Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana Kinia

Moja rodzina posądza męza o zdrade!!!!

Polecane posty

Gość załamana Kinia

Juz mam dosc mamy 2 dzieci,mieszkamy z moimi rodzicami niestety ale tego co 2 dni temu słyszaam mam dosc...moi rodzice posądzaja mojego meza ciągle o zdrady,nawet o jego kuzynke która nas zaprosiła na swieta .oni uwazają ze Magda napewno się kręci koło mojego męza dlatego nas zaprosiła a ze moj maz jezdzi napewno do niej a nie do pracy.Ja sama nie wie\dze absolutnie zadnych faktów w tym co mowią,mąz pracuje razem ze swoim ojcem,zawsze mam dostęp do jego telefonu,maila i nic niepokojącego nie zauwazyłam co nie znaczy ze napewno mam racje ale po tej kłótni maz powiedział ze muimy się wyprowadzic jesli chcemy byc razem,co mam robic???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po pierwsze wyprowadzić się
małżeństwo powinno mieszkać samo,a co do zdrad to radzę przygklądać się mężowi. Nie sądzę, żeby rodzice mówili coś bez żadnych podstaw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana Kinia
a jakie maja miec podstaw jesli siedzą w domu,kazdy wyjazd jego do pracy to jest ich myslenie ze jedzie pewnie do kochanki,nawet głupie zaproszenie od kuzynki i juz się nakręcili.Wiele razy jak mezowi padła komórka to dzweoniłam do tescia zeby dał mi meza i zawsze był.Nie bronie go bo wiem ze róznie jest w zyciu ale o tych zdradach juz słysze od slubu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mąż ma racje. jeżeli naprawdę jest uczciwy i jesteście dobrym małżeństwem to rodzice takim gadaniem mogą wszystko zniszczyć. Jeśli macie możliwość to się wyprowadźcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama klaudii
na pewno się wyprowadzić bo to chore .... po drugie usiądź i na spokojnie porozmawiaj z rodzicami czemu wszędzie widza kochanki czy mają jakieś dowody na to , bo ty nic nie zauważyłaś a przyglądasz się .... itd. być może wiedzą o czymś z jego przeszłości i nie wiedzą jak to powiedzieć .... a może go po prostu nie lubia albo są zazdrośni o ciebie ... ( taki przypadek znam z autopsji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Postaw się też w sytuacji męża. Jak Ty byś się czuła gdybyś mieszkała z ludźmi którzy podejrzewają Cię o najgorsze i rzucają Tobie kłody pod nogi? Sytuacja bez wątpienia jest toksyczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama klaudii
i nie daj sie nakręcić jak piszą dziewczyny tylko spokojna rozmowa ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakbym słyszała moich dziadków
Mieszkaliśmy z nimi. Mama chciała nas oddać do przedszkola i iśc do pracy to krzyczeli że już się chce iść kurwić. No to siedziała z nami w domu aż 18 lat nie pokończyłyśmy. Nikt jej nie mógł odwiedzić bo zaraz krzyczeli ze burdel robi w domu. Jak jej siostra poroniła i pojechała to niej do szpitala to krzyczeli ze lesbijka i jeszcze z siostrą , aż niesmaczne to było. Wyszłam w końcu za mąż i mieszkaliśmy chwile w "rodzinnym domu" to mi babka po kątach opowiadała jak to mój mąż mnie zdradza z koleżankami mojej kuzynki, jaki to dziwkarz i alkoholik. Wynieśliśmy się stamtąd raz dwa, a rok po nas moja mama, ale niestety bez ojca bo on się zrobił taki jak babka. Pamiętam jak przedstawiałam dziadkom męża i zapraszaliśmy na ślub a oni nam na to ze nie przyjdą bo i tak się zaraz rozwiedziemy bo ja mam rozwód w genach. No porażka. Teraz nie utrzymujemy kontaktu z nimi wcale i tak nam się spokojniej żyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakbym słyszała moich dziadków
Mieszkaliśmy z nimi. Mama chciała nas oddać do przedszkola i iśc do pracy to krzyczeli że już się chce iść kurwić. No to siedziała z nami w domu aż 18 lat nie pokończyłyśmy. Nikt jej nie mógł odwiedzić bo zaraz krzyczeli ze burdel robi w domu. Jak jej siostra poroniła i pojechała to niej do szpitala to krzyczeli ze lesbijka i jeszcze z siostrą , aż niesmaczne to było. Wyszłam w końcu za mąż i mieszkaliśmy chwile w "rodzinnym domu" to mi babka po kątach opowiadała jak to mój mąż mnie zdradza z koleżankami mojej kuzynki, jaki to dziwkarz i alkoholik. Wynieśliśmy się stamtąd raz dwa, a rok po nas moja mama, ale niestety bez ojca bo on się zrobił taki jak babka. Pamiętam jak przedstawiałam dziadkom męża i zapraszaliśmy na ślub a oni nam na to ze nie przyjdą bo i tak się zaraz rozwiedziemy bo ja mam rozwód w genach. No porażka. Teraz nie utrzymujemy kontaktu z nimi wcale i tak nam się spokojniej żyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana Kinia
nie chce bronic męza ze jest święty bo jak chyba kazda zona tez patrze czujnie na niego ale mam tez pewne zaufanie i gdybym wszedzie w nim widziała zdrade to byłoby to chore...ale mamy 2 dzieci,nie da sie tak zyc,tylko czy my sie utrzymamy za 3 tys?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×