Źle wyglądam...

Przeważnie nie stroję się jakoś specjalnie, ponieważ mój facet i tak mnie nie komlementuje (jestesmy razem 8 mcy), a sama dla siebie nie mam jakiejś takiej potrzeby, żeby wyglądać codziennie luksosowo :) W Sylwestra postanowiłam zrobić mojemu facetowi niespodziankę. Kupiłam sukienkę, zrobiłam paznokcie na czerwono, włos i makijaż bardzo kobiecy, butki na obcasie, perły na szyi i się mu wczoraj zaprezentowałam. Spytałam jak wyglądał to złapał mnie za biodra i powiedział "Eee tu jest za szeroko, ale jak schudniesz będzie ok" Poryczałam się naprawdę- może to głupie, ale nie mam dziś ochoty już się wystroić tylko pójść w normalnym ubraniu. JAk mu o tym powiedzialam stwierdzil zebym nie robila wstydu i zebym lepiej poszla juz w tej kiecce bo i tak nie mam nic lepszego. Odechcialo mi sie dzisiejszej zabawy. A chcialam uslyszec choc raz, ze ladnie wygladam i wierzcie mi naprawde sie staralam. Pisze to zeby sie wyzalic, bo mam taka potrzebe :/

Może po prostu zażartował... Oni są prości nie wiedzą że nas to rani..

ten Twój facet to palant. Nienawidze chłopów,którzy po zdobyciu kobiety mają je totalnie w dupsku i zamiast je uszczęśliwiać robią odwrotnie.

A musisz z nim iść na tego sylwestra? Ja bym wolała iść z kimś, kto poprawi mi humor, a nie popsuje ;)

Wiem ,że boli .Oni są naprawdę prości ;) Nie przejmuj się .Zrób się na bóstwo i oczaruj otoczenie , a On niech będzie zazdrosny o te biodra , co potrafią pięknie falować w tańcu ;) :) Dla poprawienia humoru Ps.Sama nie raz słyszałam takie uwagi ,ale otoczenie miało zazwyczaj inne zdanie ;)

nie on nie żartował, powiedzial to na powaznie. Dopiero jak zobaczyl moja reakcej to zaczal gadac ze tak zle nie wygladam i moge w tym isc... Ale ja juz nie mam na to ochoty. Chcialam sie podobac tylko jemu bo tam beda same pary, a skoro jemu sie to nie podoba to nie ma sensu tego zakladać..

dziwnego masz faceta..powinnas byc dla niego naj..skoro to z toba jest.. a wlasnie po co z toba jest..jakbys mu sie nie podobala to by chyba z toba nie byl... nie wiem byc moze on leczy swoje kompleksy na tobie...poszukaj lepiej faceta dla ktorego bedziesz ta jedna jedyna najpiekniejsza..a uwierz ze sa tacy...najlepiej idz na tegp sylwestra wystroj sie i niech widzi ze inni faceci tez sie toba interesuja..wtedy mu gula skonczy.. pomijajac fakt ze twoj facet to totalny zjeb.

Wspołczuję chłopaka.... Nie rozumiem, jak można traktować tak ukochaną osobę! Na Twoim miejscu dawno bym takiego gnojka (bo trudno w takiej sytuacji nazwac go inaczej) rzuciła. Związek nie polega na tym, aby traktować drugą osobę jak zero. Na świecie pełno jest cudownych mężczyzn, w tym ten jeden jedyny, który będzie Cię traktował jak największy skarb bo na to zasługujesz. Zrób sobie prezent noworoczny- zostaw go i zacznij nowe życie akurat od 01.01.2010 ;) To dobra data na nowy początek. Nie łam się i głowa do góry!! :)

Acti - tak , to dobra rada :)

Kopnij go w dupę!! Póki możesz :/ co to za facet?? Wiesz ja akurat spotkałam pod tym względem idealnego faceta, niby krótko ze sobą jestesmy kilka mieś., ale on codziennie mi powtarza, że mnie kocha, że ładnie wyglądam, że jestem piękna i w ogóle.. A też chodzę "zwykło" ubrana :) a jak się odchudzam to potrafi powiedzieć "weź się już więcej nie odchudzaj.." i takie tam :) to jest bardzo miłe, że akceptuje mnie taką jaką jestem i w ogóle, a nie jestem otyła itp. też mam biodra, ale mam talie po prostu jak kobieta, do ud bym się przyczepiła heeh ;p no ale cicho.. Wiadomo, że każda kobieta będzie dążyć do idealnej sylwetki, ale przecież pewnych granic nie idzie przekroczyć np., budowy sylwetki, kości itp. więc albo ktoś na akceptuje, albo nie :) Też mam kompleksy i w ogóle, ale staram się tego nie okazywać.. Jeśli chłopak tak na ciebie działa na samym początku to co dopoiero będzie później? Ktoś dobrze wychowany to nawet skłamie a nie powie "prawdy" że coś mu się nie podoba, nie warto się dla niego starać :] ja też bym mu dogryzła na twoim miejscu ;] że ubrał się tak i siak, albo to i to ma do kitu z ciała :) oko za oko..

j.w popieram! Głowa do góry:)

moj chlopak tez nie za czesto mowi mi ze mu sie podobam albo jak cos nowego ubiore to wcale jakos nie widzi potrzeby powiedzenia mi ze ładnie wygladam. a na swieta sprobowałam juz tak naprawde sie odszczelic ubrałam spidniczke leginsy i bluzke do tego tez ładnie uczesałam sie i zrobiłam makijaz. i powiedziałam sobie ze jak tego juz nie zauwazy to zrobie mu piekielna awanture ze co on sobie mysli i ze ja to robie dla niego a on to ma daleko gdzies. ale na szczescie jak przyszedł to popatrzył na mnie i powiedział mi ze ładnie wygladam. heh upieklo mu sie;p

idź na tę imprezę dla siebie, nie dla niego. piekna, czarująca - by chwytać męsike spojrzenia. a faceta odpuść sobie. dupek jeden.

No brzydko sie zachował:( Ale nie martw się, podobasz się sobie, idz w tym co wybrałaś. Nie rozumiem takiego zachowania facetów ale oni sa po prostu prostolinijni. Zasadnicza sprawa też ze moze zartował, droczył się... A na prawde masz nadwage?

Co za beznadziejny typ!!!!!Ale nie martw się kochana, faceci tacy są- czasem się nawet nie zastanowią nad tym, co mówią i nie mają pojęcia, że mogą zrobić komuś przykrość. Moim zdaniem to nie jest facet dla Ciebie. Wiem, że łatwo się ocenia na forum, ale mój mąż (znamy się już 4 lata) nigdy mi nie powiedzial nic przykrego na temat wyglądu, choć często widział mnie w chorobie, nieuczesaną, bez makijażu i wyglądałam naprawde tragicznie, a zawsze mówił, że dla niego i tak jestem najpiękniejsza. Pewnie i Ty trafisz w końcu na jakiegoś porządnego faceta, który doceni zarówno Twoj charakter jak i urodę.

cux, ale ładnie schudłaś. Co stosowałaś?

Tysiące literek, 4 kW prądu, 0,0001% zuzycia klawiatury, tylko dlatego, że facet raz był szczery. Jak ktos żyje w świecie fantazji to może poprosić o pomoc lekarza psychiatre, serio.

Kurcze...ale w koncu Cię wybrał jak juz mialas tę nadwagę. Czyli jednak go w Tobie urzekło. To przykre, że na codzien czesto wspomina o odchudzaniu:( Ja też jestem pulchna bo przy wzroscie 164 waze 61kg i po prostu nie we wszystkim wyglądam dobrze, jednak staram sie ubierac kobieco i sexy. Staram się tez cos zrzucic. Jesli Tobie tez juz udało sie co nie co zgubic, to On powinien byc z Ciebie dumny. mowil Ci ze jest? Dużą masz tę nadwagę?

balbinka 07 zdrowa dieta, regularne posiłki,bez głodowania!, trochę ruchu, kawa:)

cux, czyli rozumiem że się zbytnio nie głodziłas i nie stosowałas zadnej specjalnej diety? Ja tez startowałam z 65kg, teraz mam 61kg. Ale chciałam jakos przyspieszyc to odchudzanie. no i zastanawiam sie jakiego ruchu zażywać.... biegac nie moge cholera, mieszkam w malej miejscowowsci i ani nie ma aerobicu ani basenu. lipa:(

No troche zrzuciłam ale jeszcze troche zostało. Biegalam, mniej jadlam, cwiczylam w domu- ja sie raczej ruchem odchudzam. Spacery długie... Tak zwiazal sie ze mna jak mialam nadwage, codziennie o tym gada mi to nie przeszkadza, ale jak sie wystroilam to mogl juz o tym nie wspominac... co ineggo gdybym nic nie zrobila..

Nie stosowałam żadnej specjalnej diety. Staralam się tylko nie przekraczac 1200kcal. No i przyspieszalam przemiane materii kawa i jogurtami + otręby.A co do ruchu, to raczej prace na działce, sprzątanie w domu, w zimę odśnieżanie hi hi, kalorie spalone i zadbany dom/podwórko:) Też mieszkam w małej miejscowości.

gratuluje ze juz cos ci sie udało zrobic:) Ale ten Twoj men chyba przesadza. Wiedział kogo sobie bierzeto niech teraz siedzi cicho. Ja niegdys mialam chłopaka ktory na poczatku chodzenia powiedzial ze bedzie ze mna jak bede sie zachowywac jak kobieta w jego wieku (staszy 4 lata). wymiękałam:D

cux, to super! teraz juz na pewno utrzymasz wage bo odchudzałas sie z głowa!:) tez jakies brzuszki w domu robie ale malutko... ale zaczne wychodzic z moimi psami na nieco dłuższe wyprawy, a że mam pod domem las...:) normalnie odzyskałam wiare:)

Dla mnie tacy faceci, którym zależy tylko na wyglądzie dziewczyny to niewarte jednej łzy pustaki! Jak z takim spędzić całe życie? Przecież później ludzie oboje się starzeją. Uroda to rzecz nabyta (tylko czasem jest wrodzona), trochę zabiegów, drogie ciuchy, kosmetyki. Ale faceci o tym nie wiedzą i wzdychają do namalowanych niemalże w photoshope panienek, które wszystko mają "dorysowane" i komputerowo wyszczuplone, a w rzeczywistości nie dorastają do pięt zwykłym dziewczynom.

balbinka 07 mieszkasz w pięknej okolicy, jeśli masz tak blisko las i powietrze świeże:)

dokładnie tak jest! naoglądają się pornoli, modelek i innych lasek z jpg.-ów a potem myślą, że taki wygląd to norma. No i faktem jest że uroda przemija... Kurcze a moze ktorys z jego kumpli mu coś dogryzał, bo znam i takie sytuacje:O PS. Mieszkam na dolnym śląsku, wieś zabita dechami niemalże, las przerzedzony... sąsiad ma w zwyczaju wysypywac tam śmieci ...ale nie narzekam:) No i moze jeszcze sprobuje rowerek stacjonarny na małym obciazeniu.