dla kota jest to koszmar!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no widzicie wasze koty
chcą na zewnątrz a ja moje kociaki nieraz niemal siłą wypycham na podwórko by tam sobie połaziły a nie tylko w domu siedzialy - to takie typowe piecuchy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja je wypuszczam
na pole :classic_cool::P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"wy sie boicie ze koty nie wrocą?" Gdyby nie przyszła to znaczyłoby,że po prostu została przejechana :P Kiedyś się martwiłam, ale od 11 lat wychodzi kiedy chce i nic się nie stało,ileż można się zadręczać.No i szczerze mówiąc wolę,żeby spędziła życie na polowaniach,bójkach z innymi kotami i łażeniu po drzewach niż siedzeniu na kanapie,choćby miała żyć krócej. Najbardziej mnie martwi,że ludzie ją dokarmiają :| Mam wrażenie,że jak kot jest szarobury to wydaje im się,że jest bezdomny,mimo tłustego brzuszyska :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostrzyczkaaaaaaaaaaaaaaaaaa
JAK JA MOWIE IDZIEMY NA SPACEREK I TRZYMAM SMYCZ ORAZ SZELKI TO OD RAZU BIEGNIE NA KOLANA I WYCHODZIMY http://listonic.pl/dagaa/choinka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polllllyanna
Ja wypuszczam swoje koty kiedy tylko chcą. Mieszkam na przedmieściach, niedaleko jest jedna ruchliwa ulica, ale koty jej unikają, po prostu boją się aut. Chadzają raczej po ogródkach i podwórkach. Jeden woli chodzić po ogródkach od strony ulicy naszej, rzadko coś przez nią jedzie, jak juz to kot ucieka przed autem. Myślę, że spokojnie możesz wypuszczać swojego kota. Generalne te zwierzaki boją się pędzących i hałasujących pojazdów. Twój jest jeszcze malutki, kiedy moje były w tym wieku pilnowałam je na dworze, patrzyłam czy nie idą w stronę ruchliwej ulicy. Po jakimś czasie nauczyły się, gdzie mają chodzić. Już od kilkunastu lat. Twój kotek poznał już życie na wolności, dlatego jest mu przykro kiedy siedzi w domu i ciągnie go na dwór. Prędzej czy pozniej czmychnie na dwór, jak niedomkniesz drzwi albo coś. Zależy też jak blisko jest ta ulica od ciebie.. Chociaż kiedyś w dzieciństwie miałam kotkę, która zginęła pod kołami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to kocyk mozesz
jej jakąs obroże zalozyc - bedzie wiadomo, ze nie jest bezdomna tylko ma pana/panią:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja licze na inteligencję
i zaradność mojego kociska wiec puszczam samopas.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda47632
siostrzyczka no to twój kot jest jak pies :classic_cool: a ja juz obawiam się ryzyka że mojego kota rozjedzie jakiś autobus wiec pozostaje mi świrowanie z kotem na smyczy po nocach :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4/6 moich kotów zginęło śmiercią tragiczną. Wypuszczam koty na podwórko... zawsze wracają.. chyba, że umrą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tez wypuszczam
mimo że uwielbiam moje kotki to nie mam zamiaru byc nadwrazliwa na punkcie ich bezpieczenstwa. To zwierzeta wiec powinny umiec sobie radzic. Bardziej bym sie przejmowala psami bo one nie maja takiego instynktu samozachowawczego jak koty, są bardziej ufne i łatwiej je skrzywdzic niż kotecki:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostrzyczkaaaaaaaaaaaaaaaaaa
PO PROSTU TAK WYCHOWANANA NIE WIEM CZY PIES WYGLĄDA I BARDZIEJ ZACHOWUJE SIĘ JAK KOT HI HI HI http://listonic.pl/dagaa/choinka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jej jakąs obroże zalozyc - bedzie wiadomo, ze nie jest bezdomna tylko ma pana/panią" No właśnie ja jestem taka antyobrożowa i antysmyczowa :P Kiedyś nosiła obroże przeciwpchelne,ale ją uczulały.Zakupiłam jej też kiedyś obróżkę z adresówką.Po paru dniach od kiedy ją założyłam dostałam telefon(a kot wyszedł z domu ze dwie godziny wcześniej) -znalazłam pani kota - ale ja nie zgubilam kota.Gdzie go pani znalazla? - na Sowińskiego(czyli ulica położona jakieś 20 metrów od mojego domu) No i tak to bywa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×