czy spowiadacie się z tego że kochacie się z chłopakiem

lub narzeczonym? oraz ze stosowania antykoncepcji? Ja powiem tak, w Boga wierzę, ale księża mnie nie przekonują że to jest grzech, no i co poradzę, nie przekonują mnie i już:) nikomu nie robię krzywdy. Wiem, że przez to nie jestem w pelni katoliczką, ale w Boga wierzę i ta wiara jest mi potrzebna,wiele razy wiem że mi pomógł w różnych sytuacjach, jakie jest wasze stanowisko.

też wierzę w Boga, ale nie uznaję spowiedzi przed księdzem już od 10 lat wolę sama przed sobą i Bogiem bić się w piersi przyznać się do grzechu i szczerze żałować a seksu i antykoncepcji nie żałuję

no właśnie o to chodzi, że jak mam sie z tego spowiadać gdy tego nie żałuję? nie uważam to za grzech tylko za coś naturalnego, dwoje ludzi sie kocha to ich do siebie ciągnie, proste jak drut od zarania dziejów tak było, wiem że niektórzy księża nie uważają tego za problem, pod warunkiem że jest miłość. A antykoncepcji hormonalnej i tak nie stosuję więc jedno odpada chociaż;)

wszystko zależy od ludzi jedni są za inni przeciw jeśli robi się to z miłości to uważam że to nie jest grzech a gdyby nie antykoncepcja to zamiast mieć 1 dziecko jak chcę miałabym 10 i co byłoby wtedy lepiej ?