Sylwester przed monitorem

Dzień jak co dzień.

tyle, ze z fajerwerkami ;)

Dla mnie sylwester, nowy rok niczym nie różnią się od pozostałych dni. W ubiegłym roku nawet szampana nie wypiłam, bo nie kupiłam i tragedii nie było. W tym roku też nie kupuje. Obejrzę jakiś film, może zajrzę na forum, wypije herbatę z cytryną ;) i pójdę spać.

Ja też, tyle że chodze spać gdzieś o 23:30 normalnie, a tu trzeba będzie z godzinę dłużej posiedzieć, bo i tak bedą strzelać. ;)

To posiedzisz na forum kafeteria.pl z innymi samotnie spędzającymi sylwestra osobnikami, np ze mną, BNB, który zapewne też tu będzie i kilkunastu innymi :D Jak przyniesiesz szampana, to wspólnie wypijemy :)

Hehe proszę bardzo.

Spokojnie kiedys tez mialem faze na sylwestra i lazielem byle gdzie mimo ze bylo fatalnie. W zeszlym roku sie przelamalem i nigdzie nie bylem.Przezylem i bylo spoko .W tym roku tez tak zamierzam i oznajmiam ze to swieto przreklamowane bez kozery. Do zonaczyska przed monitorem i zaoszczedzona $ pozdr

Ja specjalnie imprezowy też nigdy nie byłem i trochę źle się i tak czułem. To taki przymus zabawy. Racja, trzeba olewać modę i robić swoje. Nie trzeba być jak wszyscy, jak stado baranów.

a ja bede siedziec albo przed telewizorem albo na kafe bo i tak nie mam gdzie pojsc ani do kogo :o

Jak znam życie, to tych siedzących w domu przed telewizorem będzie sporo. A i na kafe będzie tłok :D

moj ezczyzna pracuje i jestem sama w domu. ehh i tak marna to perspektywa... z chcia bym sie pobawila ale nie mam z kim

Ja mam ze 100 metrów na imprezę w Warszawie na Placu Konstytucji i chyba obejrzę ją... w TV :D Mam parę zaproszeń na imprezy ale mają być na sylwka mrozy po za tym chciałbym spędzić z Rodziną ostatni rok tego roku bo dawno mnie na sylwka w domu nie było.

a co jest ciekawego w sylwestrze? zbiorowa psychoza

a masz na imię Przemuś?

bedzie: bnb korjonos amant wszechczasow przerwa miedzy palcami 90 oferma opierdziane gacie prawiczek z wiara alter carton

16:20 [zgłoś do usunięcia] samasamotnawsylwestra moj ezczyzna pracuje i jestem sama w domu. ehh i tak marna to perspektywa... z chcia bym sie pobawila ale nie mam z kim standardowa sytuacja...bo facet przyslania caly swiat...ehhhhh

Jak w sylwestra forum będzie działało tak jak do tej pory to i z wirtualnego sylwestra nici ;)

zloty mellygion i staraczki :D

Tylko ''staraczki'' będą w tym czasie starały się o dziecko, a nie świętowały nadejście nowego roku na forum :P Chociaż może w przerwie między jednym staraniem a drugim pojawią się i napiszą jak im idzie :D ;)

Offerma - I tak nikt Ci nie uwierzy, że wychodzisz :P Pewnie będziesz jak autorka sąsiedniego topiku ''siedział w domu, sam, przy zgaszonym świetle żeby sąsiedzi nie widzieli, że jesteś w domu.'' ;) Baw się dobrze.

Nie martwcie sięchłopaki, ja mam podobnie. Sylwestra spędzę przed monitorem palić blanta i waląc konia do fotek gołych panienek.Potem się uchleję i pójde spać.

Nadmienię, że w taki sposób sylwestra spędzam co roku. Rok temu nawet nie jarałem i nie chlałem, po prostu czytałem gazete i poszedłem spać.

" Jak w sylwestra forum będzie działało tak jak do tej pory to i z wirtualnego sylwestra nici " przecież jak widać forum siada w takich godzinach w których jest pewnie największy ruch bo po 2 w nocy i rano działa.... jak widać w sylwestra przerańcó przed monitorami będzie mało więc powinno działać :D:D

Nie, to forum działa kiedy chce i jak chce. I to czy jest na nim 5 osób czy 500 nie ma znaczenia. Już prędzej na jego działanie ma wpływ to czy informatyk postanowił dać sobie spokój z ulepszaniem go - wówczas działa czy jednak postanowił wprowadzić extra zmianę na lepsze - wówczas przestaje działać. Na szczęście w sylwestra informatyk pójdzie bawić się i nie będzie miał czasu na eksperymenty ;)

:(

ja tez nigdzie nie ide bo mi sie mąż rozchorował wypożyczymy jakieś filmy na dvd . ja pewnie chlapne winko bo on antybiotyk weźmie i po północy pójdziemy spać ;) tragedii nie ma ;) karnawał jeszcze trwa. koniec stycznia idziemy na bal :D

Może mąż celowo rozchorował się, bo nie miał ochoty wybywać z domu? Swoją drogą, niektórzy nie mają ochoty iść, ale na siłę wychodzą, bo wstyd zostać w domu i spędzić wieczór w przysłowiowych kapciach i piżamie. To dopiero jest męczarnia. Uśmiechać się cały wieczór i udawać, że dobrze się człowiek bawi, a w głowie kołacze się myśl ''kiedy ta noc skończy się''.

Ja też spędzam sylwka w domu, miałam wielki plany, ale wylali mnie z pracy niedawno i żadnego Sylwestra mi się nie chce organizować. =D Dołączam się do osób będących wtedy tu ..

Ja też spędzam sylwka w domu, miałam wielki plany, ale wylali mnie z pracy niedawno i żadnego Sylwestra mi się nie chce organizować. =D Dołączam się do osób będących wtedy tu ..