Gość Irenka82 Napisano Luty 28, 2018 Wartość UMF (bo chyba o to chodziło) na poziomie 20 to bardzo wysoka zawartość metyloglioksalu (ok. 850 mg). Chyba ciężko oceniać niższą zawartość jako “bezwartościowy miód”, bo jednak każdy dostosowuje ten produkt to własnych potrzeb. Odniesienie wskaźnika UMF do zawartości metyloglioksalu opisane jest np. tu: ttp://happyvalley.pl/umf_a_mg Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 20, 2018 Miód manuka jest bardzo zdrowy warto przeczytać ten krótki poradnik jak w poprawny sposób korzystać z kochanego miodku http://enaturablog.pl/miod-manuka-wlasciwosci-cena-ranking-dzialanie-dawkowane/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ankazranka Napisano Kwiecień 26, 2018 Ja dałam się uwieść manuce :) Całą zimę "po łyżeczce" i udało sie przeżyć zimę bez choróbska :) Niektórzy mówią, że cena wysoka? Przecież nie trzeba od razu kupować najdroższych produktów... można kupić mniejszy słoik i samemu sprawdzić. Ja swój miód kupiłam tu http://witalny.pl/miody-manuka-umf-happy-valley/307-manuka-happy-valley-umf-5-mg-83-sklep-internetowy-250g.html Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kornelia15 Napisano Październik 8, 2018 Tak. Zamówiłam na http://zielarzradzi.pl/ - byłam bardzo zachwycona efektami Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fitexpert 0 Napisano Luty 11, 2020 Ja też stosowałam miód Manuka tranzalpine (w zeszłym roku) do wzmacniania odporności i dobrze się sprawdził - właśnie w okresie jesień/zima, kiedy o infekcje nietrudno. Na rynku jest teraz z czego wybierać, jak pamiętam, miałam miód Manuka mgo 100, chyba w prezencie dostałam cały słoiczek. Warto spróbować, jak ktoś ma okazję. Do smaku trzeba się przyzwyczaić, ale jak się pomiesza miód z sokiem, to można spokojnie wypić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
peb 0 Napisano Listopad 2, 2020 (edytowany) @cudze chwalicie swego nie znacie Pod tym loginem w 2012 r. ukazała się trafny głos krytyczny na temat przekonania Polaków, że wszystko, co zagraniczne, jest lepsze niż krajowe. Osobiście uważam, że właściwości miodu manuka są mocno przereklamowane. To jest tak samo, jak z napojami o smaku pomarańczowym. Wszystkie zawierają witaminę C. Ale ile hektolitrów trzeba kupić i wypić, żeby osiągnąć jakiś efekt dla zdrowia? A ile przy okazji przyswoi się substancji słodzących, które zagwarantują dożywotnie leczenie się na cukrzycę? Sięgnąłem do źródła, tj. do stron w Nowej Zelandii. I trafiłem na artykuł prasowy z lipca 2020 r. ujawniający, że cześć eksportowanego miodu manuka jest skażona środkiem chwastobójczym glifosat. https://www.tvnz.co.nz/one-news/new-zealand/weed-killer-glyphosate-found-in-new-zealand-s-m-nuka-honey. Kto zna język angielski, poradzi sobie. Pozostałe osoby mogą skorzystać z tłumacza Google. Powoływanie się przez importerów na badania laboratoryjne to marketingowe wciskanie kitu. Badania, owszem, są prowadzone, ale pod kątem obrony interesów państwa Nowa Zelandia, która uchodzi na świecie za region o wyjątkowo czystym środowisku naturalnym. Ta pozytywna opinia pozostaje w konflikcie z przedsiębiorcami, którzy chcą jak najwięcej zarobić na rosnącym popycie na "cudowny" miód. A żeby go zaspokoić, trzeba obniżyć jakość. Oczywiście polscy importerzy nie dbają o zdrowie polskich konsumentów i sami za żadne badania nie płacą. Oczywiście nie zlecają też badań laboratoryjnych losowych próbek miodu pod kątem obecności środka chwastobójczego. Przecież "Polak głupi wszystko kupi". Edytowano Listopad 2, 2020 przez peb Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach