Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

głupi idealista

Jak zerwać z dziewczyną?

Polecane posty

Jasne nie robię nic innego tylko wykazuje w tym temacie swą inteligencję. Nie kochani ja napisałem jak było, jakie błędy popełniłem, jak długo brnąłem w to wszystko. Miałem kiedyś kobietę która mnie przerastałą intelektualnie i potrafię się do tego przyznać. Skończyło się szybko, po miesiącu powiedziałem jej że nie wydołam. Zrozumiała bardzo szybko. Wczoraj wieczorem jej to wszystko powiedziałem. Dzisiejsza noc była koszmarem, mam wrażenie że nie spałem nawet minuty. Na szczęscie dzisiaj rano do pracy. Oczywiscie zaczęły się emocjonalne szantaże chociaż i tak było na razie lepiej niż przypuszczałem. Mało się nie złamałem ale staram się skończyć to teraz bo inaczej się nie da. Nie wiem jak będzie później ale póki co trwam w postanowieniu. Czuje się podle, jak ostatnia szmata. Tyle ode mnie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż mogę więcej dodać, największym problem w tym wszystkim jest to że dziewczyna nie ma kompletnie żadnego wsparcia rodziny. Założe się że jak wróci do domu to oni będą ją męczyć że to jej wina, miałaś taką dobrą partię i zmarnowałaś. Oni nie powiedzą jej daj spokój, będzie dobrze. Skurwysyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do autora : Tkwię w takim związku od 12 lat , początek OK , nie zwracałem uwagi na dzielące nas różnice w pojmowaniu świata , życia itd. po jakimś czasie był ślub , dzieci , ja zająłem się swoja karierą zawodową czyli zarabianiem większej ilości pieniędzy, mamy dom, dobry samochód , żyjemy ogólnie na średnim poziomie ale faktycznie od kilku lat nic nas nie łączy chyba przywiązanie do siebie , wracam z pracy ona pyta co tam w pracy ja ją zbywam gdyż nie chce mi sie rozmawiać na tematy których nie rozumie (wcześniej parę razy próbowałem ale nudziłem ją to po kilku minutach ja interesował plotki z mojej pracy a nie praca) Ona ogląda w TV seriale które dal mnie są płytkie i debilne . Ja ze starszym synem ostatnio oglądam "Pogranicze w ogniu" ona twierdzi że ten serial to nudy i po co oglądam to z dzieckiem . Takich dupereli które nas dzielą jest mnóstwo , ktoś powie ze to tylko duperele ale ziarnko do ziarnka.... Druga ważna sprawa to sex , jest go co raz mniej i co raz bardziej nudny z jej strony to rutyna . Żona "budzi się" seksualnie kiedy chce sobie coś lepszego kupić wtedy nie powiem sex jest ok czyli jak chce to potrafi ale chce raz na 3 miesiące. Próbowałem i w sumie próbuje do dzisiaj aby była bardziej aktywa , kupuje od czasu do czasu kwiaty , sexy bieliznę , wyjazd do hotelu ale widząc brak efektów staram się co raz rzadziej , szkoda kasy niestety. Inna bajka to nasze pobyty wśród znajomych , jej główne tematy rozmów to seriale , moda , kosmetyki ew problemy z dziećmi. Poważniejsze rozmowy nie wchodzą w grę. Rozumiem że to dyżurne tematy większości kobiet ale bywały sytuacje gdzie wtrąciła się "poważnej" rozmowy i chwilę później wstydziłem się jak dziecko w szkole. Nawet starszy syn (11 lat) przy problemach w zadaniu domowym przychodzi do mnie a nie do mamy. Są też dobre strony takiego związku , mam czyściutki zadbany dom , wyprasowane na kant koszule, codziennie dobry obiad ale czy o to chodzi. Jeszce inna bajką jest fakt iz moja żona w wieku 32 lat wygląda max na 25 , jest tzw laską , koledzy z firmy zazdroszczą mi jej a ja ......... na cóż widziały gały co brały . "wizualnie" mojej żonie nie moge zarzucić kompletnie nic ale tak naprawdę to ......... już napisałem wyżej Autorze tematu skończ ten związek najszybciej jak możesz , albo za 12 lat napiszesz podobny post

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fanfan Dziękuję za słowa wsparcia. Rozumiem co czujesz. Ja wstydzę się spotykać z własnymi znajomymi bo wiem że ona palnie zaraz takie głupstwo że ja zapadnę się pod ziemię. Nawet z jej znajomymi czuję się źle. Czy gdybyś mógł cofnąć się o te 12 lat zachowałbyś sie inaczej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najgorsze jest to że ja nie mam do niej za to jaka jest żadnych pretensji. Wychowała się w takiej a nie innej rodzinie i wyniosła wszystkie negatywne rzeczy. Nie mam nawet siły być na nią zły bo wiem że to nie jej wina. Ona jest całkiem ambitna ale pewnego poziomu nie przeskoczy choćby nie wiem co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrym sposobem jest
olewanie, coraz mniej czasu moglbys jej poswiecac, nie mowic zadnych przyjemnych rzeczy. Ale Ty juz chyba jestes na tym etapie. A dziewczyna mimo wszystko trzyma sie Ciebie jak rzep psiego ogona. No to chyba nie pozostaje Ci nic innego jak zlamac jej serce. Podejrzewam, to i to za pierwszym razem moze nie pomoc. Ale trening czyni mistrza. Byc moze niedlugo bedziesz w stanmie mowic jej kilka razy na dzien, ze jej nie kochasz i juz nic w zwiazku z tym nie bedziesz czul (znaczy przykrosci z tego powodu, ze komus to mowisz ;) ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja żonka podobnie , pochodzi ze wsi ma 8 rodzeństwa , w sumie to dobra dziewczyna i tak ją traktowałem na początku . cieszyłem się z tego że ona bardzo mnie szanuje , że cieszy się że mnie ma . Ja cieszyłem się że mam ją ale po latach wszystko się zmieniło. Ile razy próbowałem przekonać ją aby poszła na jakieś kursy , skończyła średnia szkołę ( kiedyś zaczęła ale przy drugiej ciąży przerwała). Kompletne ZERO zainteresowania czymkolwiek poza ciuchami , TV , kosmetykami i kto ze znajomych wkleił nowe zdjęcie na NK . O ku*wa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nasze życie codzienne składało się z tego że każdy zajmował się swoimi sprawami, a wieczorem przytulając się oglądaliśmy razem jakiś film. Tematów do rozmowy zero. Ona o problemach w pracy a ja udawałem że ją słucham. Sam tematu nie zacznę bo ona go nie podejmie albo nie zrozumie. W pewnym momencie myślałem że pociągnę tak całe życie i żyłem w przekonaniu że przynajmniej ona będzie szczęsliwa. Tak na prawdę może i była ale co to za szczęscie skoro ja nie potrafię rozwiązać jej problemów, zero wsparcia, zero zrozumienia. Ciągłe posądzanie o zdradę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fanfan A wiesz że moja starała się poznosić swój poziom, widziała że nie ma o czym ze mną rozmawiac, starała się dużo czytać czy to w internecie czy nawet wartościowe książki. Widziałem że nawet próbowała oglądać trudne programy dokumentalne czy publicystyczne choć wiem że prawie nic z nich nie rozumiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
posłuchaj idealisto , czytam co piszesz i wiem ze podjąłeś juz decyzję, zrób to tylko szybko jest druga opcja pokaż jej ten topic niech przeczyta wszystko i daj jej pól roku czy rok na zamiany Może się uda . Powiem jeszcze inaczej ja mając dzisiejszą wiedzę na temat mojego związku zrobił bym to 12 lat temu ( rzucił ówczesną dziewczynę) , dzisiaj szkoda mi dzieciaków i się męczę . Decyzja należy do ciebie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wracając do sedna sprawy,to ja ze swojej strony mogę dodac,iż byłam praktycznie w takiej samej sytuacji jak Ty,tyle,ze odwrotnie,bo jestem kobietą. Mój teraz juz BYŁY partner tez miał ciezki charakter,wywodził sie z trudnej rodziny,był na mniejszym poziomie niz ja... Ale dla mnie to nie było wazne,czy jest w czyms gorszy,czy jaką ma rodzinę.Kochałam go i zrobiłabym dla niego wszystko.Był miłoscią mojego życia,mamy razem córeczkę,ale niestety po 7 latach związku w koncu postanowiłam go zerwac,bo... ehhh duzo by opowiadac. Do czego zmierzam... otóż byłam z nim jakis czas z litości,juz czułam,ze miłosc minęła.On tez jest z takich "słabych uczuciowo" Jak zerwałam,pisał,dzwonił,codzienie pił,zeby zapomniec(chociaz to działało w odwrotną stronę) Staczał sie coraz bardziej,chociaz przy zerwaniu powiedział mi MOZE TO I LEPIEJ,MOZE BEDE MIAŁ LEPIEJ NIZ TY... (ja odeszłam do faceta którego poznałam). Niestety wierzyłam w to,ze naprawde sie tym nie przejął AZ TAK,ale pewnego dnia zadzwoniła do mnie jego mama z płaczem,ze marcin chciał popełnic samobójstwo...Gdyby go nie odratowano,juz by nie zyl :( Znów dałam mu nadzieje,mówiłam,ze czas pokaze jak bedzie i takie tam,bo było mi go zal i wiedząc iz nigdy z nim nie bede,mówiłam to,by staną na nogi...Teraz wyjechał za granicę,pracuje,pisze mi ze wie iz nic z tego nie bedzie ale cos tam w sercu sie pali,taka mała iskierka,bo dla niego liczymy sie tylko my...Ciezkie to,ale musisz liczyc sie z tym,ze jak zerwiesz,bedziesz miał tak samo.Trzeba byc silnym,by takie gry emocjonalne na nas nie podziałały.Ja z biegiem czasu widze,iz juz jest mu lepiej...Zerwij to jak najszybciej,by nie brnąc dalej w cos,co nie ma przyszłosci.Dziewczynie bedzie ciezko,ale trzeba myslec o sobie...P.S mysle,ze nie kochasz jej naprawde,jesli zaczynają przeszkadzac Ci róznice miedzy wami.Prawdziwa miłość wszystko przetrzyma...chyba hehe Powodzenia zycze 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale przykro sie to czyta... ' wiesz że moja starała się poznosić swój poziom, widziała że nie ma o czym ze mną rozmawiac, starała się dużo czytać czy to w internecie czy nawet wartościowe książki. Widziałem że nawet próbowała oglądać trudne programy dokumentalne czy publicystyczne choć wiem że prawie nic z nich nie rozumiała.' okropnie snobistycznie to brzmi, ale wierze ci ze tak musisz naprawde uwazac zeby takie rzeczy mowic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karinaaaaaaaaaaa
A ja myślę, że ona spokojnie znajdzie sobie kogoś lepszego od Ciebie...bo takiego zadufanego w sobie gnojka - ustawionego przez rodziców chyba a nie życie...to żaden problem zastąpić - uwierz:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie proponuj pomocy finansowej,musisz zakonczyc z nią kontakty raz na zawsze,bo takim zachowaniem rodzisz w niej nadzieję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łe jerrrrrrrrrrry,bo zna swoją wartość,to odrazu zadufany gnojek? Bosh,co za niedobrzy ludzie tu na kafe siedzą :P Tylko obrażac potrafia :) Jesli nie macie do powiedzenia nic w temacie,to po co piszecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sadze ze Karinaaaaaaaaaaa ma troche racji, napewno sporo do osiegnieca 'tego poziomu' przyczynili sie rodzice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiele bym dał aby znalazła sobie kogoś lepszego ode mnie. Uwierzcie mi. Wiem że ją stać na to że znajdzie kogoś kto ją zrozumie. Znam swoją wartość bo tak mnie nauczyli pewni dobrzy ludzie którzy dobrze mi życzą. Zdaję sobie sprawę z tego że wiele osiągnąłem dzięki rodzicom i na prawdę wiele im zawdzięczam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
całkowicie zgadzam się z Kariną i innymi wypowiedziami w tym tonie - ,,Gościu" jesteś w moich oczach zwykłym ..... ( aż cisną mi się mało cenzurowalne określenia...), w dodatku szukasz usprawiedliwienia... ten ckliwy tekst...może trochę ma powodów do zazdrości ale jaki ja mądry..., jacy my niedopasowani... jaką jesem dobrą partią - może znajdzie kogoś na swoim poziomie.... MAM NADZIEJĘ, że znajdzie i to szybko - marnujesz dziewczynie życie!!! w moich oczach nie jesteś mężczyzną! wstyd mi przed dziewczynami i kobietami, że natrafiają na takich narcyzów... POWODZENIa dla twojej dziewczyny - zasługuje na ,,kogoś" dla kogo będzie całym jego światem - szkoda, że tak często lokujemy uczucia w osobach na to całkowicie niezasługujących...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ilu ludzi tyle opinii na ten temat. Spoko wg. Ciebie nie dorosłem. Pewnie masz rację, szukam usprawiedliwienia jak każdy normalny człowiek. Cóż na to poradzę. Chciałbym dobrze ale jakiego związku się nie tknę to jest źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgorzatka...........
"Chciałbym dobrze ale jakiego związku się nie tknę to jest źle." więc może problem tkwi w tobie, a nie w tym,że twoja partnerka jest za głupia? Może ty sam nie wiesz czego tak naprawdę chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgorzatka...........
tak więc proponuję, żebyś się zastanowił czy w ogóle nadajesz się do jakiegokolwiek związku. Bo skończy sięna tym, że tylko będziesz krzywdził mając o sobie zbyt wysokie mniemanie. Bo nie chcę cię obrażać, ale wydajesz się zadufanym w sobie narcyzem. Takie jest moje zdanie. Ale powodzenia, może jeszcze zmądrzejesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Motylek w klatce.
Jakoś przebrnęłam przez ten STEK BZDUR , bo inaczej nazwać tego nie umiem :) Fanfanie i idealisto dla mnie jesteście niedojrzałymi gnojkami. W zwyczaju nie mam obrażać ludzi, szczególnie tych , których nie znam, jednak po Waszych wypowiedziach nie umiem określić Was inaczej :) Fanfanie kobieta, o której piszesz jest marzeniem dla większości facetów. Facet lubi mieć pyszny obiad na stole, czysty domek, wyprasowane i wyprane ciuchy! A do tego kobieta ta jest piękna, czyli dodatkowy bonus. Co z tego, że nie kuma tego i owego jeśli ma dobre serce i Cie kocha? Dba o Wasze dzieci, stara się zapewnić rodzinną atmosferę? Wolałbyś intelektualistkę, która palcem nie kiwnie by Ci dogodzić, ale za to pogada na każdy temat? Wydaje mi się, że to podobałoby Ci się tylko przez chwilę! Doceń to co masz i nie wypuszczaj z rąk , bo poznałeś prawdziwy skarb!! Do idealisty: Człowieku nie wolno robić jak Ty! Wziąłeś pod swój dach kobietę z biednej rodziny, pokazałeś jej życie na innym poziomie, pokazałeś jej miłość i teraz tak bezkarnie chcesz jej to wszystko zabrać? To po co do cholery zaprosiłeś ją do mieszkania? Po co? Bo wtedy kochałeś , byłeś zaślepiony , a teraz Ci minęło? Chyba oszalałeś!! Weź odpowiedzialnośc za swoje czyny i uważam , że jeśli nie dasz rady z nią być, bo masz jakieś widzimisie to twoim obowiązkiem jest, powtarzam OBOWIĄZKIEM!! zappewnić jej przyszłość na takim poziomie jak jej pokazałeś! I tak zapewnij jej pomoc finansową, kup jej mieszkanie! Bo zmarnowałeś jej 3 lata życia, podczas których mogła poszukać kogoś lepszego!!A teraz co? Będzie płakać , bo jej zadufany w sobie idealista się rozmyślił... Żal, a nie faceci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motylek w klatce. To przykre ale masz dużo racji. Zgadza się pokazałem jej lepszy świat tylko że ona nie potrafiła tego docenić. Myślę że wykończyła nas jej chora zazdrość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli człowiek męczy się mentalnie w związku, to nawet najcudowniejszy obiad i wyprasowana na gładko koszula nie pomoże. Chciałabyś mieszkać z osobą która nie ogrania nic a nic z Twego systemu wartości i Twojego sposobu myslenia ?? Bo ja na przykład nie dam rady z taka osoba wytrzymać dłużej niż 15 minut, i nie pomoze nawet czołganie się za mną na kolanach. Odpowiedzialnym mozna być za swoje dzieci i rodziców, a nie za obcą osobę tylko dlatego że kilka lat było się z nią w związku. człowiek nie moze płacić całe życie za jeden swój błąd. Dlaczego ma stawiać dobro obcej osoby nad swoje własne? Czy Ty zakochałaś się w swoim życiu tylko raz ? raz i na zawsze ?? Kazdy ma prawo poszukiwać partnera, schodzić się, rozstawać, mozna przez jakis czas myśleć, że jakoś będzie ale człowiek się zmienia, zmieniają się jego prorytety i potrzeby wobec partnera. Nie każdy jesst prostej konstrukcji wewnętrzenej i nie każdy potrafi pozostać całe zycie taki sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×