NIE CHCE MI SIE NIGDZIE DZIŚ IŚĆ

mam dwa zaproszenia. a nie mam ochoty w ogole wychodzić z domku. lubie znajomych z jednej i drugiej propozycji ale jakoś tak ogólnie mi smutno, że z łóżka nie chce mi się wychodzić. dodatkowo wysypało mi twarz po kremie. wyglądam jak monster.

Napisz wprost, że chodzi o te krosty na twarzy, po co ściemniać.

nie pokazuj się nikomu ! Żartuję :-p szkoda życia. Baw się !

Hej nie jesteś sama. my też mamy propozycję aby pójść do znajomych na sylwka ,ale mi tez się nie chce. W ogóle mam wszystkiego dość . Po świętach mam jakąś chandrę . No ale na imprezę idziemy-niestety:(

ale masz problem....nie chce ci sie to nie idz...my tez z mężem dostalismy zaproszenie do znajomych i nie idziemy bo nam sie nie chce...nic na siłe..

tak bywa ponieważ w ten dzień obowiązuje cichy przymus bawienia się. ;)

oczywiście będę -jak zawsze szeroko się uśmiechać-żeby nikomu nie zrobić przykrości.

wiem że oszukuję sama siebie i dopiero do mnie dociera że ja zawsze wszystkich chcę zadowolić, ale wzajemnie niewiele dostaje od innych.

też tak mam :)

gdyby to tylko ode mnie zależało- zostałabym w domu...ale chodzi o mojego partnera. on chce iść się pobawić. wiec chyba zrobie sobie tapetę, namaluję uśmiech i pójdę się bawić ;/ druga sprawa, że codziennie długo pracuję i szkoda mi zmarnować taki dzień na coś innego niż odpoczynek. kurde mam 26 lat a gadam jak stara baba...wiem :/

to nie mozesz namówic partnera zebyście zostali w domu?...on chce to idziesz?...równie dobrze on moze zostac z toba w domu...

no i tutaj zgodzę się z koleżanką wyżej bo jestem w identycznej sytuacji

wcale nie jak stara baba . wyrażasz swoje potrzeby. to dobrze że chcesz dla kogoś coś zrobić (dla partnera)może i on robi coś dla ciebie . w końcu na tym polega związek żeby komuś umilać życie, ale z wzajemnością . Ja już po prostu mam dość i nie chce mi się już się starać dla kogoś, trochę się zmuszam -ale to ja

zresztą jeśli miałabym zostać w domu i patrzeć jak on śpi to wolę iść, bo na pewno nie poświęciłby mi ani chwili . Nawet nie mamy o czym rozmawiać. Gdybym to ja wyszła z jakaś inicjatywą np,wspólna kolacja,świece ,sex o jej ...to już to sobie wyobrażam..... po co palisz te świeczki ?tyle dymu? (głupi uśmieszek)a kolacja- on nie jest głodny albo by zjadł i poszedł spać a o seksie nawet nie wspominam... i tak wyglądałby sylwester w domu:)

pewnie, że mogę go poprosić byśmy zostali w domku. I to dziś rozważaliśmy. Więc i on robi dla mnie wiele, a właściwie zawsze to co chce ( mam ochotę). Ale szkoda mi zmarnować mu zabawę. Chyba się położę i teraz pośpię. Nawet nie wiem w co się ubrać. ;/ I jesczze jakąś sałątkę wypadałoby ze sobą wziąść (zrobić). Ale to już rach ciach pójdzie...

no ok. idę ogarnę sie troszeczkę. a wam życzę mimo wszystko wspanialej zabawy. szczęśliwego Nowego Roku.

elamal - jesteś szczęśliwa w tym związku? strasznie niemiły jest on dla Ciebie..:(

ja jeszcze chwilkę posiedzę przy włączonym komputerze...ale także życzę wszystkim lepszego nowego roku :*

elamal co to za chory układ? ile jesteście już razem.

Ja też nigdzie nie idę. Nie mam z kim. Co za bezsens w ogóle i tyle. Tu złożę życzenia - żeby kafeteria się poprawiła w Nowy Rok i tyle. Glen b żeby się opamiętał zwłaszcza i temu podobne monstra.

tez tak mam :( ale paru osobom byloby przykro wiec jakos przezyje jutro tez (kolejne zaproszenia) ale czuje ze w sob i nd bede BARDZO ASPOLECZNA :P

A kto zostaje naprawdę w domu o północy dziś? Bo ja nie idę nigdzie i już :( Postaram się zahipnotyzować moją matkę, żeby ją szlag trafił. tak jej nienawidzę dziś. No ale jutro mi przejdzie - oby. Co za szmata bezczelna - nawet mi nie powiedziała, że dziś wychodzi. Ona jest nienormalna - ta głupia jędza. No jak tu się poprawić z taką szmatą się zadając. Nie ma szans. Ona jest dla mnie dnem :(

Ale wiecie co - dzień jak codzień w sumie. Jutro mi zły humor przejdzie, ale dziś bym ją zabiła. Ona mnie już w takie dno wpakowała w życiu, że to sie nie mieści w głowie, a dziś znowu muszę siedzieć w domu przez nią!!! No nie mam zbyt dobrego humoru, ale normalnie mnie piorun trafił na miejscu :( Co za chamiara nieludzka. I nie kupiła mi mieszkania 10 lat. Nigdy jej tego nie wybaczę. Koniec :(

Nigdy się nią też nie będę przejmować i ogólnie mam ją w dupie. Jak ona śmiała tak sobie mną pomiatać w życiu? Jest ZEREM dla mnie. Może umrzeć nawet jutro. W dupie mam taką głupią matkę. Po co ona żyje? A po co ona mnie urodziła? Ha! Oto pytanie na które nigdy nie znajdę odpowiedzi. urodziła mnie BO JEST GŁUPIA. Ja wcale nie chciałam mieć takiej matki :( I do dziś nie chcę. :(

rodziców się nie wybiera dzieci też kocha sie takimi jakimi sie urodzą trochę żle wychowana jesteś, ale to nie moja sprawa myślę że kiedyś też będziesz rodzicem i zrozumiesz o co mi chodzi

Łomatko Boshe.......... to żaden układ tak już jest a ja nie potrafię tego zmienić próbowałam i prośbą i groźbą jesteśmy ze sobą juz 15 lat

jesteście po ślubie?

tak i mamy dziecko

życzę Ci z całego serca byś jeszcze kiedyś w życiu była bardzo szczęśliwa.

Dziękuję ci bardzo biała orchideo To miłe Tobie też życzę wszystkiego dobrego