czy wypuszczacie swoje koty na dwór

Wychodze latem z moim kotem na szelkach, ludzie robia sobie podsmiechujki, ale niewiele mnie to interesuje. Ogole moj kocurek spedza sporo czasu na balkonie, nawet zima lubi sobie wyjsc- ostatnio bawil sie sniegiem i widac bylo ze ma z tego nieziemska radoche. Samego kota nigdy bym nie wypuscil, mieszkam przy ulicy i nie ma takiej opcji.

i jeszcze jedno- nie wypuszczaj kota w obrozy, jak bedzie wlazil na drzewo, to moze zahaczyk obroza o jakas galaz i po kocie- normalnie sie powiesi. Wiec nie rob tego. Lepiej zachipuj wtedy.

ja bym nie wypuszczała kota już wolałabym go trzymać na smyczy, ponieważ często w nocy słyszę miałczenie maltretowanych przez wandali kotków . ! raz mój kott został podpalony petardą .. po tym już kotów nie wypuszczam .

"i jeszcze jedno- nie wypuszczaj kota w obrozy," To do mnie?Pisałam przeciez,że jestem antyobrożowa. Tak czy siak- uważam,że takie wyolbrzymianie jest absurdalne.Tak samo ktoś kiedyś na forum o królikach napisał,że trzeba uważam z podawaniem siana bo przecież zdźbło może wykłuć oko :O

" ponieważ często w nocy słyszę miałczenie maltretowanych przez wandali kotków" Łał,a jak rozpoznajesz czy kot jest właśnie maltretowany przez wandala czy miauczy sobie np. na innego kota?

jeszcze nie wiedziałem w swoim zyciu kota na obroży . hehe

ja mieszkam na wsi lubię potwornie koty, mam ich 3 .1 siedzi w domu bo jest najmłodszy i naj kochańszy ma na imię róża nie wyobrażam sobie życia bez mojejkilko miesicznej pociechy #######gdy kotka urodziła 5 to 3 poszły do babci 2 zostały u nas niestety pani kenia czyli mój 2 kotek zapewne zabrał się po drodze wchodząc pod maskę mosiodu ###### &&&&&&dlatego boję sie wypuszczać rożę bo od razu na samochód i by było po ptakach dziękuję jeśli doczytałeś(łaś) do the endu he he