Ciekawie co powie.

to znajdz innego dawce, ten sie nie daje, a jak przyjdzie co do czego to sama zostaniesz ze wszystkimi problemami.Zresztą co to za związek jak twoje argumenty do niego nie docierają, nie pasujecie do siebie i tyle.Najlepiej zrobisz jak pogonisz gnoja

"Nie myśli o mnie i tylko o sobie."I to się nie zmieni. Dobrze to sobie przekalkuluj. Żebyś nie została sama (sami / same...).

To może powiem mu że jestem CHYBA w ciąży i że CHYBA wpadliśmy,ale jeszcze nie wiem bo musze zrobić test. Zobacze jego reakcje. Chociaz przed naszym rozstaniem raz była sytuacja gdzie myślałam że jestem w ciąży i robiłam test to bardzo mnie wspierał i mówił że bedzie zawsze przy mnie. Niestety wtedy okazało się że to fałszywy alarm. I odniosłam takie wrażenie że w sumie to czeka na wynik testu pozytywny :)

gdyby chciał miec dziecko to by chciał... niestety on nie chce a ty go na siłe ojcem chcesz zrobić. mam nadzieję ze zostaniesz sama ze swoim wymarzonym dzieckiem, bo nie zasłużyłas na szczęście.

po ch.... ci problem w postaci wrzeszczacego, wiecznie wymagajacego, kosztujecego majatek bachora? po ch.. ci klopot????

Bo chciałabym mieć syna :) Może to i kłopot ale za to jaki kochany i słodki :) Dziś wieczorem rozpoczne z Nim temat dziecka i mieszkania razem zobaczymy co tym razem powie.