Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mariusz__31

żona się na mnie obraziła

Polecane posty

bo jak kobieta gledzi ze jest gruba oczekuje ze jej facet powie" nie skarbeczku jestes wiotka jak źdzbło trawy:D" i ona pewnie tego oczzekiwała a nie kubienia kremów na odchudzanie hahaha:D nie przejmujs ie facet zonka przejdzie jej:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba sobie żartuje kotka zmusić kogoś do zastanowienia nie jest niczym złym a rozmowa wbrew pozorom nie zawsze działa:P jesli ktoś nie chce zrozumieć trzeba mu pokazać jak to jest:P o dziwo człowiek dobrze się czuje kiedy sam jest obrażony i oczekuje czegoś inaczej sprawy się mają gdy obraża się inna osoba- człowiek zaczyna kombinować dlaczego tak jest a cała sytuacja zaczyna mu przeszkadzać i dąży podświadomie do zgody:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeeeej :) szkoda że najpierw nie skonsultowałeś się z kimś na damskim forum :D Mariuszu, twoja żonka poczuła się urażona bo zaakcentowałeś że ma nadwagę. porozmawiaj z nią, powiedz że mupiłeś prezent tylko i wyłącznie dlatego że myślałeś że się ucieszy :) ona pomyslała że widzisz w niej tylko tłuszcz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
31 lat, 2 dzieci , szczęśliwa mężatka :P pin do karty kredytowej tez podać ??:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wdh2wdpwe
a on to chyba wróżka-czarodziejka i wie, że żoneczka oczekiwała zachwytu nad jej wielkim dupskiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zupełnie nie wygląda po Twoich wypowiedziach, ze tak jest. Powiedziałabym raczej, że naiwna licealistka i to taka zadziorna, z Ciebie :P Bez urazy. Zupełnie inaczej radzimy sobie z konfliktami w związkach. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roxxii22
dałeś ciała jak nic!! jakby mój facet tak zrobił też bym się obraziła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naiwna jesteś chyba ty zapytaj ilu ludzi ma problem z wytłumaczeniem drugiej połowie co im leży na wątrobie:P książkowe rady typu: porozmawiaj i wyjaśnij zazwyczaj nie działają :P a ,że radzimy sobie inaczej w związkach- a mimo to z góry zakładasz, że to ty masz święta i jedyną rację- świadczy tylko o twoim wyjątkowym ograniczeniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdzie nie napisałam, że mam świętą i jedyną rację. Naucz się czytać, trzydziestojednoletnia kobieto... Nie jestem głupią smarkulą, która obraża się na męża i robi mu ciche dni, żeby ten sobie "przemyślał" problem. Zawsze, wcześniej czy później rozmawiamy. Nie wiem czy w książkach jest tak napisane, ale rozmowa zawsze działa. Przekonałam się że to prawda w momencie, gdy na początku znajomości pokłóciliśmy się, i było cicho przez 1 dzień. Te domysły, i gorzkie myśli oraz wymyślanie argumentów, co ja bym mu powiedziała,ale nie powiem, bo jestem obrażona, (jak mała dziewczynka) było dla mnie najgorszą udręką. Takie zachowanie jest żałosne. Współczuje Twojemu mężowi.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozmowa zawsze działa w przypadku TWOJEGO partnera w moim przypadku np. nie obraziłabym się za taki prezent co nie znaczy, że mój przypadek i twój przypadek stanowią regułę swoja drogą śmiesznie to wygląda, kiedy najpierw zaprzeczasz a potem wyjeżdżasz z "zawsze działa " :D a to.. "więc skoro ona sie obraziła- ty obraź się bardziej" To bez sensu podejście. jest dowodem, tego co ci zarzuciłam z góry założyłaś, że czyjeś rady są bezsensowne i nie działają :P i tak na koniec czytając twój ton "dialogu" ze mną i twoje sarkastyczne uwagi -zachodzę w głowę jak ty cholera z tym swoim partnerem niby rozmawiasz- bo szczerze powiedziawszy od razu widać, że twoje wypowiedzi dążą jedynie do konfliktu- nie do zgody:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małamimimi
Mariusz, swietny prezent-i mowie to zupełnie serio. Szkoda ze babeczki w Polse sa własnie takie. Ględzą ,ze grube etc. wiec mąż kupuje cały zestaw by jej pomoc a ta w ryk!!! no szok. W innych krajach faceci kupują zonom karnety na siłownie czy fitness i jest ok, jest to przejawem dbania o zonę, o jej zdrowie, samopoczucie- a u nas? lepiej nie kupoiwac bo sie obrazają.Beznadzieja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla potwierdzenia .... Takie zachowanie jest żałosne. Współczuje Twojemu mężowi. Masz rację grunt to ze sobą rozmawiać :D zawsze działa :D nie ma to jak sobie po ludzku wszystko wyjaśnić:D a te argumenty bija na głowę:D niech każdy bierze z ciebie przykład !:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż, mojego partnera bardzo kocham i cenię i jestem gotowa, w stosunku do niego, ustąpić w wielu sprawach i sytuacjach. A to, że piszę, że podejście Twoje jest bez sensu, to moje zdanie. Nie napisałam wszakże, że jest ono jedyne i niepodważalne. Jest MOJE. A to, że w moich wypowiedziach doszukujesz się sarkazmu dowodzi tego, że jesteś osobą konfliktową i pewnie Twój partner często musi sobie coś "przemyśleć" :P A tak poważnie, to nie chciałam Cię urazić. Ja sama byłam bardzo długo taką obrażalską i potrafiłam się nie odzywać na przykład do rodziców czy rodzeństwa bardzo długo, ale mnie nic to nie dawało, oprócz pogorszenia naszych stosunków. Odrobiny pokory nauczyłam właśnie w związku i tylko w stosunku do męża jestem gotowa odpuścić i odezwać się. Inna sprawa, że on mnie nigdy nie poniża i zawsze odpowiada na moje odezwanie, nie demonstruje swojej wyższości i nie wyśmiewa jakoś tego, że ja pierwsza się odzywam. Ja nie nie mogę znieść po prostu takiego stanu, kiedy się gniewamy. Dobra, bo musze jechać do rodzinki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsgsdfgsdf
zgadzam się z ike... rozmowa nie zawsze działa, ktoś musi odczuć to co sam serwuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubię żaby i slimaki
Pogoń zołze z domu, niewdzięcznica jedna. O co jej chodziło, jak się zaliła przed świetami, Zresztą baby same nie wiedzą o co im się rozchodzi, focha strzelają przy byle okazji - nie przejmowac się i mieć w doopie ich problemy to jedyna rada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsgsdfgsdf
Poza tym - juz widzę jak bedzie wyglądała ich rozmowa. On bedzie mówił "kotku, ale nie chciałem", ona "chciałeś! przed cała rodziną! jak mogłeś" (foch, może płacz), on "przepraszam", ona "co z tego ze przepraszasz? co ty zrobiłeś!" to właśnie są fochy Kotko.... A jesli on wcale nie bedzie próbował jej przepraszać, biegac za nią, poniżać się - ona się zastanowi i sama go zagada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przez ile stron będziesz mi teraz udowadniać swoja spaloną w praktyce teorię ??:) i jeszcze raz powtórzę żona autora nie jest przy okazji twoim mężem a ty nie jesteś autorem na każdego działa coś innego a jak zechcę poczytać historię twojego życia i będę zainteresowana twoim pożyciem małżeńskim- dam ci znać :) widzę masz wielka potrzebę rozpisywania się o sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LOLA Z OPOL
Pokarz troszkę skruchy.Jak ja ją doskonale rozumie ale i Ciebie też tylko sam widzisz nie popłaciło Ci to a my kobiety jesteśmy czułe na takie gesty.Pogadaj z nią szczerze bo Ty znasz ją najlepiej to jest Twoja żona i Ty wiesz co ją ucieszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×