stalam sie nietowarzyska

:o

siedze sama w domu i nie chce mi sie nic

:)

Skupiam się tylkko na jedzeniu, spaniu, wydalaniu mas kałowych i śmierdzących gazów, bekaniu, drapaniu sie po odbycie i masturbacji.

ejjj coi to za podszywy, dola mam musze sie wygadac

?

Zycie mnie dobija. Jestem juz nie pierwszej mlodosc, nie mam faceta, jestejm nieszczesliwie i beznadziejnie zakochana

?

a dlaczego beznadziejnie zakochana?

w kims kto nie odwzajemnia tego uczucia i jeszcze niedawno dawal mi nadzieje na cos, po czym olal i sie nie odzywa

Ten facet moze miec kazda, taka prawda, Ja jestem pewnie jedna z wielu w kolejce o jego wzgledy. Tylko sie zastanawiam po co on mi tak slodzil i mowil ze chce sprobowac :(

to trzeba było spróbować a nie wypisujesz głupoty .

Chcialam sprobowac , mielismy sie spotkac po tyg a on najzwyczajniej na swiecie sie juz nie odezwal, mimo ze pisalam z zapytaniem czy spotkanie aktulane

pewnie gra na kilka frontow, bo jest typem wiecznego chlopca

dlugo to juz trwalo? kiedy ostatnio sie odezwal?

Pewnie tak ale dobija mnie to ze nawet nie napisal ze jednak sie rozmyslil.Juz wole zeby z grubej rury pojechal, nie jestem taka co sie narzuca , bym odpuscila a tak tkwie w zawieszeniu

mam b. podobnie, wspolczuje

Ostatni raz go widzialam gdzies z 1,5 mies temu. Wiedzialam ze ma byc w pewnym miejscu i tam pojechalam. Przyjal mnie bardzo cieplo i milo. Pogadalismy , poiwedzial ze tesknil i ze chce sprobowac, zebysm y dali sobie szanse. Po tyg mialo byc spotkanie, nie odzywal sie wiec napisalam czy sie wdzimy. Na tym sie skonczylo

:O

nie wiem co szkodzi mu, zeby napisal eska, tez wole jasne sytauacje, a nie takie niewiadomo co, przeciaganie i niepewnosc nikomu nie sluzy i o jakims zaangazowaniu w relacje nie swiadczy, tak przynajmniej ja to odbieram

Wiem ze to nie koniec swiata ani wielka trgedia ale wkurza mnie ze faceta nie stac na stanowczosc. Po co mi zawraca glowe jak nic nie chce i stosuje taktyke strusia. Na dodatek wiem ze zadne slowa go nie sprowokuja do napisania

a kiedy napisalas czy sie widzicie?

Po tyg jak bylam w miescie gdzie on mieszka, bo jestesmy z roznych miejsc. Tak jak sie wstepnie umawialismy . Minal juz jakis miesiac od tego smsa i nawet na smsa z zyczeniami swiatecznymi nie odpisal. Ja juz wiem ze nic nie ebde pisala, nie bede sie narzucac

Po co tylko te gadki byly. Kazda po takich wyznaniach by wymiekla. Nie ejstem jakas tam naiwna wiem kiedy ktos sciemnia. On mowil szczerze, widocznie sie rozmyslil pozniej i pewnie nie chce palic mostow wiec mnie trzyma w niepewnosci

to nie ma sensu, wykasuj jego nr itp, szkoda twojego czasu, sprobuj zamknac to za soba, jakby chcial, to by cos zrobil, moze masz depresje? moze pomoglby psycholog?

Tak mam problemy Chodze do psychiatry, biore leki. Ale moja samotnosc mi nie pomaga w tym

Mam znajomych ale kazdy ma swoje zycie, swoje sprawy a ja jestem sama

rozumiem, a do psychologa na terapie?

sprobuj kogos wyciagnac np do kina:-)?

Ja mam 20 lat, przechodziłam przez to samo i powiem ci szczerze - jestem szczęśliwa że teraz natrafiłam na takich facetów bo będę miała nauczkę na resztę życia. Z początku nic nie rozumiałam, teraz rozumiem wszystko! Ale to chyba trzeba przeżyc samej żeby zrozumieć na czym polegają działania fecetów. On albo sie nie odezwie, albo będzie sie odzywał co jakiś czas, i zawracał ci dupę. Dopóki nie czujesz że jesteś ponad to to sie z nim nie kontaktuj. Szukaj gdzie indziej, od niego już nie uzyskasz szacunku, przynajmniej na razie.