Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szczupła duchem

Obmyślam strategie odchudzania w nowym roku. Po 40-tce

Polecane posty

czesc dziewczyny,u mnie wagowo bez zmian.wczoraj cwiczylam troche. szczupla przykro mi ,ze zgubilas obraczke,mam nadzieje ,ze sie jeszcze znajdzie. ja ,kiedy czegos szukam i nie moge znalezc,zawsze modle sie do św.Antoniego.Moja babcia tak robila,moja mama tez zawsze tak robi i ja tez. Mozecie nie wierzyc,ale skuteczne. cos w tym jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :-) ja niestety przestałam ćwiczyć :-( jakaś rozleniwiona jestem,,, waga jednak odrobinke spadła ale to pomiar z rana bo teraz po obiedzie jest na pewno więcej, ale zawsze podaję z rana no to się tego trzymam ja jak czegyoś szukam analizuję cały dzień w któym coś zgubiłam, gdzie dokładnie chodziłam i co robiłam - to najskuteczniejsza dla mnie metoda, jeśli tak nie znajdę - nie szukam - daję zgubie czas na znalezienie się przypadkiem :-) no chyba że to bardzo cenna rzecz wtedy się wsciekam choc to nic nie pomaga... dzięki za rady ogrodniczki :-) może jutro poszaleję z sekatorem - dziś tylko pozachwycałam się maleńkimi listkami krokusów :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻🌻🌻 Poprawiłam stopkę. Przybyło 0,5, ale co tam. Dzisiaj łapię się za porządki i mam postanowienie nie ulegać pokusom. Okna (5 dużych) pomyje on, dla siebie zostawiam bardziej finezyjną robotę:p Dziewczyny, przed świętami trzymajmy się razem, nadchodzi czas próby🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrobiłam sobie przerwę w pracy , nadal kiepsko sie czuję - mam anginę ropną :( Okna pomyję w przyszłym tygodniu , u mnie rozkładam to na trzy dni bo mam ...16 okien i podwójne drzwi na taras , to jest ten niewielki minus własnego domu , a że przy okazji mycia okien wszystko sprzątam , to troche mi schodzi :O Szczupła , te pół kilo to ci spadnie przy tych oknach . Ja wczoraj zrobiłam sobie mały dzień dziecka - zjadłam więcej niż powinnam , ale dziś znów białka . Ten tydzień też chcę zamknąć na minusie :P Wszystkie dzis zapracowane , ale może znajdziecie trochę czasu żeby cos napisać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ups , dopiero doczytałam ,że to mąz myje okna , no ale może ta finezyjna robota , też będzie intensywna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też namawiałam męża na mycie okien dziś, ale stwierdził, że i tak będzie padać :-) no i miał rację. Miałam nadzieję na piękny dzień a tu szaruga choć zdecydowanie cieplej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie dzisiaj roboczo, 4 prania 2 wyschły na dworze ( nie wiem skąd się tego tyle uzbierało), przesadzałam łubiny, sprzątałam i na koniec szyłam bluzkę. Teraz czeka mnie jeszcze prasowanie tego co wyschło. Od wczoraj grzesznie, dostaliśmy przepyszny kołacz z kruszonką i jabłkami, nie mogłam się oprzeć. Pozdrawiam Was serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam . Co słychać :) Ja dalej na białkach , postanowiłam ,ze w tym tygodniu zrobie tylko 2 dni białko + warzywa ,żeby spadło troche wiecej niz pół kilo :) Tym bardziej ,że trzymanie się białek nieźle mi idzie , może dlatrego , że do tej pory stosowałam głównie diety oparte na warzywach i owocach i trochę mi się przejadły . U mnie jest piekne słońce a w ogródku krokusy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie leje i wieje, zazdroszczę Ci Agnieszko takiej ładnej pogody. Ja dzisiaj znowu trochę łasuchuję. Kolacji nie będę jadła , jakaś skrucha musi być. Trzymajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej,u mnie wieje i deszcz leje. ja dzisiaj tak sobie,ani duzo ,ani malo jedzonka. niby wiosna,a u mnie jakos tak nieciekawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam , coś cienko sie kobitki udzielamy :( Piszcie , nawet jesli nie udaje wam się tzrymać diety i tyjecie :( a moze nawet wtedy tym bardziej ,przecież jesteśmy tylko ludźmi ze swoimi słabosciami :P Mnie troche pomaga gdy wiem ,ze nie tylko ja mam kłopoty z utrzymaniem wagi , może to niezbyt pocieszające , ale przy wspólnym wsparciu moze nam byc łatwiej . Ja na razie cały czas białkowo , tylko dokładam codziennie kapuste kiszona żeby nie miec problemów z zaparciami , bo przy tej diecie niestety są . A wam jak idzie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszka napisz przykładowy swój jadłospis na jeden dzień proszę, ja jakoś nie daję rady wymyśleć nic co by mnie skusiło... zaczęłam ćwiczyć znów i nie jem kolacji, łudzę się ze coś mi to da. Idzie wiosna a dżinsy są mi nadal przyciasne cholerka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczuplejąca
Jestem, pamiętam , podczytuję , tylko jakoś jak zaczęłam świetować od dnia kobiet tak jakos ciągnie się to ...ciasteczko, sałatka , bigosik ......bo przecież od jednego nie przytyjesz...no i od jednego nie, ale .........życzę Wam wiekszej samodyscypliny niz moja. Pozdrawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczuplejąca
Jestem, pamiętam , podczytuję , tylko jakoś jak zaczęłam świetować od dnia kobiet tak jakos ciągnie się to ...ciasteczko, sałatka , bigosik ......bo przecież od jednego nie przytyjesz...no i od jednego nie, ale .........życzę Wam wiekszej samodyscypliny niz moja. Pozdrawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poczytałam w necie i nadal mam problem, bo wyczytałam, że efekt jojo murowany ech... jak to wygląda u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciągle jestem mocno zapracowana, tak będzie do maja kiedy skończą się komunie i konfirmacje. Czuję się jak gąbka i jestem wciąż głodna, tak zawsze przed @. Nie mam odwagi wejść na wagę.mam nadzieję, że jutro moja wola będzie silniejsza. Pozdrawiam i życzę dobrej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cassandra dla Ciebie bukiet kwiatów i życzenia miłości, szczęścia, zdrowia oraz spełnienia marzeń. Widzę, że zmieniłaś liczbę w stopce.To musiały być urodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie raniutko :D Casandra , ja jem mniej więcej tak : Rano i na II sniadanie duzy kefir lub jogurt - Taki 400 gram obiad - kawałek kurczaka lub ryby z kapusta kiszoną ( to na zaparcia ) podwieczorek - najcześciej serek wiejski ze słodzikiem kolacja - tuńczyk z jajkiem lub same jajka w różnej postaci lub duży jogurt lub kefir Przy czym zdarzają mi się kefiry owocowe - nie jestem ortodoksyjna i może dlatego waga spada wolniej . Ale wolę to niż później jojo jak zacznę jeśc węgle. Powiem wam że diete trzymam , ale nie pomyslałam o tym ,że w niedziele powinnam dostać @ więc spadek wagi będzie mały lub żaden :( , juz puchnę :( , ale nie dam się . Samam jestem ciekawa , jak to bedzie wyglądało .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc . zaglądałam ostatnio bardzo mało ale widzę że malizną traci. Bierne jesteście kolezanki. Ja miałam córkę w szpitalu najpierw w niemczech i bezpośrednio po powrocie w Polsce. Juz jest w domu zdrowa. nie ważyłam się dawno i nie wiem jak stoję wagowo. W stresie duzo jem a ostatnio stresu nie brakowało. Od tej pory wracam na forum i na dietę mz.Pisujcie więcej dziewczynki. miałam mało do nadrobienia zaległosci w czytaniu. Kwiatki , ogródki , okna i dywany tez sa wazne ale wieczorkami spotykamy się TUTAJ!!!!!!!!!!! Pamietajcie że razem jest nam łatwiej . Ruszam do boju z kilogramami. Do zobaczenia ok 21-ej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Wieśniareczko , witaj :) Cieszę się ,że z córcią lepiej , życzę wiele zdrowia . U mnie dziś dupa :( Miałam okropnego stresa w pracy i dieta poszła w las , jadłam wszystko co miałam pod ręką , tak mnie wkurzyła jedna baba ,że mówię wam . A tak dobrze mi szło :( , w piatek będzie plus jak nic :(:(:( 45 lat wzrost 164 cm 05.02.2010r.- 67,7 kg 26.02.2010r.- 67,1 kg 05.03.2010r.- 67,1 kg 12.03.2010r.- 67 kg 19.03.2010r.- 66,5 kg 26.03.2010r.- chcę zgubić 7,7 kg ... ubyło 1,2 kg 🌼 cel - 60 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale dziś kafee się pierniczy , stopka mi sie sklonowała :D Za ten dzisiejszy dzień , jutro jade tylko na kefirach :( 45 lat wzrost 164 cm 05.02.2010r.- 67,7 kg 26.02.2010r.- 67,1 kg 05.03.2010r.- 67,1 kg 12.03.2010r.- 67 kg 19.03.2010r.- 66,5 kg 26.03.2010r.- chcę zgubić 7,7 kg ... ubyło 1,2 kg 🌼 cel - 60 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znowu :D:D:D Do moderatorów- nie można odczytać liter tak sa zamazane 45 lat wzrost 164 cm 05.02.2010r.- 67,7 kg 26.02.2010r.- 67,1 kg 05.03.2010r.- 67,1 kg 12.03.2010r.- 67 kg 19.03.2010r.- 66,5 kg 26.03.2010r.- chcę zgubić 7,7 kg ... ubyło 1,2 kg 🌼 cel - 60 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was dosłownie na sekundę. Agnieszka, zrób sobie herbatkę przeczyszczającą, może ten dzisiejszy incydent żywieniowy ujdzie Ci płazem. Moderatorzy pewnie takich grzecznych topików nie czytają. Ja wprowadziłam od dziś eksperyment z dietą Kwaśniewskiego: tak jak Ty, ale jeszcze tłuszczem wszystko okraszam. Tylko do piątku. Trzymajcie się, pa, trochę zajęta jestem🖐️ Podajcie Wasze koronne dania na wielkanocny stół, może coś podchwycę. U mnie jajka faszerowane pieczarkami muszą być zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za życzenia - jestem znów rok starsza, ale jakoś mnie to nie rusza - wciąż czuję się młodo -tylko ta waga :-) wciąż nie do osiągnięcia tak jak bym chciała ... na wielkanoc u mnie koniecznie jajka w sosie musztardowo-śmietankowo-chrzanowym :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciłam z aerobiku,endorfiny działają.Jestem zadowolona, ale jak podsumuję wszystkie dzisiejsze grzechy kulinarne to tragedia. Sąsiedzi posłali kawałek prosięcia świeżo wędzonego jeszcze ciepłe prosto z wędzarni. Było to silniejsze niż ja , wyobraźcie sobie ten zapach i smak prawdziwej nie napompowanej chemią szynki. Potem placki ziemniaczane pieczone na blasze ze śmietanką i cukrem. Nawet woda na głoda była mało skuteczna. Na wagę nie wchodzę , czuję się jak beczka przed @. Moje usta ciągle się czegoś dzisiaj domagały.Jednak teraz już nić nie będę jeść. Wieśniareczko dobrze, że stresy już za Tobą córka już zdrowa. Wielkanocy nie wyobrażam sobie bez białej kiełbasy zapieczonej w cieście drożdżowym, jajek w sosie majonezowo -chrzanowym, oraz bez murzyna ciekawe czy wiecie co to za potrawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś mam przaowity dzień i nie wiem kiedy do was zajrzę , szczupła , mniestety zioła nie pomogły :( mam na razie równe 2 kg więcej :(:(:( Ale tak jak powiedziałam dziś same kefiry i mycie okien , to może choć pół kilo do piatku zejdzie . Casandra dołaczam sie do życzeń 🌼 U mnie na świeta obowiązkowo biała kiełbasa z wody z chrzanem , sałatka warzywna , bigoś , flaki ,roladki z łososis wedzonego z różnym nadziejem twarogowym w środku i wiele jeszcze innych plus ciasta :(:( No i dlatego po swietach na pewno bedę na plusie , ale po świętach .....:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znowu was nie ma :( , umyłam okna , posprzatałam , teraz kończę wieszać firanki - pierze się ostatnia partia . Mam nareszcie chwilę na odpoczynek :) Dzis tylko 3 duże kefiry i 5 śliwek w czekoladzie :( to jeszcze nerwy z wczorajszego dnia :P. Może w piątek nie będzie tak źle , ale na pewno nie tak jak sobie zakładałam czyli kilogram w dół :( ale mówi się trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Cassandra, dyskretnie Ci się ten licznik przekręcił:D Wszystkiego najlepszego🌻🌻👄 Jestem drugi dzień na Kwaśniewskim- proszę mnie źle nie zrozumieć:) Ale piję hektolitry wody i ona mi się w cyckach zatrzymuje, a waga tylko liczy ;) Teraz mam mniej czasu, więcej obowiązków i może mniej mnie tutaj widać, ale jestem-jestem-jestem. Agnieszka, podziwiam Twój charakter, prędzej czy później wygrasz. Szkoda tylko, że zajadasz stres. U mnie odwrotnie. Konsekwencji mam mniej, ale nie jem mając problemy. Zapominam o tym. Dużo dziś naklikałam. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×