powiem wam co rano wstaję...

to słyszę taki chichot, że ktoś ze mnie ostro się śmieje. Ale z drugiej strony co mnie to obchodzi? Najgorsze już za mną. Sytuacja, w której się obecnie znajduję jest wynikiem właśnie głupoty, debilizmu, chamstwa i szczytów bezczelności tych, którzy się ze mnie śmieją. No to co - ja mam płakać? Nad nimi? Skończą marnie i tyle. Jak można komuś tak źle życzyć? A ja? Ja już z nienawiśći aż chyba oszalałam prawie przez ludzi, będących zwykłymi zerami (może i na koncie, ale jednak to wszystko zera i nic więcej). Jak sama liczba wskazuje... i tyle. I dziś siedzę w domu, zastanawiam sie co dalej i mimo wszystko cieszę się, że aż taką świnią nie muszę być by czuć się dobrze jak inni. I tyle. Zaś poczucie humoru rzecz względna. Ja na przykład wcale nie jestem wesoła z natury, ale jak wpadnę między głupoli to się zaczynam śmiać jak głupia - ktoś nawet powiedział, że śmiech jest zaraźliwy. Jeszcze głupi śmiech. Ale co - jeszcze można płakać nad baraniną. No to wolę się śmiać. Tylko żeby ktoś nie pomyślał, że jestem wesoła. Nie jestem - po prostu lepiej się śmiać bez sensu niż płakać bez sensu. A najlepiej...najlepiej jest mieć się gdzie wynieść. I to jest najlepsze... MOJE ZDANIE. :(

again

Wcale nie AGAIN tylko Polska to kraj totalitarny jest MOIM ZDANIEM obecnie. To jest AGAIN - reszta - nie. :(

No bo wiesz w komunie nie byłabym ani bezdomna ani bezrobotna - a po co mi ten totalitaryzm w bezdomności i bezrobociu? Co mam się nim najeść? Półki w sklepie co prawda pełne ale do komuchów, nie dla mnie. I tyle. Dla BARONÓW finansowych. A szkoła dla kogo? No na pewno nie dla robotnika. Brakuje wam jednak Rosji - bardzo. A piątej klepki ? No nie wiem. :( To zależy od wielu rzeczy. No to jak - dieta po świętach?

hmmm... Powtórka z rozrywki:P

Wczoraj była partia - dziś postkomuna. A jednak moi rodzice to postkomuniści, a tak sie przed tym bronią lecz jednak... totalitaryzmem przesiąknęli jak papierosami. Ale mieć takich głupich rodziców i nie zwariować. To jest wyczyn. Taka głupia rodzina, tylu ludzi, którzy mnie nienawidzą i nie zwariowałam. Powinnam dostać order. A już nawet pracowałam w psychiatryku. A czyje to metody ? - zapytam kiedyś żydowskiej pedagog. Kto wie - może żydokomunistów? Kto wie kto mnie ścigał najbardziej :( Może właśnie ona? :(