Chcę się wprowadzić do mojego mieszkania

Sprawa wygląda tak: kilka miesięcy temu babcia przepisała mi swoją kawalerkę, którą wynajmuje (obecnie mieszka z kimś). Wszystkie pieniądze za wynajem trafiają do niej (oprócz emerytury to jej drugie źródło utrzymania). Sprawy potoczyły się tak, że chciałabym wprowadzić się do tego mieszkania. Problem tkwi w tym, że nie chciałabym pozbawiać babci tych pieniędzy (mimo, że mieszkanie należy do mnie). Drugi problem to problem obecnych lokatorów. Nie można ich wywalić na ulicę z dnia na dzień, więc jak to rozwiązać w jak najmniej krzywdzący sposób? Mam nadzieję, że ktoś mi doradzi.

a rozmowialas z babcia na ten temat?? byly jakies ustalenia??? bo jesli babcia ustalila ze bedzie top mieszkanie wynajmowac a ty dopiero dostaniesz je po jej smierci to wspolczuje jej wnuczki ktora już pozbawia babcie dochodu z JEJ mieszkania:-o

jak nie chcesz pozabawiac babci pieniędzy z najmu lokalu równocześnie chcesz tam mieszkac ? Uzgadniałaś wogóle to z babcią ?

a rozmowialas z babcia na ten temat?? byly jakies ustalenia??? bo jesli babcia ustalila ze bedzie top mieszkanie wynajmowac a ty dopiero dostaniesz je po jej smierci to wspolczuje jej wnuczki ktora już pozbawia babcie dochodu z JEJ mieszkania:-o

Wiedziałam, że zaczną się teksty typu "okropna wnuczka" :O Właśnie dlatego piszę na forum, żeby jakoś znaleźć wyjście z tej sytuacji. Mogłabym jej płacić za to mieszkanie - ale czy chciałaby brać ode mnie pieniądze? Nie wiem.

Wiedziałam, że zaczną się teksty typu "okropna wnuczka" :O Właśnie dlatego piszę na forum, żeby jakoś znaleźć wyjście z tej sytuacji. Mogłabym jej płacić za to mieszkanie - ale czy chciałaby brać ode mnie pieniądze? Nie wiem.

Wiedziałam, że zaczną się teksty typu "okropna wnuczka" :O Właśnie dlatego piszę na forum, żeby jakoś znaleźć wyjście z tej sytuacji. Mogłabym jej płacić za to mieszkanie - ale czy chciałaby brać ode mnie pieniądze? Nie wiem.

Wiedziałam, że zaczną się teksty typu "okropna wnuczka" :O Właśnie dlatego piszę na forum, żeby jakoś znaleźć wyjście z tej sytuacji. Mogłabym jej płacić za to mieszkanie - ale czy chciałaby brać ode mnie pieniądze? Nie wiem.

no jelbnięta jesteś pusta ździro

Zawsze Twoja babcia może pozbawić cię spadku jeśli tylko wykaże przed sądem rażącą niewdzięczność z twojej strony, tak więc bez ustaleń z babcią nie możesz nic zrobić, chyba, że otrujesz wcześniej babke. Co do lokatorów jeśli są to osoby zakwaterowane jeszcze z czasów PRL to droga do pozbycia sie ich jest bardzo długa i nie zawsze się udaje. A jeśli poprostu wynajmują nawet bez umowy to idź podpisz z nimi umowe a potem będzie łatwiej ją wypowiedzieć. Bo jak zapowiesz im że np za 3 mies zeby sie wyprowadzili to się moga wkur... i cię podpierd...i zapłacisz karę.

normalnie wstyd o cos zapytac na tej calej kafeterii:O no straszna z niej wnuczka, najgorsza...i dobrze, że ktoś pryzpomniał, że babcia może pozbawić spadku :O ja nie wiem, co za ludzie tu siedzą, tylko plują na wszystkich dookola ... jak to sie mówi CUDZE WIDZICIE I POD LASEM, A SWOJEGO NAWET PRZED OCZAMI NIE

ciezka sprawa. niby twoje mieszkanie a z drugiej strony biedna babcia emerytka postawila cie w trudnej sytuacji, nie powinna ci dawac mieszkania z lokatorami, jak juz sie zdecydowla to powinna dac wolne mieszkania albo dopiero po swojej smierci. pogadaj z nia i moze zrob tak ze bedziesz jej placic za wynajem (choc to glupie placic za wynajem mieszkajac w swym mieszkaniu)

"Zawsze Twoja babcia może pozbawić cię spadku jeśli tylko wykaże przed sądem rażącą niewdzięczność z twojej strony, tak więc bez ustaleń z babcią nie możesz nic zrobić, chyba, że otrujesz wcześniej babke." Wszystko co zrobię będzie ustalone z babcią. Już kilka razy jej wspominałam o tym, że chcę tam mieszkać, ale ona puszczała to mimo uszu. Lokatorzy mieszkają tam ok 4 lat, "na czarno" "ciezka sprawa. niby twoje mieszkanie a z drugiej strony biedna babcia emerytka postawila cie w trudnej sytuacji, nie powinna ci dawac mieszkania z lokatorami, jak juz sie zdecydowla to powinna dac wolne mieszkania albo dopiero po swojej smierci." Przepisała mi je na wypadek śmierci... Jeśli chodzi o mieszkanie nic się nie zmieniło - ona za nie płaci i jednocześnie pobiera opłaty od lokatorów. Ja jak narazie zapłaciłam tylko za przepisanie u notariusza... "pogadaj z nia i moze zrob tak ze bedziesz jej placic za wynajem (choc to glupie placic za wynajem mieszkajac w swym mieszkaniu)" Właśnie o tym myślałam, ale znając moją babcię nie będzie mi płacić żadnych pieniędzy :O Czyli chcąc nie chcąc pozbawię jej tych paru groszy... (babcia wynajmuje to mieszkanie za śmieszne pieniądze :/)

Witam! Nazywam się Kamila i pracuje w programie obyczajowym. Poszukuje gości do programu, dziadków i babcie wraz ze swoimi wnukami, które to wnuki zdzierają z ze staruszków kasę albo wyłudzając ją albo po prostu okradając. Poszukuje ludzi, którzy ma taką historię i zgodziliby się na łamach programu o tym poopowiadać i dać wskazówki jak się przed tym bronić i jak sobie z tym radzić